ditomek, wydaje mi sie ze ty nie wiesz zbyt dobrze o czym piszesz. Co to za kabel RJ-45?? Z tego co wiem to jesst to po prostu rodzaj wtyku uzywany zazwyczaj w sieciach. Jesli chodzi o skretke to oczywiscie powstaje w niej duzo bledow, tylko ze wszystko jest korygowane przez sprzet. Skretka ma przewaga nad zwyklym kablem, poniewaz jest jak sama nazwa wskazuje skrecona co zmniejsza jej podatnosc na fale elektromagnetyczne.
Tylko nie może być za bardzo skręcona bo to za bardzo uniemożliwi przepływ elektronów, a jak zrobisz supeł na kablu to już jest przerąbane - zero komunikacji kabel zatkany ))))
wiecie co... wkurza mnie, jak ktoś proponuje porównanie kabla miedzianego o przekroju 5mm^2 z szyną kolejową (roftl)... porównujcie rzeczy w podobnych klasach a nie takie głupoty piszecie... kable się robi miedziane, bo miedź najlepiej przewodzi prąd (z względnie tanich metali oczywiście, bo srebro byłoby lepsze...), dzięki temu mamy małe straty na kablu i małą rezystancję szeregową. Złoto, jak pisał ktoś w sąsiednim wątku o kablach ze skrętki, wcale nie jest lepszym przewodnikiem...
wlasnie wrocilem z imprezy i jestem nawalony w 3 du**. Napisalem wam o maluchu i mercedesie ale nie wszyscy to zrozumieli.
dziwiek jest magia...
Opowiedni utwor potrafi stoworzyc taka magie ktora powoduje gesia skorke. jezy wlosy na calym ciele.
Jezeli nawet wiedza o tym ze ma sie kabel za iles tam tysiecy (nawet chociazby i tak na prawde to nic nic nie zmienialo) powoduje ze podczas sluchania utowru w pewnym momencie poplynie wam lza z oka, przejda wam ciarki po ciele, "wlosy stana deba" to i tak warto. Muzyka wplywa na odczucia a odczucia wplywaja na muzyke. Muzyke jest czyms pieknym do czego nie wystarczy tylko dobrze zgrany sprzet, kable ktore przeniosa sygnal czy tez glosniki ktore zagraja wszystkie nawet drobne szczegoly. muzyka musi miec to cos co na m sie w niej podoba. punkt zaczepienia dzieki ktoremu poplynie ta lza, dzieki ktoremu przejda ciarki po ciele. i czy to beda kable czy tez specalne wzmacniacze to wszystko jest nie wazne . wazny zeby miec ten punkt zaczepienia dzieki ktoremu muzyka przestaje oddzialywac tylko na sluch ale rowniez na nas samych.
PS.
jutro jak bede w stanie to poprawie bledy ktore tu napisalem.
Wiem co to jest RJ-45 (od kilkunastu lat mam z tym do czynienia) i podałem to jako alternatywe dla BNC (trzeba było czytać uważnie).
Tak samo jak porównałem skrętke i koncentryka.
Nawiasem mówiąc skrętka działa dobrze przede wszystki dlatego ze przesyła sygnały róznicowe , a dopiero póżniej ze jest skręcona (choć tak naprawde wzne aby przewody szły obok siebie). Zreszta poczytajcie, nie che mi sie pisać.
Panowie nie przesadzacie??
Jakie zniekształcenia może wnosić kawałek kabla za 10 PLN i dwa BNC ???
Ilu z was widziało oscyloskop??
Ilu z was widziało Generator ???
Ilo z was w końcu podłączało generator do oscyloskopu poprzez metr kabla z dwoma wtykami bnc?
Ja robiłem to na pracowni elektronicznej dziesiątki razy i NIGDY kabel nie był wikęszym powodem do powstawania błędów niż zle działające urzadzenia które łączył.
A rozmawiamy tutaj o Mhz
Dalej nie neguje ludzi którzy róznice słyszą, chciałbym jedynie aby ktos w końcu powiedział dlaczego można ją słyszeć.
Pozdrawiam
PS tych, którzy uważają ze sam sobie zaprzeczam jeszcze raz: NIe mam skrystalizowanego zdania w temacie kabli cyfrowych. Do tej pory w szkołach uczono mnie ze transmisja cyfrowa ( o il e realizowana poprawnie) nie powinna wnosić przekłamań. Ale przyglądając sie zjawisku audiofilkich kabli cyfrowych zaczynam mieć mętlik w głowie i szukam odpowiedzi na pytanie: Czy 50 cm kabla cyfrowego i 2 złącza BNC moga mieć realne wpływ na brzmienie. Nie mam zamiaru brać udziału w testach bo nie jestem audiofilem.
Wiem co to jest RJ-45 (od kilkunastu lat mam z tym do czynienia) i podałem to jako alternatywe dla BNC (trzeba było czytać uważnie).
Tak samo jak porównałem skrętke i koncentryka.
Nawiasem mówiąc skrętka działa dobrze przede wszystki dlatego ze przesyła sygnały róznicowe , a dopiero póżniej ze jest skręcona (choć tak naprawde wzne aby przewody szły obok siebie). Zreszta poczytajcie, nie che mi sie pisać.
Panowie nie przesadzacie??
Jakie zniekształcenia może wnosić kawałek kabla za 10 PLN i dwa BNC ???
Ilu z was widziało oscyloskop??
Ilu z was widziało Generator ???
Ilo z was w końcu podłączało generator do oscyloskopu poprzez metr kabla z dwoma wtykami bnc?
