• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Fornirowanie - kleje, metody docisku oraz jego łączenia

Dla mnie to zadna praktyka, jak dopiero co kupiles te pilke i ja testujesz. Jak zrobisz nia setki fornirow, to wtedy uwierze. Dlatego na dzien dzisiejszy wierze w praktyke bardziej doswiadczonych stolarzy :)
 
Dla mnie to zadna praktyka, jak dopiero co kupiles te pilke i ja testujesz. Jak zrobisz nia setki fornirow, to wtedy uwierze. Dlatego na dzien dzisiejszy wierze w praktyke bardziej doswiadczonych stolarzy :)

To poczytaj o stolarzu, który napisał wklejony przezemnie cytat ...

Wystarczajaco doświadczony dla ciebie ? :)
 
Ostatnia edycja:
Dla mnie to zadna praktyka, jak dopiero co kupiles te pilke i ja testujesz. Jak zrobisz nia setki fornirow, to wtedy uwierze. Dlatego na dzien dzisiejszy wierze w praktyke bardziej doswiadczonych stolarzy
Oj, powiem Ci że dość często widziałem tą piłkę u doświadczonych stolarzy (nie meblarzy) także może to być fajny temat do drobnicy.
 
To poczytaj o stolarzu, który napisał wklejony przezemnie cytat ...

Wystarczajaco doświadczony dla ciebie ?

Jak dla mnie mozesz ciac nawet nozyczkami, naprawde. Dalem Ci tylko rade, co trzeba wykonac pozniej, aby miec perfekcyjnie laczenie forniru i sama pila to za malo. Z reszta jak troche popracujesz to i tak z czasem sam sie o tym przekonasz.


Oj, powiem Ci że dość często widziałem tą piłkę u doświadczonych stolarzy (nie meblarzy) także może to być fajny temat do drobnicy.

Nie mowie, ze tego nie zobaczysz. Mowie tylko, ze samo przeciecie pila jest niewystarczajace do laczenia fornirow.
 
Jak dla mnie mozesz ciac nawet nozyczkami, naprawde. Dalem Ci tylko rade, co trzeba wykonac pozniej, aby miec perfekcyjnie laczenie forniru i sama pila to za malo. Z reszta jak troche popracujesz to i tak z czasem sam sie o tym przekonasz.

Dziękuje, staram się używać jednak sprzętu polecanego przez profesjonalistów, a Joe to jednak często powtarzane "nazwisko" na zachodnich forach "woodworkingowych". Popracuje ? Robisz to zawodowo ?

Nie mowie, ze tego nie zobaczysz. Mowie tylko, ze samo przeciecie pila jest niewystarczajace do laczenia fornirow.

Powiedz mi jedno, masz tą piłe i próbowałeś ?
 
Ostatnia edycja:
gi z całym szacunkiem ale ta piłka to zabawka. Posiadam oryginalną japońską Katabę i precyzyjny prowadnik kątowy do niej. Uważam jednak, że to zmarnowane pieniądze. Na maszynach wszystko zrobimy dokładniej i szybciej. Może japońscy mistrzowie stolarstwa potrafią z nich zrobić profesjonalny użytek ale to nie nasz poziom. Jak polakierujesz na wysoki połysk to szczeliny będą widoczne.
Najprostszym sposobem na równe docięcie i połączenie pasków forniru to użycie kątownika aluminiowego oraz frezu z łożyskiem. Paski które mają być łączone należy docinać parami. Jeden ma być obrócony górą do dołu ponieważ jeśli wyjdzie nam minimalny łuk (nawet 0,5mm na długości 1m) to nie złożą się idealnie. Po obróceniu będziemy mieli idealną linię. Do łączenia najlepiej używać papierków jawa które po wyschnięciu kurczą się i dociągają fornir. Wszystkie połączenia wyszły idealnie. Nic nie szpachlowałem. Nawet mikrona szczeliny!


Widok pod podkładem poliestrowym:
 
Powiedz mi jedno, masz tą piłe i próbowałeś ?

Nie mam i nie zamierzam kupowac.


Dziękuje, staram się używać jednak sprzętu polecanego przez profesjonalistów, a Joe to jednak często powtarzane "nazwisko" na zachodnich forach "woodworkingowych".

Widze, ze dalej nie potrafisz przeczytac moich postow ze zrozumieniem. Wiec wyjasnie Ci to ostatni raz najprosciej jak potrafie. Pila do forniru to bardzo przydatne narzedzie, ale nie daje takie jakosci ciecia, jakbys zastosowal technike wyrownywania strugiem lub frezarka. Przypatrz sie temu narzedziu i postaraj sie wyobrazic na jakiej zasadzie ono dziala i dlaczego nie da idealnego ciecia. Podpowiem - ono nie tnie, tylko skrobie, szarpie. Lepsza jakosc ciecia daja specjalne noze do forniru, ale to tez trzeba pozniej poprawic.
Co do specjalistow i guru od stolarki to jest ich tysiace i kazdy moze sobie znalesc swojego i mu przytakiwac. Ja sie nie zaslaniam jakims tam guru, tylko pokazuje Ci metode obrobki forniru PO jego przecieciu jakims tam narzedziem, lepszym lub gorszym.



