Będąc dziś na strychu i oglądając Zodiaka BSS-401 zauważyłem głośniki, które od kogoś ojciec przyniósł już jakiś czas temu. Zainspirowany niskobudżetową konstrukcją 2.1 Pawła S. postanowiłem coś z nich zmajstrować w wolnej chwili. Mój wzrok przyciągnął stary zestaw 2.1 Tracera - głośniczki do komputera. Rozbebeszyłem wooferek i wyciągnąłem moduł "wzmacniacza". Głośniczki to jakieś ...ehmm... Audio Sound, są do nich nawet prymitywne zwrotnice. Sadząc po płycie na której były zamontowane grało to w Maluchu za tylną kanapą.
Czwarte zdjęcie to jakiś głośnik niewiadomego pochodzenia, średnica kosza to 15cm, piąte i szóste zdjęcie to Tonsil, ale za grzyba nie potrafię odczytać jaki, bo oznaczenie jakiś złośliwiec zamazał, średnica to około 11cm. Oba również samochodowe, bo miały specjalne kosze plastykowe.
Myślę, żeby zrobić mały monitorki na Audio Soundach i mini wooferek na tym no-name, bo wydaje mi się, że Tonsil grał słabiej.
Panel z głośników komputerowych posiada wejście na mini jacka i wyjścia na głośniki na mono chinchach, są też dwa potencjometry - do głośności i do basu.
Płyty mam ze starych mebli, więc problemu nie ma, można coś skrobać.
Jedyną niedogodnością jest zbliżająca się sesja i zaległe projekty, i sprawozdania :/






