Osobiscie sluchalem (przepraszam za to slowo) paru kabli glosnikowcych - poczoawszy od bylejakich kabelkow z niewiadomo czego, przez kabel voicekrafta 2x1,5 niby OFC (a tak naprade przyciagal go magnes), kable procaba LS15 i LS25, jakis inny (tym razem naprawde czysta miedz) no-name 2x1,5mm, kabla barta 2x2,5mm ... nie wiem co to za fima byla ale tez taka typowa produkujaca kable normalne w normalnych cenach, no i jantzeny 2x2,5mm. Roznice mozna wyczuc pomiedzy kablem niemiedziowym (stalowka vk czy co to bylo) choc nie jest to wybitna roznica, oraz pomiedzy kablami o duzej roznicy przekroju co jest dosc oczywiste. Pomiedzy podobnymi kablami nie odczulem zadnej roznicy.
Podsumujmy ta czesc dyskusji:
KrzysiekA napisał:
Różna impedancja kabla czyli rezystancja, indykcyjność, i pojemność.
Owszem ale udowodnij ze wplywaja na cokolwiek w takim stopniu ze czlowiek jest w stanie wychwycic roznice.
KrzysiekA napisał:
Kabel nie jest ciągły ale zbudowany z kryształów na połączeniu których tworzą się małe diody.
Kod:
Sygnał biegnąc przez przewodnik powinien napotykać na swojej drodze jak najmniej przeszkód. W przypadku miedzi o małej czystości ilość zanieczyszczeń które musi "ominąć" jest duża, można powiedzieć wtedy że sygnał ma do pokonania istny slalom. W oczyszczonej miedzi elektrony biegną prosto do celu, dzięki czemu dźwięk nie zostaje zniekształcony.
O jaki ladny audiofilski opis znalazlem na temat jednego z kabli

masz szczescie ze ty nie napisales o slalomie pomiedzy zanieczyszczeniami bo bys sie jeszcze bardziej ponizyl.
W kwestii malych diod wytlumacz mi jedno... zakladam ze diody o ktorych mowisz nie tworza sie na szerokosc calego kabla

? W takim razie rozpatrzmy sytuacje podobna do podlaczenia szeregowo opornika np 100kohm i kabla miedzianego o oporze ponizej 1R. Teraz przepuscimy przez uklad prad zgodnie z prawami fizyki i myslisz ze jak uklad sie zachowa? jesli twierdzisz ze cokolwiek poplynie przez ten opornik (lub twoja diode) to dodaj do tego takt ze objetosc wszystkich twoich diod to 0,0001 do 1 objetosci kabla. Czyli jesli nawet cos przez nie polynie to pomniejsz to jeszcze 10tys razy. Dalej twierdzisz ze to uslyszysz?
KrzysiekA napisał:
Do tego dochodzi zjawisjo naskórkowości które przy grubych kablach ma wpływ już na zakres akustyczny i które zmienia się pod wpływem pulsowania kabla.
Zgodnie z definicja tego efektu przy 20khz masz dla kabla ~2,5mm zmniejszenie powierzchni przez ktora plynie prad o niecala polowe. Biorac do tego opor np procaba: 0,0066R otrzymujesz opor 0,013R a teraz sam sobie odpowiedz czy to uslyszysz. Chcesz testu to wepnij sobie opornik nawer 1R czyli 100x wiekszy i zobacz w slepym tescie czy rozroznisz wersje z o bez opornika ; )
KrzysiekA napisał:
Jest to raczej wpływ naskórkowości kabla bo w 4TC jest specjalny splot żył który ma zapewnić jak najmniejszą powierzchnie styku między nimi.
JW - moze i splot zyl jest ale w praktyce widac jaki potezny efekt :lol: wystepuje na kabelku.. co ciekawsze przy kabelku 1,5mm wplyw jest jeszcze mniejszy. A tak nawiazujac do tego splotu jesli producentowi naprawde zalezy na tym 0,013R to ciekawe czymu nie robi zyl w izolacji (przy okazji hiendowy gruby wyglad kabla haha) lub w emalii - przeciez to nie jest drogie rozwiazanie

.
KrzysiekA napisał:
gałkę regulacji basu przekręciłem z godziny 12 na 15 żeby to zrekompensować
Hm to ciekawe ze kawalek kabla wprowadzil roznicze rzedu paru db zakladam ze to jakies 5db skoro byla dla ciebie dosc slyszalna roznica (moze to ten opor 0,01R o ktorym byla mow wczesniej

). Doprawdy cuda sie dzieja. Po co w takim razie kompensowac baffle step skoro mozna dac inny kabel :lol:
KrzysiekA napisał:
Nie twierdzę że dla kabli głośnikowych struktura molekularna ma duży wpływ raczej już dla interkonektów.
Ciekwae czy to kolejne twoje przypuszczenie czy jakis wniosek wysnuty na podstawie pomiaru lub obliczen

?
KrzysiekA napisał:
Van den Hul omawiał kiedyś wygrzewanie kabla. Twierdził że kabel należy zostawić w spokoju bo zaginanie go niszczy połączenia pomiędzy poszczególnymi kryształami miedzi które się tworzą pod wpływam przepływu prądu.
To dobre

. Probojesz sie opierac na Van den cośtam ktory zarabia wlasnie dzieki temu ze ludzie wierza w kable.... calkiem ciekawe jest tez podejscie do tematu wygrzania kabla cieplnie bo rozumiem ze uzgodnilismy ze prad to nie ruch atamow a raczej elektronow

...? Mowisz ze pod wplywem temperatury zmienia sie struktura tak? Pokaz mi wzmacniacz ktoy tak rozgrzeje kable ze cos zacznie dziac sie ze struktura krystaliczna miedzi

... nie przeskoczysz fizyki. No chyba ze faktycznie rozgrzejesz kable do ponad 1000st C ale wtedy chyba stopi ci sie izolacja..
[ Dodano: 2008-12-18, 14:49 ]
A moze przejdziemy jeszcze do odsluchu potencjometrow

? Kolega voldemort i inni na AS w temacie o wzmaku lampowym Manty rozpisywali sie jaki wplyw na bas i szczegolowowsc wysokich miala zamiana potka na APLSa niebieskiego..