• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Nowa konstrukcja - 2.5 way czy coś innego?

Rejestracja
Maj 6, 2008
Postów
116
Reakcji
0
Lokalizacja
Opole
Cześć wszystkim!

Ostatni raz tutaj działałem jakieś 15 lat temu za dzieciaka :) Zbudowałem wtedy 2-drożne kolumny na tonsilu 15/40/5 i vifie DX25. Przez kilka lat mnie bardzo cieszyła, potem wyjechałem na studia a kolumny zostały w domu rodzinnym. Ostatnio stwierdziłem że chciałbym sobie kupić jakiś fajny zestaw stereo do salonu (bo przez długie lata nie miałem nic), przeszedłem się po kilku sklepach audio ale te konstrukcje do powiedzmy 4-5k/szt na serio nie porywają, żeby się upewnić wygrzebałem z piwnicy rodziców dawną konstrukcje, przywiozłem do domu i ten dźwięk dalej cieszy. W sumie to czego głównie mi brakuje to zejścia i mocy na bassie (ale niechciałbym naprawiać tego subem). Pomyślałem że może w ramach relaksu od pracy wydłubie sobie w lato kolejną parę kolumn. Chciałbym tutaj prosić o pomoc jakie konstrukcje powinienem rozważyć.

- Kolumny teraz będą grały w 25 metrowym salonie ale mocno bym się tym nie sugerował bo planuje zmienić mieszkanie w niedalekiej przyszłości a niechciałbym zmienić kolumn (więc dobrze żeby sobie radziły ok i w 25 i w 35 metrach)
- Słucham z dziewczyną prawie wszystkiego, pewnie z 50% rapu, 20% elektroniki, 20 % Dawida Podsiadło i szeroko rozumianego popu aż po jazz i muzykę filmową
- Chciałbym żeby bas był mocny i szybki i żebym nie miał na co tam narzekać w tym temacie
- Fajnie by było jakby całościowo dźwięk wydawał się na lepszym poziomie
- Budżet, myślę że fajnie jakby udało mi się zmieścić w okolicach 5-6k za parę kolumn ale jeżeli serio warto dopłacić to możemy to podciągnąć nawet do 10k za parę

Myślałem nad jakąś konstrukcją 2.5W - wstępnie (z tego co się naoglądałem i naczytałem za dzieciaka) myślałem może o jakichś konstrukcjach na Scan Speak? Ale może one wcale nie będą dla mnie najlepszym rozwiązaniem, jak myślicie?
 
A czy faktycznie muszę iść w takie "duże" rozwiązania? W sumie to chciałbym żeby sama kolumna była jak najbardziej kompaktowa
 
Coś takiego właśnie koledze polecałem, gdy pytał mnie o zdanie. 2.5-drogi na dwóch różnych średnicach. Myślę, że trzeba spróbować zrobić to samemu, zamiast powielać cudze projekty. Przypuszczam, że mogłoby to wyjść dobrze i nie tak topornie jak u Troelsa.
 
A czy faktycznie muszę iść w takie "duże" rozwiązania? W sumie to chciałbym żeby sama kolumna była jak najbardziej kompaktowa

Trzeba pamiętać, że mała kolumna to duży kompromis. Masz dosyć duży pokój, a będziesz miał jeszcze większy. Dodatkowo wymagany jest mocny i szybki bas. Gdy rozumiemy "mocny i szybki" jednakowo, mówimy o graniu z "niewielkimi zakłóceniami fazy i małymi zniekształceniami harmonijnymi i intermodulacyjnymi". Nawet dwie sztuki 6,5-calowych głośników w 25-metrowym pokoju to zdecydowanie za mało. Choć z pomocą bas-refleksu pewnie będzie jakiś bas, to jednak braknie mu "ciała" i "ataku".
 
Jak się chce urządzać dyskoteki to może za mało ale do normalnego, nawet głośniejszego grania to do takiego pokoju jedna 17 już wystarcza a 2 są z zapasem. 25mkw to tak na prawdę jest mały pokój.
 
No, ale jeśli kolega w dużej mierze rapu słucha, to zdało by się jakieś zejście niższe, bo będzie niedosyt. Ja bym celował w minimum 8 cali na dole.
Pytanie co ważniejsze, małe wymiary czy zejście?
 
Jak się chce urządzać dyskoteki to może za mało ale do normalnego, nawet głośniejszego grania to do takiego pokoju jedna 17 już wystarcza a 2 są z zapasem. 25mkw to tak na prawdę jest mały pokój.

