Do prostowania forniru używa się mikstury rozwodnionego kleju białego, denaturatu i gliceryny. Smaruje się tym obficie liście forniru, a następnie przekładasz plastikowa siatką (moskiteria) oraz gazetami. Taki zestaw prasujesz sciskami lub duzym obciążeniem. Co kilka/kilkanaście godzin zmieniasz mokre gazety na suche. Ekran jest konieczny na początku, żeby się papier do forniru nie przykleił. Jak już fornir będzie lekko wilgotny, to prasujesz już bez ekranu. Tak wyprostowany fornir zachowa swoją formę przez dłuższy czas, jeśli będzie odpowiednio przechowywany.
W miksturze klej jest odpowiedzialny za ustabilizowanie forniru, gliceryna zmiękcza fornir, a alkohol pomaga w penetracji forniru i szybko odparowuje.
Jeśli masz więcej forniru i możesz zrobić próbki, to jest prawdopodobne, że przy klejeniu na żelazko nie popęka. Przy nakładaniu kleju fornir zostaje namoczony i będzie nieco bardziej elastyczny.
Więc jak chcesz kleic na zimno, pod prasa, to musisz prostować liście. Jak na żelazko to niekoniecznie.
NIGDY nie klei się metoda żelazka na mokrym kleju. To nie to samo co klejenie na cieplej prasie.
ale jak ma to pomoc jak pofalowany fornir zaraz sciskasz i moze on popekac? :/
by bylo ok, jakby tam sie czekalo nieco
cos nie jestem przekonany do tej metody :/