powtarza się, bo wymienił chyba wszystkie na mundorfa. ale to tda z muzyką z telefonu przez bt na pewno zagra genialnie :)
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Allegro speszyl ałard
Collapse
Ten temat jest przyklejony.
X
X
-
Zamieszczone przez Adzik94 Zobacz posta
Biorę. Do pralki, bo mi to gniazdo z puszką ciągle wylata. A i walory praniowe się poprawią na pewno.
Dam cytaty, bo się może szybko rozsprzedać i nie zobaczycie.
Wspornik zapobiega wyrwaniu gniazda ze ściany przez ciężki kabel zasilający. Może też służyć jako element podtrzymujący wtyk kabla zasilającego, który wpięty jest w gniazdo urządzenia audio (wzmacniacza, końcówki mocy bądź odtwarzacza cd).
Jeżeli patrząc na wspornik komuś przeszkadzają odstające nakrętki motylkowe w kolorze srebrnym, to istnieje opcja, żeby wymienić je na zwykłe (nie motylki) nakrętki sześciokątne z kołnierzem w kolorze czarnym (zobacz zdj. nr 7 i 8) - wtedy wszystkie śruby użyte we wsporniku będą w kolorze czarnym.
Powód zastosowania go uzasadniają sytuacje, w których sporo ważący kabel zasilający (bądź sam wtyk) powoduje oberwanie gniazdka ściennego lub powoduje niestabilne trzymanie się wtyku w samym urządzeniu. Zastosowanie wspornika nie tylko temu zapobiega, ale i poprawia walory dźwiękowe systemu.
Rozglądając się w sieci można się natknąć na podobne stojaki/podstawki renomowanych firm, niestety ich cena zwala z nóg. Efektem prób i poszukiwań jest widoczna na zdjęciach podstawka-wspornik, który ma nie tylko podtrzymywać kabel wpięty w gniazdo ścienne, ale i tłumić drgania jakie generuje przepływający przez sieciówkę prąd.
Minimalizowanie drgań prądu - już na poziomie wyjścia z gniazdka w ścianie - finalnie przekłada się na bardziej neutralne brzmienie, lepszą przestrzeń i bardziej precyzyjne odwzorowanie sceny dźwiękowej. Opisane efekty osiągane są dzięki temu, że podtrzymywana przez wspornik wtyczka kabla zasilającego zdecydowanie lepiej siedzi w gniazdku, unikając w ten sposób niepotrzebnych naprężeń. W przeciwnym przypadku, bolce ciężkiego wtyku nie mają w gnieździe tak dobrego styku na całej swej długości, a w ekstremalnych przypadkach, dużej wagi wtyczka, ciągnąc gniazdko w dół powoduje obluzowanie i ostatecznie może doprowadzić do wyrwania gniazda z puszki.
Temu właśnie zapobiega niniejszy stojak. Umożliwia, żeby wtyk kabla zasilającego siedział w gniazdku idealnie prostopadle i nie ciągnął gniazda w dół.
W celu zminimalizowania drgań w całej konstrukcji zastosowane zostały różne materiały (jesion, włókno węglowe, naturalny korek).
Ponieważ wymienione materiały tłumią drgania w różnych częstotliwościach, stąd użytkownik otrzymuje każdy z nich, aby po sprawdzeniu mógł zastosować najbardziej właściwy dla uzyskania optymalnego dźwięku w swoim systemie.
I tak, od spodu wtyk podtrzymuje wyposażona w półokrągłe "łożysko" wyprofilowana podkładka z drewna jesionowego. Natomiast elementem, który dociska wtyk od góry jest płytka z niemagnetycznej stali z doklejonym materiałem tłumiącym: włóknem węglowym bądź naturalnym korkiem (chcąc zastosować wybrany materiał wystarczy odkręcić nakrętki, odwrócić płytkę i zamontować ją ponownie).
W skład całego zestawu wchodzi:
- baza, która składa się z drewnianej podstawy o wymiarach 150mm x 78mm, do której przymocowane są dwa cokoliki, na nich z kolei osadzone są gwintowane trzpienie, których długość można dobrać w zależności od potrzeb (1 szt.),
- wyprofilowany element z drewna jesionowego podtrzymujący wtyk zasilający od dołu (1 szt.),
- płytka dociskowa z niemagnetycznej stali z włóknem węglowym z jednej strony i z korkiem z drugiej strony (1 szt.),
- nakrętki motylkowe z podkładkami w kolorze srebrnym (4 szt.) + nakrętki sześciokątne w kolorze srebrnym (4 szt.),
- opcjonalnie: nakrętki CZARNE sześciokątne kołnierzowe (8 szt.) - jako opcja do wyboru za dopłatą 15 zł.