Chodzi mi o jakość zejścia basowego. Przykład: KEF R500 (2x5.25") odtwarza 30Hz w moim pokoju ok. 40m2 (sprawdzone mikrofonem pomiarowym Umik-1). Jednak ten bas jest bezcielesny, jak chmurka. Gdy dodajemy do tych KEFów 2x - 3x 10" subwoofery, dół pasma robi się twardszy choć mikrofon nadal pokazuje zejście tylko do 30Hz i mniej więcej taką samą głośność basu względem częstotliwości średnich i wysokich.

Przepuszczam, że "cmurkowatość" basu KEF bez subwooferów wynika z wysokiego poziomu zniekształceń harmonijnych: mały głośnik musi wychylać się kilka razy więcej, niż większy głośnik. Według kalkulatora, membrana 5.25" dla odtwarzania 40Hz przy 100dB musi wychylić się o 25mm. 10" głośnik wychyli się o 7mm. 15" tylko o 3mm. Im mniejsze wychylenie membrany, tym niższe zniekształcenia i bardziej teksturowany bas.
 
Nasz sluch ma bardzo slaba wrazliwosc na znieksztalcenia harmoniczne w zakresie basu, z reszta nie tylko basu. Znacznie wieksze znaczenie maja znieksztalcenia intermodulacyjne. W glosnikach niskotonowych to naped stanowi najwiekszy problem znieksztalcen.
 
Jak się chce urządzać dyskoteki to może za mało ale do normalnego, nawet głośniejszego grania to do takiego pokoju jedna 17 już wystarcza a 2 są z zapasem. 25mkw to tak na prawdę jest mały pokój.

Z basem w różnych pomieszczeniach jest bardzo różnie. Moje kolumny 2,5 drogi na dwóch głośnikach 18 cm grały genialnie w pokoju 30m2 o wysokości 3,3m w starej ceglanej kamienicy. Po przeprowadzce do wyremontowanego starego ceglanego domu w pokoju 20m2 na piętrze trzeba było zatykać jeden lub nawet dwa otwory BR. Obecnie mieszkam we własnym nowym domu z betonu komórkowego i w pokoju 20m2 na piętrze / poddaszu z izolowaną posadzką wylaną na 5 cm styropianie mam spory niedostatek basu. Dopiero 15 calowy subwoofer aktywny pozwala cieszyć się jako takim poziomem basu, jednak jego jakość i zgranie z kolumnami pozostawia wiele do życzenia. Jestem na tyle zdesperowany, że rozważam skucie wylewki i ponowne jej wylanie bezpośrednio na stropie.
 
Z basem w różnych pomieszczeniach jest bardzo różnie. Moje kolumny 2,5 drogi na dwóch głośnikach 18 cm grały genialnie w pokoju 30m2 o wysokości 3,3m w starej ceglanej kamienicy. Po przeprowadzce do wyremontowanego starego ceglanego domu w pokoju 20m2 na piętrze trzeba było zatykać jeden lub nawet dwa otwory BR. Obecnie mieszkam we własnym nowym domu z betonu komórkowego i w pokoju 20m2 na piętrze / poddaszu z izolowaną posadzką wylaną na 5 cm styropianie mam spory niedostatek basu. Dopiero 15 calowy subwoofer aktywny pozwala cieszyć się jako takim poziomem basu, jednak jego jakość i zgranie z kolumnami pozostawia wiele do życzenia. Jestem na tyle zdesperowany, że rozważam skucie wylewki i ponowne jej wylanie bezpośrednio na stropie.

Ale czy to na pewno konstrukcja ścian/podłogi/stropu ma aż taki wpływ na bas? W każdym z tych pomieszczeń miałeś takie same meble i wykończenie? Już samo przejście ze ścian gładkich malowanych na np. tapety głęboko-tłoczone ma kolosalny wpływ na dźwięk. Nie mówiąc o konstrukcji mebli czy kanap/foteli. Te sprzęty mogą pochłaniać bas mocno albo słabo zależnie od konstrukcji. Innym tematem są mody pomieszczeń - na pewno w każdym były inne... Może to od strony dachu leży problem? Bo to pokój na piętrze/poddaszu jak napisałeś. Ja bym wylewki nie skuwał.
 
