W teorii wszystko dziala tak jak jest napisane![]()
W praktyce masz na zdjęciach wyżej. Dodam za moje pierwsze próby po lekkim naostrzeniu.
Podążaj za instrukcjami wyświetlonymi na poniższym wideo, aby zainstalować aplikację internetową na Twoim urządzeniu.
Uwaga: Ta opcja może nie być dostępna w niektórych przeglądarkach internetowych.
W teorii wszystko dziala tak jak jest napisane![]()
Dla mnie to zadna praktyka, jak dopiero co kupiles te pilke i ja testujesz. Jak zrobisz nia setki fornirow, to wtedy uwierze. Dlatego na dzien dzisiejszy wierze w praktyke bardziej doswiadczonych stolarzy![]()
Oj, powiem Ci że dość często widziałem tą piłkę u doświadczonych stolarzy (nie meblarzy) także może to być fajny temat do drobnicy.Dla mnie to zadna praktyka, jak dopiero co kupiles te pilke i ja testujesz. Jak zrobisz nia setki fornirow, to wtedy uwierze. Dlatego na dzien dzisiejszy wierze w praktyke bardziej doswiadczonych stolarzy
To poczytaj o stolarzu, który napisał wklejony przezemnie cytat ...
Wystarczajaco doświadczony dla ciebie ?
Oj, powiem Ci że dość często widziałem tą piłkę u doświadczonych stolarzy (nie meblarzy) także może to być fajny temat do drobnicy.
Jak dla mnie mozesz ciac nawet nozyczkami, naprawde. Dalem Ci tylko rade, co trzeba wykonac pozniej, aby miec perfekcyjnie laczenie forniru i sama pila to za malo. Z reszta jak troche popracujesz to i tak z czasem sam sie o tym przekonasz.
Nie mowie, ze tego nie zobaczysz. Mowie tylko, ze samo przeciecie pila jest niewystarczajace do laczenia fornirow.
Powiedz mi jedno, masz tą piłe i próbowałeś ?
Dziękuje, staram się używać jednak sprzętu polecanego przez profesjonalistów, a Joe to jednak często powtarzane "nazwisko" na zachodnich forach "woodworkingowych".
Popracuje ?
Robisz to zawodowo ?
gi z całym szacunkiem ale ta piłka to zabawka.
gi z całym szacunkiem ale ta piłka to zabawka. Posiadam oryginalną japońską Katabę i precyzyjny prowadnik kątowy do niej. Uważam jednak, że to zmarnowane pieniądze. Na maszynach wszystko zrobimy dokładniej i szybciej. Może japońscy mistrzowie stolarstwa potrafią z nich zrobić profesjonalny użytek ale to nie nasz poziom. Jak polakierujesz na wysoki połysk to szczeliny będą widoczne.
Nie mam i nie zamierzam kupowac.
Nie chcialem tego pisac, zeby mnie gi nie zjadl zywcem, ale jak juz Konrad mi pomogl to...![]()
Widze, ze dalej nie potrafisz przeczytac moich postow ze zrozumieniem. Wiec wyjasnie Ci to ostatni raz najprosciej jak potrafie. Pila do forniru to bardzo przydatne narzedzie, ale nie daje takie jakosci ciecia, jakbys zastosowal technike wyrownywania strugiem lub frezarka. Przypatrz sie temu narzedziu i postaraj sie wyobrazic na jakiej zasadzie ono dziala i dlaczego nie da idealnego ciecia. Podpowiem - ono nie tnie, tylko skrobie, szarpie. Lepsza jakosc ciecia daja specjalne noze do forniru, ale to tez trzeba pozniej poprawic.
Co do specjalistow i guru od stolarki to jest ich tysiace i kazdy moze sobie znalesc swojego i mu przytakiwac. Ja sie nie zaslaniam jakims tam guru, tylko pokazuje Ci metode obrobki forniru PO jego przecieciu jakims tam narzedziem, lepszym lub gorszym.
Co do specjalistow i guru od stolarki to jest ich tysiace i kazdy moze sobie znalesc swojego i mu przytakiwac. Ja sie nie zaslaniam jakims tam guru, tylko pokazuje Ci metode obrobki forniru PO jego przecieciu jakims tam narzedziem, lepszym lub gorszym.
Przy krótkich liściach tak.Najprostszym sposobem na równe docięcie i połączenie pasków forniru to użycie kątownika aluminiowego oraz frezu z łożyskiem.
Jeśli po połączeniu taśmą całość będzie trochę pofalowana to i tak przy odpowiednim docisku na prasie dobrze będzie sklejone. Stolarz/Meblarz do którego zaglądam czasami ma specjalny sprzęt do krawędziowania forniru który działa na zasadzie zwykłej pilarki. Trochę to dziwne ale kolejna maszyna z klejem łączy razem liście i po prasie wychodzi naprawdę idealnie.Jeden ma być obrócony górą do dołu ponieważ jeśli wyjdzie nam minimalny łuk (nawet 0,5mm na długości 1m) to nie złożą się idealnie.
A ja znow sobie tak mysle, ze nie wiem czemu, ale we wszystkich tutorialach fornir po polozeniu kleju kladziony jest na plyte mdf, a nie odwrotnie? Chyba latwiej polozyc cos sztywnego i ciezszego niz wyginajacy sie w powietrzu duzy placht forniru? Chyba ze cos przeoczylem, ale w te druga strone chyba jest wygodniej, nie?
Może dlatego kładzie się fornir na kolumnę a nie kolumnę na fornir, że znacznie trudniej operuje się ważącą 30 kg kolumną niż kawałkiem forniru![]()
Można i tak i tak, wręcz często jest polecane kładzenie płyty na fornir by uniknąć "zwijania się" forniru przy klejeniu na kleje "wodne".
Ale jak kleisz fornir na klej kontaktowy to i tak fornir lapie od razu.
Zaczalem sie nad tym zastanawiac poprzez temat o klejeniu skaju. Tam plyta kladzona jest na pokryty klejem skaj, wiec czemu nie zrobic podobnie dla forniru?
Można i tak i tak, wręcz często jest polecane kładzenie płyty na fornir by uniknąć "zwijania się" forniru przy klejeniu na kleje "wodne".