• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

wzmacniacz mosfet 400W pomocy

  • Autor wątku Autor wątku joy
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
Obydwie końcówki, Janka i ta na mosfetach są wspaniale, wielu to już zrobiło i nie macie się, o co kłócić, Kolego,,wovo” nie masz racji, to twoi Koledzy ją mają, z trafa na prawdę można szarpnąć o wiele więcej niż ono samo ma, wiadomo, że to nie jest na dłuższa metę, bo się przegrzeje i spali, tak samo, co do specjalnego ekranowania traf triodalnych, wydaje mi się, że mija się to z celem, ponieważ sama miedź w triodzie, jest już ekranem pola magnetycznego i to bardzo dobrym skutkiem, zresztą tak jak sam wspomniałeś, nigdy tego nie sprawdziłeś, ale twardo obstajesz Przy swoim, ale czy rzeczywiście masz rację?.
 
To jest dobra konstrukcja, wielu zrobiło i wielu dobrze Ci radzi, więc czego Ci jeszcze potrzeba, coś mi się zdaje, że po prostu się trochę boisz zabrać za to. Nic się nie bój, jak co, to Koledzy na pewno Cię wesprą dobrymi radami, proponuję żebyś zaczął od budowy samego zasilacza, jest najdroższy i to od niego będzie zależeć, jaka będzie moc wzmacniacza.
 
ja robiłem ten wzmacniacz - jeśli nie popełnisz karygodnych błędów to nic się nie stanie
czego nierobić

1) nie bawić się prądem spoczynkowym - ktoś wymyślił że ma być tyle i tyle ma być
2) nie dotykać tranzystorów podczas pracy - awaria praktycznie gwarantowana
3) daj dobre podkładki i dobry docisk do radiatora a także dobrą paste
4) nie przekraczaj +-75V mój niby chodzi na +-80 ale to juz troche przy duzo - ma olbrzymi radiator i wentylator i narazie ok ale nie polecam - zrobiłem tak tylko dla tego że miałem takie trafo
5) uzywaj tylko dobrej jakości komponentów - rezystory 1% elektrolity daj z zapasem na wyzsze napięcie
6) daj dobry potencjiometr wieloobrotowy do regulacji prądu spoczynkowego
7) zewrzyj na stałe bezpieczniki na dodatniej i ujemnej szynie i daj tylko jeden przed trafem

jeśli zastosujesz się do powyzszych rad a wzmacniacz wyleci w powietrze to znaczy że albo coś zwaliłeś na tyle oczywistego że o tym nienapisałem albo kupiłeś podruby tranzystorów - raczej małoprawdopodobne

co do samej konstrukcji wzmaka to niema się do czego przyczepić. gra ładnie nawet na zmniejszonym prądzie spoczynkowym ma niesamowity wygar i duzy zapas w wydajności prądowej. moze przydały by się zabezpieczenia - ale to takie nieaudiofilskie :P

zdjęcia - namów sqtera to moze zdejmie obudowe - narazie wygląda to makabrycznie - konstrukcja robiona na pałe w rekordowym czasie - części pod tytułem - co mam pod ręką :P
 
tak jest jeszcze raz sie powtorze i potwierdze ze to jest super wzmak , tak jak napisal SW

Pozdrawiam!
 
hmmmm... potężny radiator + wentylator ... i to jest super wzmak ?? Gdyby to A klasa była to jeszcze ... to tylko potwierdza to, że 750VA dla 2 kanałów tego wzmacniacza to jest dużo za mało !!!
 
wzmacniacz ma duzy radiator i wentylatory bo pracuje codziennie po 10 godzin na pełnej mocy szczelnie zamknięty w racku - czasami temp otoczenia ( szafy dochodzi do ponad 50 stopni)

moze w przyszłym tygodniu zamieszcze wyniki testów obciązeniowych wzmacniacz ma podniesione napięcie zasilania do +-80V co daje moc sporo ponad 400wat dodatkowo obciązyłem go armią rezystorów o łącznej rezystancji 3,3 ohma trafo 1kW i tak sobie chodził przez 2H jedyne co zaobserwowałem to przypalona płytka od rezystorów stanowiących obciązenie.... następnie zapodałem składanki muzyczne ustawiłem limiter tak żeby THD nie przekraczały 10% i zostawiłęm na 24godziny - przezył trafo w normie. średnia moc jaka się wydzielała to niecałe 200wat na kanał gdy w impulsach dochodziła do 600 wat na kanał - to najlepiej obrazuje jak wymagający charakter ma muzyka - szkoda tylko że nie wszyscy rozumieją że te "wymagania" mają charakter impulsowy i w "przerwach" trafo zdązy odsapnąć. dla porównania powiem że toroid 400 w stosunku 1000 wat charakterystyke prądowo napięciową ma przesuniętą w doł o niecałe 15% (moc ponad 200% większa) to obrazuje idee toroida - doskonały do krutkotrwałych przeciązeń - czytaj doskonały do zastosowań audio.....
 
ja nie skomentuje tego że końwówke 300W zasila sietrafem 150VA i mówi że przy 2 ohm impedancji wyjściowej i pełnym wysterowaniu on daje rade. Po bużliwych rozmowach z Tekero zrobiłem wzmacniacz ... projekt P3A... w stopniu końcowym para 2SA1301 i 2SC3281. To podłaczyłem pod trafo 112VA które po wyprostowaniu dało +-37V DC. W filtrze po 10 000uF na strone dla końcówki. Po pomiarach wykonanych na obciazeniu 4 ohm wyszło że wzmacniacz sie dusi. Możecie sobie mówić co chcecie ... to trafo ma mieć zapas.

A czy trafo da wiekszą moc ?? moze da, moze nie da ... za to pewne jest że trafo 200W da 150VA w każdych warunkach .
 
Dobra,ja dołoze do tego tematu.
Słynny Holton,400W na 4 Ohmach,ba.I trafo 250W-pozostałość po NE 107K.Miałem zmieniac na 600W zapobiegawczo ale....chyba sensu nie widze.Lubie poszaleć z muzą,mam do tego odpowiednie warunki ale jeszcze sie ani razu nie zdarzyło aby toroid był bardziej niz lekko ciepły.Dodam tylko że obecnie u mnie cienko z uF na zasilaniu,4x 4700uF i styka.(W szufladzie lezy 8X 10000 uF tylko nie ma komu dołożyć)
I co wy na to?Działa poprawnie i zastrzeżeń nie mam.
 
Zaloguj lub zarejestruj się, aby odpowiedzieć w tym wątku
Powrót
Góra