• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

wątek motoryzacyjny

  • Autor wątku Autor wątku mIKI
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
Co do opla to mam wyrobione zdanie i podziękuję raczej .

Opla nie kupuj bo w kółko będziesz coś naprawiał.

Miałem kiedyś corse B, auto niezniszczalne, z usterek to jakieś pierdoły, silniczek od spryskiwaczy, tłumik szybko od LPG korodował, zawieszenie pancerne.

- - - - - aktualizacja - - - - -

Corsa z 3 cylindrowym 1.0 chodzi jak maszyna do szycia
I buda się trzęsie jak gówno gęsie.
4 cylindry to minimum w jakimkolwiek samochodzie.
 
I buda się trzęsie jak gówno gęsie.
4 cylindry to minimum w jakimkolwiek samochodzie.

Nie wszędzie, np focus mk3 1.0 EB na tej kosiarce wykręcają ponad 200 kucy, ceed też ma jakiś 1.0 w turbo, wersja "sportowa".
Nie powiedział byś że mają tylko trzy garczki, kultura pracy na poziomie, pomijając aspekty trwałości bo tu są różne prawdy i legendy.
Ale siedziałem też w polówce w dieslu z trzema garczkami i się dziwię jak tym można jeździć.

- - - - - aktualizacja - - - - -

Kto przy zdrowych zmyslach jezdzi do ASO starym trupem?

Ja jeździłem 10'cio letnim pługiem, roczniki powyżej bodajże 6 lat miały 25% upustu na start, a nie które części były tańsze niż zamienniki.
Np półoś fabrycznie regenerowana z montażem i roczną gwarancją za szt zapłaciłem coś ok 1000zł, gdzie najtańszą także fabrycznie regenerowaną w inter carsie znalazłem za 1100zł.
I znalazło by się jeszcze parę innych rzeczy które w aso było taniej, niż kosztował zamiennik lub część używana z którą różnie bywa.
Są pewne rzeczy na których można grosza przyoszczędzić, ale są też takie na których nie warto bo albo się nie kalkuluje albo prędzej czy później zemści.
 
Ostatnia edycja:
Miałem kiedyś corse B, auto niezniszczalne, z usterek to jakieś pierdoły, silniczek od spryskiwaczy, tłumik szybko od LPG korodował, zawieszenie pancerne.

- - - - - aktualizacja - - - - -


I buda się trzęsie jak gówno gęsie.
4 cylindry to minimum w jakimkolwiek samochodzie.

A my mieliśmy w domu zafirę A, a kuzyn ma astrę G. Co chwila się coś psuło, a u kuzyna się psuje.
 
Miałem kiedyś corse B, auto niezniszczalne, z usterek to jakieś pierdoły, silniczek od spryskiwaczy, tłumik szybko od LPG korodował, zawieszenie pancerne.

- - - - - aktualizacja - - - - -


I buda się trzęsie jak gówno gęsie.
4 cylindry to minimum w jakimkolwiek samochodzie.

Czy zawieszenie pancerne to nie powiedziałbym, ogólnie spoko samochodzik szczególnie z tym 1.4 16v 90km, jak się go kręci to nawet frajda z jazdy jest, jedyne problemy u mnie z tą corsą to padające termostaty przez co się grzeje
 
I buda się trzęsie jak gówno gęsie.

Ano, jak w Warczyburgu.




Ja jeździłem 10'cio letnim pługiem, roczniki powyżej bodajże 6 lat miały 25% upustu na start, a nie które części były tańsze niż zamienniki.
Np półoś fabrycznie regenerowana z montażem i roczną gwarancją za szt zapłaciłem coś ok 1000zł, gdzie najtańszą także fabrycznie regenerowaną w inter carsie znalazłem za 1100zł.
I znalazło by się jeszcze parę innych rzeczy które w aso było taniej, niż kosztował zamiennik lub część używana z którą różnie bywa.
Są pewne rzeczy na których można grosza przyoszczędzić, ale są też takie na których nie warto bo albo się nie kalkuluje albo prędzej czy później zemści.

