Robię malowanie w pokoju, więc jest okazja, żeby odpiąć moją E450 od szafki i ściany. Szkoda by było zmarnować okazję i nie pogrzebać w niej troszkę bo można parę rzeczy ulepszyć.
Po pierwsze z integry zrobi się końcówka mocy. Preamp w innej obudowie z możliwością modyfikacji. Pierwsze co to dołożenie multiplikatora pojemności Borysa. Drugie wymiana operacyjnych wejściowych na OPA 627.
Teraz mam pytanie. W tym projekcie ze zbiorowego zamówienia jest niefortunnie rozwiązane zasilanie operacyjnych wejściowych na zenerce. Z tego co wiem układ Borysa sztywno trzyma napięcie zasilające cały wzmacniacz. Czy to wystarczy, żeby napięcie zasilania dla operacyjnych było ok, czy dorobić dla nich osobny porządny zasilacz stabilizowany i wpiąć się z nim do układu.
Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam.
Znajomy zarzucił mi temat, żebym zamiast trafo do zasilania zastosować zasilacz impulsowy. Próbował ktoś w ten sposób? Może to w ogóle zadziałał? Ponoć lepiej działa niż trafo. Ja niezbyt jestem do tego przekonany, bo konstrukcja z trafo jest sprawdzona przez wiele osób i nie powinno być problemów z uruchomieniem... Symetryczne 58 V 600 W i 46 V 100 W toroid, tak? Jeśli impulsowy w ogóle dałby radę i wyszło to lepiej to jak to ogarnąć?
Znajomy zarzucił mi temat, żebym zamiast trafo do zasilania zastosować zasilacz impulsowy. Próbował ktoś w ten sposób? Może to w ogóle zadziałał? Ponoć lepiej działa niż trafo. Ja niezbyt jestem do tego przekonany, bo konstrukcja z trafo jest sprawdzona przez wiele osób i nie powinno być problemów z uruchomieniem... Symetryczne 58 V 600 W i 46 V 100 W toroid, tak? Jeśli impulsowy w ogóle dałby radę i wyszło to lepiej to jak to ogarnąć?
Na pewno zaoszczędziłbyś miejsca, ale dobry zasilacz impulsowy to koszty, nie jestem pewien, ale mogą być wyższe jak Trafo o elektrolity. Zalety, to brak harmonicznych w paśmie akustycznym.
Właśnie mówił, że może wyjść to taniej niż takie trafo i elektrolity - jak by nie patrzeć, to z 500 zł pewnie trzeba liczyć(bez kubka i zalania, bo to akurat po kosztach). Ale ile kosztuje taki zasilacz to już nie mówił... Choć wydajność prądowa nie jest potrzebna jakaś powalająca, 10 A powinno z zapasem wystarczyć. Choć te harmoniczne mogą być ciekawe...
Zalety, to brak harmonicznych w paśmie akustycznym
Jakich harmonicznych i czego? W sensie tętnięń zasilania? Jeśli tak i są one znaczące to jest to wina projektu, który jest po prostu do dupy w kwestii poprawnego prowadzenia masy. Dobrze zaprojektowany układ nie powinien mieć ich na znaczącym poziomie. Mogą być widoczne na pomiarze poniżej znaczącego poziomu, ale nie powinny być słyszalne pod względem buczenia (harmoniczne 50 Hz).
Mam końcówki z podobnym wzmacniaczem instrumentacyjnym na wejściu i najlepszy efekt uzyskałem sterując go bezpośrednio z wyjścia CD, które posiada regulacje poziomu sygnału wyjściowego.
Hej, mam trzy klony e450, każdy składał kto inny, jeden odkupiłem (ma trafo 630wat) reszta w nim jest z zamówienia, drugie płytki już gotowe odkupiłem a składał je uznany kolega z forum, trzecie płytki składałem ze znajomym. Wszystkie są w całości z zamówienia (trany, JRC i elementy). Wszystkie trzy pierdzą/dzwonią, słychać niski pomruk w niskotonowym (trafa?) ale to przeżyję. Najgorsze jest dzwonienie w średniotonowym słychać je z dwóch metrów w kolumnie zamkniętej o skuśtecznoci tylko 88dB. Operacyjne JRC czy chodzi właśnie o ich zasilanie? Podpowiedzcie coś bo zupełnie nie wiem co to może być. Zauważyłem, że po założeniu odsprzęgających na prostowniku dzwonienie mocno przycichło ale tylko gdy do końcówki nie jest podłączone żadne urządzenie (rca puste) natomiast gdy podłączę CD lub PRE od razu dzwonienie powraca na dawny poziom. Zauważyłem, że to samo się dzieje jeśli mamy podłączone same kable RCA i zetkniemy bolce lewego i prawego kanału. Mam zrobione soft starty i protectory ale to nic nie dało. Byłbym wdzięczny za podpowiedzi i rady szanownych kolegów. Proszę też nie myśleć, że mój post to jakaś pretensja, NIE, po prostu chcę rozwiązać problem gdyż bardzo mi się podoba dźwięk i chcę go doprowadzić do "czysta", pozdr.
Kolego "sylvek" masz płytki "jaskiniowca" ? Czy nic nie słychać w przerwach utworów w głośnikach?
Jeden odkupiłem i dzwonił. Softstarty i protectory nic nie dają tak samo jak przeróbki prowadzenia mas do płytek.
Jeden mam cały czas przerabiane masy i nic kompletnie to nie dało, dało założenie odsprzęgających na prostowniku ale brumienie wraca po podłączeniu np.CD
Czy to nie jest problem zasilania operacyjnych zwłaszcza wejściowych i prowadzenia mas właśnie do nich?
Do kolegów może ktoś ma koło mnie takiego chętnie bym odejrzał/odsłuchał.
Moim zdanie nie ma co się doszukiwać problemów z płytką . Tak jak napisałem w swoim poście o budowie swojego E450 tak powtórzę i tu. Zbudowałem płytki ze zbiorowego zamówienia . Najpierw grały na desce. Potem wsadziłem je do obudowy. Brumu nie było i nie ma. W glośnikach jest cisza jak się przyłoży ucho. Nic nie robiłem specjalnego. Czytałem że sporo ludzi miało z tym problem. Wzmacniacz podłączony do porządnych kolumn gra na bardzo wysokim poziomie nie ma mowy o jakimś dzwonienia brumieniu i tego typu historii.
Skomentuj