No tak, jak sam popracujesz dluzej przy laczeniu fornirow, to zrozumiesz o czym caly czas pisze.


Robisz to zawodowo ?

Narazie nie.

- - - - - aktualizacja - - - - -

gi z całym szacunkiem ale ta piłka to zabawka.

Nie chcialem tego pisac, zeby mnie gi nie zjadl zywcem, ale jak juz Konrad mi pomogl to... :P
 
gi z całym szacunkiem ale ta piłka to zabawka. Posiadam oryginalną japońską Katabę i precyzyjny prowadnik kątowy do niej. Uważam jednak, że to zmarnowane pieniądze. Na maszynach wszystko zrobimy dokładniej i szybciej. Może japońscy mistrzowie stolarstwa potrafią z nich zrobić profesjonalny użytek ale to nie nasz poziom. Jak polakierujesz na wysoki połysk to szczeliny będą widoczne.

Zabawka nie zabawka efekty można uzyskać ok:
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=j5m-iteRt9g#t=167

Co do kataby to takie coś ? Przecież to zupełnie inne narzędzie nie przeznaczone do forniru więc skąd porównanie ?
http://www.dluta.pl/katalog/ciecie/pily-japonskie-kataba/pila-kataba-mini-prowadnik.html

Co do samej metody z frezarką ja tego nie neguje, pisałem że fajny sposób, tylko kłopotliwy przy długich liściach raczej.

Nie mam i nie zamierzam kupowac.

Nie chcialem tego pisac, zeby mnie gi nie zjadl zywcem, ale jak juz Konrad mi pomogl to... :P

Tu nie chodzi o zjadanie żywcem tylko o moją małątolerancje na negowanie czegoś o czym się nie ma pojęcia (bo jak sam wspomniałeś nie masz takiej piły).

Widze, ze dalej nie potrafisz przeczytac moich postow ze zrozumieniem. Wiec wyjasnie Ci to ostatni raz najprosciej jak potrafie. Pila do forniru to bardzo przydatne narzedzie, ale nie daje takie jakosci ciecia, jakbys zastosowal technike wyrownywania strugiem lub frezarka. Przypatrz sie temu narzedziu i postaraj sie wyobrazic na jakiej zasadzie ono dziala i dlaczego nie da idealnego ciecia. Podpowiem - ono nie tnie, tylko skrobie, szarpie. Lepsza jakosc ciecia daja specjalne noze do forniru, ale to tez trzeba pozniej poprawic.
Co do specjalistow i guru od stolarki to jest ich tysiace i kazdy moze sobie znalesc swojego i mu przytakiwac. Ja sie nie zaslaniam jakims tam guru, tylko pokazuje Ci metode obrobki forniru PO jego przecieciu jakims tam narzedziem, lepszym lub gorszym.

Ależczytam ze zrozumieniem i rozumiem, że negujesz coś czego nie próbowałeś "bo tak ci się wydaje". Dobrze naostrzona piła do forniru:
http://www.joewoodworker.com/veneering/saw-sharpen.htm

Nic nie szarpie (z resztą porównanie nie na miejcu, czy piła tarczowa/taśmowa daje krzywą krawędź ?). Nożyki oczywiście fajne zabawki, ale tutaj ponownie pytanie próbowałeś tej piły i noży do forniru i stąd wiesz, że dają lepszą jakośćczy znowu teoretyzujesz ? ;)

Co do specjalistow i guru od stolarki to jest ich tysiace i kazdy moze sobie znalesc swojego i mu przytakiwac. Ja sie nie zaslaniam jakims tam guru, tylko pokazuje Ci metode obrobki forniru PO jego przecieciu jakims tam narzedziem, lepszym lub gorszym.

Co do specjalistów i guru od stolarki to sam napisałeś, że potrzebujesz autorytetu bo ja "nie przerobiłem setek fornirów"


Kończąc offtop, zabaw z pompą próżniową ciąg dalszy:
wed8yxarm4fzmlopst53_1425374116.jpg


Zbliżenie na linie łączenia z poprzednio wklejanego liścia, wyszło ok jak na użycie taśmy malarskiej i klejenie na skosach z zagięciami poprzecznymi. Fornir orzech amerykański, połowa z woskiem barwiącym w płynie Starwax Wiśnia.

Niestety użyłem zielonej siatki ogrodowej jako przekłądki i fornir wyszedł "w prążki" (przesunięcie kleju w miejsce mniejszego docisku, a siatka ma poprzecznie rowki) ;-) Ktoś ma pomysł na jakiś ogólno dostępny materiał na "breather mesh"/"breather fabric" (gotowe widziałem do maks 80cm szerokości :/) ?
 
Ostatnia edycja:
Najprostszym sposobem na równe docięcie i połączenie pasków forniru to użycie kątownika aluminiowego oraz frezu z łożyskiem.
Przy krótkich liściach tak.

