W weekend odwiedziło mnie 2 kolegów zapalonych audiofilii w celu osłuchania kolumienek. Przytargali ze sobą wzmacniacz "MUSICAL FIDELITY ELEKTRA E10" cd-ka Cambridge D300, kable klotz-a oraz reklamówkę płyt odsłuchowych
Wyniki odsłuchów bardzo ciekawe. BR wrócił na swoje pierwotne frontowe położenie, i wyleciało z kolumn większość filcowego wygłuszenia! Obawiając się dudnienia chyba trochę przesadziłem wkładając 0,75m2 wygłuszenia filcowo-bitumicznego na jedną kolumnę

Finalnie w skrzynkach zostało ok 0,25m2 wygłuszenia oraz trochę watoliny. Dzięki takiemu zabiegowi zdecydowanie poprawił się bas oraz średnica.
Bas nabrał potęgi i mięsistości. Potrafi wzbudzać niektóre przedmioty w domu do brzęczenia
Opinia kolegów dość jednogłośna, kolumny świetne do muzyki instrumentalnej, bardzo wierne i precyzyjne, nieco gorsze do muzyki elektronicznej.
Trochę trzeba popracować nad przestrzenią i najwyższymi tonami. Prawdopodobnie skończy się na modyfikacji zwrotnicy albo wymianie kopułek na inne.
Kolumny potrzebują solidnego wzmacniacza, mój RELOOP brzmi nieco inaczej niż ELEKTRA E10 ale można odczuć i usłyszeć że zdecydowanie lepiej panuje nad kolumienkami (zapewne zasługa estradowego pochodzenia). ELEKTRA E10 jest bardziej miękka.
Przy okazji okazało się że mój cd sony dcp950 po lekkich modyfikacjach gra zdecydowanie lepiej od Cambridge D300. Różnica zauważalna do tego stopnia, że kolega zostawił cambridga do przeróbki i lampizacji