Niezłomny;n656150 napisał:
Ale czy to na pewno konstrukcja ścian/podłogi/stropu ma aż taki wpływ na bas? W każdym z tych pomieszczeń miałeś takie same meble i wykończenie? Już samo przejście ze ścian gładkich malowanych na np. tapety głęboko-tłoczone ma kolosalny wpływ na dźwięk. Nie mówiąc o konstrukcji mebli czy kanap/foteli. Te sprzęty mogą pochłaniać bas mocno albo słabo zależnie od konstrukcji. Innym tematem są mody pomieszczeń - na pewno w każdym były inne... Może to od strony dachu leży problem? Bo to pokój na piętrze/poddaszu jak napisałeś. Ja bym wylewki nie skuwał.

Powierzchnia ściany nie wpłynie ci na bas, to zdecydowanie za cienka warstwa żeby cokolwiek zmienić. Co innego wysokość pomieszczenia.
Konstrukcja stropu - w skrajnych sytuacjach pewnie różnice będą, jeśli masz np. w kamienicy drewniany strop z podsufitką, to na bas może jakoś wpływać w porównaniu do sztywniejszych stropów żelbetowych czy podobnych. Ale zasadniczo szukałbym przyczyny w geometrii pomieszczenia.
 
Jak masz pokój o "złych" proporcjach to mody pomieszczenia mogą zniszczyć albo bardzo podbić niektóre pasma. Najgorsze są kwadraty(kubiki) i np. podwójne kwadraty. Takie pomieszczenie to nawet ciężko zaadaptować, by pozbyć się tych zafalowań.
Ludzie którzy lubią muzykę i budują nowy dom także mało kiedy sięgają po proste sposoby optymalizacji.
Kalkulator optymalnych proporcji pokoju.
http://www.mh-audio.nl/Acoustics/RoomDim.html
 
W kamienicy strop był drewniany, pomiędzy podłogą i sufitem kondygnacji była trzcina z gliną deski i pustka, w tym drugim domu stropem pokoju była połać dachowa z blachodachówką, nie wiem jakie było ocieplenie od spodu płyta KG, jednak podłoga/strop w tym pomieszczeniu to lity beton bez żadnej izolacji. W obecnym domu jest bardzo podobnie, dachówka ceramiczna, papa deskowanie, 35 cm wełny i płyta KG, jednak wylewka podłogi jest izolowana od stropu styropianem i od ścian pianką.

Pomieszczenie nie ma złych proporcji, długość 584, szerokość 380 i wysokość zmienna po krótkich ścianach, zaczyna się od 250 i rośnie do 305 w połowie sufitu i tak zostaje do drugiej strony. Z kolumnami i subem przemieszczałem się na wiele sposobów i wszystko stało na trzech różnych ścianach. Ostatecznie kolumny stoją na dłuższej ścianie od niższej strony sufitu i tutaj jest najlepiej, oczywiście w projekcie instalacji jest odwrotnie i wszystkie gniazda oraz przepust kablowy do TV w ścianie są po drugiej stronie, a najlepszy bas zawsze jest na korytarzu }:).

Wracając do tematu chciałem tylko jeszcze raz zwrócić uwagę, że nie należy z góry klasyfikować kolumn czy głośników do pracy w pomieszczeniu o określonych wymiarach.
 
Pewnie w ścianach, dachu, a może nawet podłodze są pustki powietrzne i/lub, co gorsza, duże powierzchnie wpadające w rezonans. Takie jak płyty gk za którymi jest pustka powietrzna.
Takie elementy tworzą bardzo dziwaczne ustroje akustyczne, które pochłaniają losowe częstotliwości z niskiego zakresu częstotliwości. Przerabiałem to. Jeśli konstrukcja z płyt gk, to musi być zrobiona porządnie. Żadnych luźnych elementów i pod całą płytą ułożona wełna, lub klej i ściana nośna. Inaczej będzie problem.
 
Pewnie w ścianach, dachu, a może nawet podłodze są pustki powietrzne i/lub, co gorsza, duże powierzchnie wpadające w rezonans. Takie jak płyty gk za którymi jest pustka powietrzna.
Takie elementy tworzą bardzo dziwaczne ustroje akustyczne, które pochłaniają losowe częstotliwości z niskiego zakresu częstotliwości. Przerabiałem to. Jeśli konstrukcja z płyt gk, to musi być zrobiona porządnie. Żadnych luźnych elementów i pod całą płytą ułożona wełna, lub klej i ściana nośna. Inaczej będzie problem.

Nie ma żadnych pustek powietrznych, idąc od dołu masz płyty GK na stelażach, dobrze dopasowaną wełnę szklaną 35 cm, pełne deskowanie, papa, dachówka ceramiczna, pomiędzy wełną od strony deskowania idą krokwie.
 
Powrót
Góra