Jeden ma być obrócony górą do dołu ponieważ jeśli wyjdzie nam minimalny łuk (nawet 0,5mm na długości 1m) to nie złożą się idealnie.
Jeśli po połączeniu taśmą całość będzie trochę pofalowana to i tak przy odpowiednim docisku na prasie dobrze będzie sklejone. Stolarz/Meblarz do którego zaglądam czasami ma specjalny sprzęt do krawędziowania forniru który działa na zasadzie zwykłej pilarki. Trochę to dziwne ale kolejna maszyna z klejem łączy razem liście i po prasie wychodzi naprawdę idealnie.
 
Najlepsze efekty uzyskuje się po cięciu laserem :biggrin:
Odnoszę nieodparte wrażenie, że Koledzy przesadzają z tym całym procesem. Chce chłopak ciąć piłką i ma dobre efekty to znaczy ze umie nią pracować. A reszta która potrzebuje frezarek niech sobie takowe zakupi.
Dyskusja o wyższości nad wyższością... Trochę to zabawne.
Ja mam taką pompę łopatkową bez smarowania..

Odessała deskę windsurfingową 2,60 na 80 to i z pierdółkami sobie poradzi
Pozdrawiam
 
A ja znow sobie tak mysle, ze nie wiem czemu, ale we wszystkich tutorialach fornir po polozeniu kleju kladziony jest na plyte mdf, a nie odwrotnie? Chyba latwiej polozyc cos sztywnego i ciezszego niz wyginajacy sie w powietrzu duzy placht forniru? Chyba ze cos przeoczylem, ale w te druga strone chyba jest wygodniej, nie?
 
A ja znow sobie tak mysle, ze nie wiem czemu, ale we wszystkich tutorialach fornir po polozeniu kleju kladziony jest na plyte mdf, a nie odwrotnie? Chyba latwiej polozyc cos sztywnego i ciezszego niz wyginajacy sie w powietrzu duzy placht forniru? Chyba ze cos przeoczylem, ale w te druga strone chyba jest wygodniej, nie?

Bo przy duzym kawalku forniru lepiej mozna go wstepnie przyprasowac ( chocby dlonia ) do mdf, a w odwrotnie zrobic sie tego nie da.
 
Ale jak kleisz fornir na klej kontaktowy to i tak fornir lapie od razu. Zaczalem sie nad tym zastanawiac poprzez temat o klejeniu skaju. Tam plyta kladzona jest na pokryty klejem skaj, wiec czemu nie zrobic podobnie dla forniru? ;)
 
Może dlatego kładzie się fornir na kolumnę a nie kolumnę na fornir, że znacznie trudniej operuje się ważącą 30 kg kolumną niż kawałkiem forniru :)
 
Można i tak i tak, wręcz często jest polecane kładzenie płyty na fornir by uniknąć "zwijania się" forniru przy klejeniu na kleje "wodne".
 
Może dlatego kładzie się fornir na kolumnę a nie kolumnę na fornir, że znacznie trudniej operuje się ważącą 30 kg kolumną niż kawałkiem forniru :)

Dobrze, nie popadajmy w skrajnosci ;) Nie pisze o 30kg krowach tylko obudowach typu fx-200, 300 czy tez typowych 12L monitorach. Szczerze? Chyba wolalbym polozyc obudowe na krawedzi forniru i "przewrocic" ja klejona strona, niz nakladac wijacy sie w powietrzu metrowej dlugosci fornir. Moim zdaniem latwiej jest w zrobic to w druga strone ;)

Można i tak i tak, wręcz często jest polecane kładzenie płyty na fornir by uniknąć "zwijania się" forniru przy klejeniu na kleje "wodne".

I o tym wlasnie mysle - latwiej ;)
 
Ale jak kleisz fornir na klej kontaktowy to i tak fornir lapie od razu.

Dlatego tym badziej przy tej metodzie nie mozna klasc plyt na fornir, tylko robi sie odwrotnie. Szczegolnie jak to jest duzy plat forniru, ktory trzeba przyklejac po kawalku, bo inaczej spartolisz robote.


Zaczalem sie nad tym zastanawiac poprzez temat o klejeniu skaju. Tam plyta kladzona jest na pokryty klejem skaj, wiec czemu nie zrobic podobnie dla forniru?

Bo fornir to nie skaj czy skora, ktora sie naciaga przed klejeniem.


Można i tak i tak, wręcz często jest polecane kładzenie płyty na fornir by uniknąć "zwijania się" forniru przy klejeniu na kleje "wodne".

Nie widze zwiazku. W 99% przypadkow klej dale sie na plyte, a nie fornir, wiec fornir sie nie roluje od wilgoci. Poza tym zawsze daje sie jakas przekladke i plyte dociskowa, wiec suma sumarum fornir jest dociskany plyta z dwoch stron.
 
Poslucham twej rady, w koncu wiecej masz doswiadczenia i zrobie "po staremu".

Jednoczesnie zastanawia mnie jedno troche powiazane z tematem...

Obudowe mdf chce wylacznie kleic bez uzycia wkretow, gdyz szpachla maskujaca moze z czasem spuchnac badz sie skurczyc co bedzie widoczne na fornirze.

Dobrze mi sie zdaje?
 
Powrót
Góra