Ja robiłem to na pracowni elektronicznej dziesiątki razy i NIGDY kabel nie był wikęszym powodem do powstawania błędów niż zle działające urzadzenia które łączył.
A rozmawiamy tutaj o Mhz
Dalej nie neguje ludzi którzy róznice słyszą, chciałbym jedynie aby ktos w końcu powiedział dlaczego można ją słyszeć.
Pozdrawiam
PS tych, którzy uważają ze sam sobie zaprzeczam jeszcze raz: NIe mam skrystalizowanego zdania w temacie kabli cyfrowych. Do tej pory w szkołach uczono mnie ze transmisja cyfrowa ( o il e realizowana poprawnie) nie powinna wnosić przekłamań. Ale przyglądając sie zjawisku audiofilkich kabli cyfrowych zaczynam mieć mętlik w głowie i szukam odpowiedzi na pytanie: Czy 50 cm kabla cyfrowego i 2 złącza BNC moga mieć realne wpływ na brzmienie. Nie mam zamiaru brać udziału w testach bo nie jestem audiofilem.
I tu sie z Toba zgodze. U nas w laboratoriach jakosc tych kabli jest naprawde kszmarna, ale nigdy nie zauwazylem mierzalnego wplywu pzrewodow na sygnal. Moze jednak to nie do konca chodzi o pomiary... chyba jednak wybiore sie w tym semestrze na wyklady z psychoakustyki, moze one wyjasnia choc troche.
Pozdrawiam wszystkich dla ktorych muzyka jest jednak wazniejsza...
meles, jak się wybierzesz na te wykłady, to pewnie się dowiesz, że duży wpływ na odpowiedzi osób biorących udział w badaniach psychoakustycznych (ślepy test kabli można uznać za eksperyment psychoakustyczny)ma motywacja. Dlatego np. jeśli szuka się ochotników na takie eksperymenty (sam brałem dwukrotnie udział w eksperymentach do pracy doktorskiej) oferuje się wynagrodzenie. Inaczej odpowiadają słuchacze, którzy zostaną poinformowani, że jeśli będą źle odpowiadać, to zostaną ukarani (np. nie dostaną kasy...), a inaczej ci, którzy wiedzą, że mogą odpowiadać jak chcą. Jeśli więc czyta się w czasopismach testy kabli, to należy sobie wyobrazić sumy, które motywują redaktorów do takiego wyolbrzymiania efektów...
Jeśli nie chodzi o pomiary to jak inaczej sprwadzić czy rzeczywiscie kabel wnosi różnice w brzmienie?
Ślepe testy? Który audiofil sie na to zgodzi?
Nawet jesli przewód cyfrowy wnosi minimalne zniekształcenie w prostokącie to i tak nie są one na tyle duże zeby "przestraszyć: tym bramki Shmidta pracujące w stopniach wejsciowych np przetworników DA.
Pozdrawiam.
Mysle, ze nie chodzi tu bezposrednio o roznice jakie wprowadza przewod, ale o to jak my te roznice odbieramy. Na odbior muzyki ma wplyw wiele czynnikow (nasz nastroj, oswietlenie, ;jak juz Zygmunt wspomnial; moywacja i wiele innych). Pod wzgledem np. znieksztalcen wzmacniacze lampowe wprawadzaja wiele wiecej niz wzmacniacze "tranzystorowe" a mimo to wielu ludzi uwaza je za bardziej "muzykalne". To jak ktos recenzuje kabel moze byc jedynie podstawa do tego jak sami go ocenimy i czy w naszym mniemaniu bedzie spelnial nasze oczekiwania albo nie.
Załóżmy, że bierzemy takiego audiofila na test i dajemy mu dwa kable... w sumie to takie same przewody, tylko, że jeden jest w ładnej izolacji, a drugi w takiej se... dodatkowo opowiadamy audiofilowi, że ten pierwszy kabel został wyprodukowany przy użyciu najnowszych, kosmicznych technologii, ma mało tlenu, dużo złota itd. itp... a ten drugi kabel, to taki se audiofilski wynalazek, projekt sprzed dziesięciu lat (więc technologie nie są już takie nowoczesne), no i trochę tańszy... ciekawe jaka byłaby ocena tego audiofila... pewnie gdyby się po wszystkim dowiedział że to takie same przewody, to stwierdziłby, że widocznie izolacja pierwszego kabla "brzmi lepiej"...
Panowie.
Ale odpowiedzią na wszystkie pytania (nazwyjmy ją "odpowiedzią ostateczną") jest stwierdzenie czy kable za 100 PLN daje takie samo połaczenie elektryczne na kabel za 1000 PLN. Zygmunt, nie gadaj o audiofilach tylko skup się na problemie błedów jakie moga (no wałśnie, czy wogóle występują) podczas przesyłania cyfrowego audio z transportu do przetwornika). Wszyscy wiemy ze jak powiesz audiofilowi (zreszta nie tylko) ze cos kosztowało 5 razy wiecej to automatycznie jest to dla niego 5 razy lepsze.
Pytanie jest proste, odpowiedz nie.
Może podpowiedzią będzie dla was fakt ze w profesjonalnych sprzetach stosuje się nie SPDIF ale AES/EBU.
Trochę o tym tutaj http://www.hifi.pl/porady/slownik/aesebu.php
SPDIF tutaj http://www.hifi.pl/porady/slownik/spdif.php
Powyższe to proste przedstawienie interfejsów.
Dalej nie wierze ze podąłczenie niemal idealnym (jeśli nie całkowice) kablem za 100 PLN może być powodem błędów.
Cierpliwie czekam na osobę, która mi wyjasni gdzie się mylę.
Pozdrawiam
Skomentuj