Witam,
Nie chciałbym rozczarowywać kolegi LightSound, lecz H/K nigdzie nie chwali się tym, że CA260 pracuje w klasie A, nawet jeśli idzie o przedwzmacniacz. Poza tym - 2x60W w klasie A oznaczałoby koszmarny pobór prądu i emisję ciepła.
Jeśli idzie o pojemności w CA240 - przed chwilą rozebrałem swojego i nie ma tu żadnych wysokonapięciowych (czytaj - drogich) elektrolitów. Owszem - są to pojemności dobre jakościowo, lecz najbardziej wymagające napięciowo to 47uF/63V (całe cztery sztuki).
Myślę, że na podstawie mojej opinii kolega aywor5 pisze, że CA240 brakuje dołu. Pomysł z wyschniętymi pojemnościami kolegi LightSound może być bardzo trafiony - postaram się wkrótce sprawdzić czy tak jest w rzeczywistości, jest to tym bardziej prawdopodobne, że H/K produkował te piece w latach 1988-1993 bodajże, a więc są już raczej wiekowe.
Rozebranie CA240 nie jest tak problematyczne - da się wymontować płytę główną bez odkręcania tranzystorów (których notabene jest rzeczywiście bardzo dużo), wystarczy w tym celu odkręcić dwa ceowniki, do których tranzystory te są przykręcone.
Z całą pewnością mogę potwierdzić charakter brzmienia CA240 w zakresie góry i środka pasma - stereofonia i precyzja budowania sceny, lokalizacji źródeł stoją na bardzo wysokim poziomie - na tym polu wiele ZDECYDOWANIE droższych konstrukcji przegrywa.
Pozdrawiam.
Nie chciałbym rozczarowywać kolegi LightSound, lecz H/K nigdzie nie chwali się tym, że CA260 pracuje w klasie A, nawet jeśli idzie o przedwzmacniacz. Poza tym - 2x60W w klasie A oznaczałoby koszmarny pobór prądu i emisję ciepła.
Jeśli idzie o pojemności w CA240 - przed chwilą rozebrałem swojego i nie ma tu żadnych wysokonapięciowych (czytaj - drogich) elektrolitów. Owszem - są to pojemności dobre jakościowo, lecz najbardziej wymagające napięciowo to 47uF/63V (całe cztery sztuki).
Myślę, że na podstawie mojej opinii kolega aywor5 pisze, że CA240 brakuje dołu. Pomysł z wyschniętymi pojemnościami kolegi LightSound może być bardzo trafiony - postaram się wkrótce sprawdzić czy tak jest w rzeczywistości, jest to tym bardziej prawdopodobne, że H/K produkował te piece w latach 1988-1993 bodajże, a więc są już raczej wiekowe.
Rozebranie CA240 nie jest tak problematyczne - da się wymontować płytę główną bez odkręcania tranzystorów (których notabene jest rzeczywiście bardzo dużo), wystarczy w tym celu odkręcić dwa ceowniki, do których tranzystory te są przykręcone.
Z całą pewnością mogę potwierdzić charakter brzmienia CA240 w zakresie góry i środka pasma - stereofonia i precyzja budowania sceny, lokalizacji źródeł stoją na bardzo wysokim poziomie - na tym polu wiele ZDECYDOWANIE droższych konstrukcji przegrywa.
Pozdrawiam.
Skomentuj