Podana w ogłoszeniu cena uwzględnia śruby motylkowe w kolorze srebrnym z podkładkami, w przypadku chęci ich zamiany na nakrętki sześciokątne kołnierzowe w kolorze czarnym dopłata wynosi 20zł /8 szt. - wszystkie śruby użyte we wsporniku będą wówczas w kolorze czarnym, co widać na zdj. nr 7 i 8.
Zalety wspornika:
- nie tylko podtrzymuje wtyk /kabel zasilający, ale dodatkowo tłumi drgania prądu płynącego przez kabel, przez co dźwięk zyskuje na dynamice, jest lepiej kontrolowany, bardziej precyzyjny i przestrzenny,
- możliwość dowolnego regulowania wysokości w zakresie od 13 cm do 50 cm (licząc od podłoża),
- półokrągłe jesionowe łożysko pozwala na założenie wtyku zasilającego o maksymalnej średnicy 42-43 mm (standardowe wtyki mają 40 mm średnicy),
- możliwość założenia elementu dociskającego wtyk od góry według indywidualnych potrzeb (płytka stalowa z włóknem węglowym, a po jej odwróceniu płytka z korkiem),
- prosty i wygodny sposób wymiany górnej płytki dociskowej (wystarczy palcami odkręcić śruby motylkowe, wyjąć płytkę, odwrócić ją i ponownie założyć, a następnie z wyczuciem dokręcić obie śruby motylkowe bez konieczności używania jakichkolwiek narzędzi),
- podstawa konstrukcji zaopatrzona jest w cztery gumowe stopki, które zapobiegają niekontrolowanemu przesuwaniu się wspornika po podłodze,
- wspornik jest odpowiednio dociążony, dzięki czemu cała konstrukcja waży ok. 1 kg.
Skomentuj
-
Zamieszczone przez Adzik94 Zobacz posta
Sprzedawca wystawia też różańce, trzeba mu zaproponować by dopisał jedno zero i dodał w tekście że to specjalne do audio, ja wierzę że poprawiają brzmienie gdy powiesimy je na gałce głośności w końcu drewniane. Tłumią drgania potencjometru ale układów scalonych również !!!Last edited by daniel69; 05.02.2025, 21:13.
- 1 lubię
Skomentuj
-
https://m.olx.pl/d/oferta/glosniki-w...-ID1544aK.html
niezła kaszanka. Dla niewtajemniczonych - to jakiś ulep. Nawet nieoryginalne kopułki nie wiadomo co to…
- 1 lubię
Skomentuj
-
Zamieszczone przez marian Zobacz postaTo nawet nie jest śmieszne.
Sprzedaż (jako firma) sprzętu elektronicznego w takim stanie jest legalna?
W zasadzie jest tylko jedna grupa fachowców, którzy mogą budować i eksploatować urządzenia elektroniczne bez CE, ale to nie branża audio :)
Miłego.
ps. zawsze mnie zastanawiało co na to laboranci - budujący czasami wymyślny sprzęt laboratoryjny na własne (w sensie laborantów - nie personalnie dla siebie) potrzeby, to też nie ta uprzywilejowana branża przecież. Czy detektory w WZH w Cernie mają CE?)) No właśnie.
Skomentuj
-
Sprzęt laboratoryjny to chyba zbyt mała grupa, poza tym to nie jest sprzęt przeznaczony do obrotu a raczej prototypowy(poniekąd, bo pewnie nie raz i nie dwa zbudowali narzędzia codziennej pracy). A jak wpadnie kontrol? Obawiam się, że bardziej będzie ich interesowała zawartość ołowiu w spoiwie i czas, po którym samo się wyłączy - "ekologia" zwyczajnie. Ja wiem, że sam robię brzydko, ale po zobaczeniu tego wnętrza - i ceny - wypadałoby zrewidować podejście chyba.
Skomentuj
-
Zamieszczone przez Irek_N Zobacz posta
ps. zawsze mnie zastanawiało co na to laboranci - budujący czasami wymyślny sprzęt laboratoryjny na własne (w sensie laborantów - nie personalnie dla siebie) potrzeby, to też nie ta uprzywilejowana branża przecież. Czy detektory w WZH w Cernie mają CE?)) No właśnie.
