Glowna wade wzmacniacza janka to zla polaryzacja kaskody stopnia napieciowego. Sa tam rezystory w dzielniku 820om i 8,2k na ktorych tracimy ok 1:10 napiecia wyjsciowego. W oryginale zasilanym z niskiego napiecia jest to malo istotne, przy podniesieniu zasilania ten dzielnik powinien byc skorygowany a najlepiej zastapiony dioda zenera. W dodatku powoduje to niesymetrie amplitudy dodatniej i ujemnej. Przy silnym wysterowaniu/przesterowaniu zostanie zabuzone stale napiecie na wyjsciu, membrany glosnikow moga plywac i moga zadzialac uklady zabezpieczen DC. Dodatkowo upraszczajac schemat wywalil niezalezna polaryzacje wejsciowego zrodla pradowego co moze miec kiepskie nastepstwa podczas przesterowania wzmacniacza. Piszac ze T10 musi miec bete min 500 daje wyraznie znak ze sa problemy z tym uproszczonym ukladem ale nie wie dlaczego zwalajac na wzmocnienie tranzystora. Janek niestety ma nie wielkie pojecie o koncowkach mocy.