W naszym kraju 10 letnie auto nie jest uwazane jako stare :) alee trzeba temat traktowac raczej indywidualnie, bo kazdy serwis dziala inaczej i ma inne podejscie. Jesli nie jestes ich klientem i po prostu pojedziesz tam naprawiac auto, to Cie skasuja ostro niezaleznie od marki.


pojechal tylko na przeglad! :P

No ba, wszystko sie zgadza. Ja po zakupie Yarisa pojechalem na poprawke zbierznosci, (po wymianie koncowki) to mi powiedzieli ze musze naprawic cale zawieszenie i bedzie to kosztowac 1100zl. Pojechalem do drugiej, znajomej mi stacji i zadnych luzow, wszystko w najlepszym porzadu, choc po gumach widac juz ich wiek.
 
Akurat tu zaprzeczę, akurat szczęśliwy egzemplarz dobrze zabezpieczony z trzy razy, ani grama rdzy ;D Chociaż 15 lat temu była przodem bita i zrobiona w rodzinie, ale do teraz blacha trzyma się elegancko
 
W 'hameryce polnocnej' ciezko o cokolwiek z 3 cylindrami, wiekszosc nawet malych odkurzaczy to L4, od 1,5litra w gore. Nawet dla siebie raczej ponizej 1,3L to bym nie kupil. Druga rzecz to paliwo tutaj ma nizsza liczbe oktanowa, 95 Euro to tutaj 92 Super, a regular 87 to cos jak 90-92 Euro oktany. Silnik na Europe bedzie mial lepsze osiagi i bardziej dynamiczny przy tej samej pojemnosci, ale nawet to nie pomoze gdy trzeba 1L gnebic bo brak mu momentu obrotowego i elastycznosc a pol litra na sto km wiecej to raczej nie az taki duzy wydatek. Honda Fit -Jazz to dosc udany samochod, silnik tu zastosowany ma 1,5L, ale zadko wpada nam na podnosnik wiec nie mam pojecia jakie maja problemy. Najczesciej mamy do robienia Civic, Corolla, Yaris, rdzewiejace Mazdy, troche Nissanow. Co raz wiecej Hyundai - ostatnio poprawily sie bardzo w porownaniu z tym co bylo 20 lat temu, silnik V6 w Santa Fe to nie byle co.
Duzo mamy problemow z silnikami ktore przeszly na 5W-20 olej z 15 lat temu (CAFE recommendation) i wlasciciele lali byle co, zmieniali powyzej 7 tys the km. Te ktore jezdzily na dobrym synthetyku (Mobil, Castrol, LubroMoly, Pennzoil, Valvoline) nie ciagna oleju, te zaniedbane, czasem to kompletne tragedia, ze 5w30 czy 5w40 im nie pomoze, mozna lac 15w40 od Diesel'a, ale z zwiekszonym zuzyciem paliwa. Osobiscie to nawet na olejach z 'extended interval' jak Dexos nie robilbym wiecej niz 10-12 tys. dla swietego spokoju.
 
Co raz wiecej Hyundai - ostatnio poprawily sie bardzo w porownaniu z tym co bylo 20 lat temu, silnik V6 w Santa Fe to nie byle co.

Pewnie paliwo w stosunku do zarobków wychodzi trochę korzystniej, u nas teraz wśród popularnych modeli są głównie SUVy turbo o pojemności kosiarki, nawet jako ciekawostkę dodam, że kiedyś Tucson/Sportage miał silnik v6, teraz dla sporej ilości osób istotne jest tylko żeby buda była wysoka, bo prestiż...
 
Pewnie paliwo w stosunku do zarobków wychodzi trochę korzystniej, u nas teraz wśród popularnych modeli są głównie SUVy turbo o pojemności kosiarki, nawet jako ciekawostkę dodam, że kiedyś Tucson/Sportage miał silnik v6, teraz dla sporej ilości osób istotne jest tylko żeby buda była wysoka, bo prestiż...

