• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Forum Noca :) Czynny 22-6

Siedzimy z Bocianem i przy piwku słuchamy 2,5way SB CAC...

...a w między czasie porównanie SB19ST-C000-4 VS SB29SDAC-C000-4

 
Ja również skończyłem obie ...mam podobne odczucia jak Marian ,można słuchać i słuchać ,opiszę niebawem więcej jak porównam w swoim temacie :)
 
A czego najbardziej Ci brakuje w 19-tce w stosunku do 29-tki?

10mm śrdnicy więcej? :)

Ja to opisuje w ten sposób: 29-tka gra, a 19-stka tylko cyka.
Niższe cięcie na wysokotonówce naprawdę słychać i to dość mocno.
Ja lubię.

Ogólnie grają tak jak to wygląda na pomiarze, 29-tka gra niżej (śpiewa - ja to tak nazywam) i ma lekkie podbicie powyżej 10k, czyli "gra z jajem"... a 19-stka wydobywa z siebie jakies tam cyknięcia i tyle.

Na moje ucho od tej 19-stki jest lepszy ALX.
 
Ostatnia edycja:
3d324584da7f9bbbddc99092cee46c25_1562023697.jpg
 
...22 Mf (zakładając, że "f" to farad) to pewnie zastanawiają się gdzie wózek widłowy zaparkował.
 
W środku sabre zwykły siedzi z tego co pamiętam. Jak na takie małe coś gra sensownie. W porównaniu z większym dacem zaczyna być widać braki, ale dragonfly-ie były stworzone do użytku mobilnego albo żeby dźwięk z laptopa/komórki poprawić więc do tego się nadają. Są ich chińskie podróby na ali też na sabre. Nie zdziwiłbym się gdyby chinol kupił i skopiował 1:1 :p .
 
Między tym DAC-iem a zwykłym podłączeniem do laptopa jest przepaść... nawet nie ma o czym mówić...
 
Dziś przy piwku modyfikacja Cantonów Fonum 601.



Wszystkie kondensatory zwiększyły swoją wartość o kilka uf.
Ale najważniejsze to wymienić ten elektrolit w torze wysokotonówki na foliowy, no i tutaj będzie cross-cap.
 
Ostatnia edycja:
Relacja z wczorajszego odsłuchu:

Wymienione zostały kondensatory w jednej kolumnie (docelowo w dwóch, wiadomo), po to aby porównać dźwięk bezpośrednio do tej w której są elektrolity.
Odsłuch jednego kanału przełączając (na wzmacniaczu Pioneer 757) kolumny selektorem A-B, i słychać że elektrolit w szeregu na wysokich (i nie tylko) to złooooo ;)
Po wymianie na foliowy dźwięk się uspokoił (na moje ucho, bo już kilka razy u siebie to sprawdzałem, elektrolit wprowadza w dźwięk "brzęczenie").
Teraz dźwięk jest bardziej "łagodny", damskie wokale stały się mniej natarczywe.
Ogólnie cała kolumna gra lepiej, bardziej spójnie i mniej natarczywo (mniej zniekształceń, brzęczenia, gra po prostu "równiej").

Koszt wymiany kondensatorów to jedyne 30zł, więc się opłacało.

P.S. zdecydowanie odradzam elektrolity w szeregu. Nawet gdy mamy konstrukcję 3way na w miarę tanich głośnikach, np. STX, to nie polecam elektrolitu na średnicy. Proponuję poszukać jakiegoś taniego foliowca, np. kondensatory MANT, niż montować elektrolit. To naprawdę słychać w bezpośrednim porównaniu.

Cenowo (w porównaniu do dźwięku jaki możemy uzyskać) wychodzi naprawdę niewiele.
Kondensator 47uf (taki standard w 3way) to koszt 25zł za sztukę.
To naprawdę niewiele zważywszy na to, że montując lepsze elementy w innym torze, np. niebieskie Jantzeny, czerwone Superiory, czy też Mundorfy itp. na wysokotonówkę, nie pozbędziemy się tego brzęczenia na średnicy.
Dlatego warto przemyśleć co i w jakim torze lutujemy :)
 
Ostatnia edycja:
W porównania kondów się nie bawiłem, ale do ostatnich zwrotek kupiłem po kilka podstawowych wartości starych foliówek Miflexa i temat wyczerpany.
 
Powrót
Góra