Skomentuj
-
Ciekawostka. Zajrzałem na jego stronę - zdjęć z wnętrz urządzeń za dużo nie ma, ale wśród tylko kilku, które są, widać jakąś kulturę pracy - równo poukładane i poskręcane kable, spięte trytytkami, mogę zaryzykować stwierdzenie, że schludnie wykonane i ktoś się przyłożył do pracy. A to wygląda, jakby robiła to zupełnie inna osoba. I to nie na odwal się, tylko na odp...l się.
Skomentuj
-
Zamieszczone przez siewcu Zobacz postaCiekawostka. Zajrzałem na jego stronę - zdjęć z wnętrz urządzeń za dużo nie ma, ale wśród tylko kilku, które są, widać jakąś kulturę pracy - równo poukładane i poskręcane kable, spięte trytytkami, mogę zaryzykować stwierdzenie, że schludnie wykonane i ktoś się przyłożył do pracy. A to wygląda, jakby robiła to zupełnie inna osoba. I to nie na odwal się, tylko na odp...l się.
Jak przeglądniesz sprzęty stare i nowe, to znajdziesz różnicę. W nowych jakoś zaczyna to wyglądać, są opisy na obudowie, nawet oznakowanie (w tym znaczek CE*). W starych była to straszna amatorka i wyglądała jak wyglądała - ja bym bał się dotknąć. Jest postęp jak widać i bardzo dobrze.
Micwoj - nie ma żadnej różnicy czy domowy, czy profesjonalny. Jak wprowadzasz do obrotu (możesz być importerem, a nie producentem) na terenie EU, to musisz deklarację wypełnić i oznakowanie CE nadać. Oczywiście rzeczy nie są tak proste jak piszę... prawie nigdy nic nie jest tak proste jak się wydaje
Miłego.
* przepisy coś wspominają o trwałym umocowaniu tabliczki, a klejenie się do tego podobno nie zalicza, inna sprawa że całkiem sporo producentów tak robi i nikt się tym nie przejmuje.
Skomentuj
-
Trochę poczytałem (bo sam robiłem zgodność CE dawno dawno temu dla maszyny używanej którą kupiliśmy z rynku wtórnego do zakładu a na zakładzie jeśli jest stosowana musi mieć takie dokumenty ale tam pamiętam że przygotowałem pełny opis i ktoś mi to podbijał jako zewnętrzny audytor) i :
✅ Możesz sam nadać znak CE.
❌ Nie musisz korzystać z laboratorium ani jednostki notyfikowanej.
✅ Musisz jednak:- zadbać o zgodność z normami bezpieczeństwa i EMC (np. EN 62368-1, EN 55032),
- przygotować dokumentację techniczną,
- sporządzić Deklarację Zgodności UE,
- umieścić znak CE na produkcie i/lub opakowaniu
No ale jak ktoś robi sprzęt za grubą kasę to takie testy czy się coś nie zakłóca to co do zasady potrafi zrobić bo przecież zakłócenia mogą zepsuć cały efekt jakości brzmienia.Last edited by MarekMitonski; 13.05.2025, 07:53.
Skomentuj
-
Jeśli tego nie robi to kwestia czasu aż ktoś go zgłosi do odpowiednich instytucji. Jakich - nie mam pojęcia pod który urząd to podlega, nie wiem czy w ogóle będą chcieli ruszać kogoś, kto sprzedaje śladowe ilości sprzętu(lepiej kontrolować molochy, tam jedno poślizgnięcie to grube pieniądze), czy dostanie kary etc... dywagować sobie możemy, ja kupując sprzęt prywatnie jedynie chciałbym, żeby był dla mnie bezpieczny i ew. dostać instrukcje czego mi nie wolno a co mogę i tyle. Ale ja w sumie większość mam od jednego, sprawdzonego projektanta z forum i tego sprzętu się nie boję... A w przypadku takich wynalazków jak wyżej to w ogóle strach dotykać, bo cholera wie czego się spodziewać. Ostatnio zakupiłem standby od Mateusza( gavron04 ), i wiem, że jest to sprzęt bezpieczny(choć z moją wiedzą jest różnie).
Skomentuj
-
Zamieszczone przez Irek_N Zobacz posta
Micwoj - nie ma żadnej różnicy czy domowy, czy profesjonalny. Jak wprowadzasz do obrotu (możesz być importerem, a nie producentem) na terenie EU, to musisz deklarację wypełnić i oznakowanie CE nadać. Oczywiście rzeczy nie są tak proste jak piszę... prawie nigdy nic nie jest tak proste jak się wydaje
Skomentuj
Skomentuj