To po pierwsze a po drugie


Osobiscie to nawet na olejach z 'extended interval' jak Dexos nie robilbym wiecej niz 10-12 tys. dla swietego spokoju.
To teraz sobie wyobraź że niektórzy u nas w europie leją te long life'y i jeżdżą na nich 30kkm, a grupa VAG określa swój silnik 1.0 jako taki z bezterminowym rozrządem...na pasku... . Według nich pasek ma niby wytrzymać 240kkm, a do wymiany trzeba wyjąć silnik z samochodu (pewnie wiedzą że ten samochód się prędzej rozleci :D ). W ogóle ciężko jest znaleźć jakieś info o tym co ile się powinno wymieniać w tych silnikach pasek. Niektórzy piszą że paska w tych silnikach w ogóle się nie wymienia i tylko "regularną kontrolę" się przeprowadza...gdzie to wszystko zmierza?
 
Ostatnia edycja:
To po pierwsze a po drugie



To teraz sobie wyobraź że niektórzy u nas w europie leją te long life'y i jeżdżą na nich 30kkm, a grupa VAG określa swój silnik 1.0 jako taki z bezterminowym rozrządem...na pasku... . Według nich pasek ma niby wytrzymać 240kkm, a do wymiany trzeba wyjąć silnik z samochodu (pewnie wiedzą że ten samochód się prędzej rozleci :D ). W ogóle ciężko jest znaleźć jakieś info o tym co ile się powinno wymieniać w tych silnikach pasek. Niektórzy piszą że paska w tych silnikach w ogóle się nie wymienia i tylko "regularną kontrolę" się przeprowadza...gdzie to wszystko zmierza?

Zmierza to wszystko do tego żeby nie wymieniać paska tylko samochód.
 
200tys na taki silnik to i tak bedzie dobrze, z jednej strony morzemy narzekac ze te silniki nie sa juz tak trwale jak kiedys dlatego ze nie kupujemy nowych aut tylko zazwyczaj 8 letnie + ale z punktu widzenia producenta i klienta ktory kupuje auto z salonu, to 200 tys to jest 6-8 a mzoe i nawet 10 lat jazdy w zaleznosci od rocznego przebiegu.

Druga sprawa oczywiscie jak dbasz tak masz, osobiscie swojego 12 juz letniego seata tez serwisuje w ASO do ktorego jeszcze musze 90km dojezdzac, ale jakosc usług to wynagradza.
Oczywiscie nie kazde ASO jest tak samo dobre, w ASO wrocław nie ogarniali prostych tematów, w Lubiniu znają się jak mało kto.
 
Nie że nie kupujemy nowych.
Kiedyś to inżynierowie rządzili a teraz księgowi którzy analizują rynek i zakładają z góry budżet a ci pierwsi muszą się dostosować.
Ale w praniu wychodzi jak trzeba czasami groszy żeby poprawić funkcjonalność, tylko te grosze mnożąc przez ilość wypuszczanych sztuk to wychodzi kwota.
Półtora roku temu jak szukałen auta z rynku wtórnego to przez pół roku trzepałem fora i rynek co wybrać w założonym budżecie, to z pośród tylu wozideł raptem dwa modele wyłoniłem.
 
Ostatnia edycja:
Focus mk3 kombi 1,6 tdci (konstrukcja psa) 115km, ceed kombi 1,6 crdi 115km.
Kupiłem focusa 2014 i po roku użytkowania jestem zadowolony.
Ceedy miałem dwa wytypowane ale po głębszych oględzinach okazało się że były wypadkowe, focusów pełno z 1.0 eb.
Pomimo iż nie jest to duży samochód to się nim bardzo dobrze jeździ, eksplatacja tania.
 
Ostatnia edycja:
Powrót
Góra