Cos mi sie wydaje, ze niektorzy chcieliby rozpatrywac wproblem w kategoriach bezwglednych

Piszac o roznicach miedzy pojemnoscia tunelu, strojeniem i jego dlugoscia mialem nadzieje, ze kazdy rozumie, iz bedziemy poruszac sie po wartosciach typowych, przecietnych, a nie skrajnych i bezwzglednych. Projektujac obudowe TL trzymamy sie pewnych zasad, ktore powstaly na przestrzeni lat i wielu eksperymentow. Znamy ogolne zalecenia przez co nikt nie buduje tuneli np. o powierzchni 0.5 Sd i dlugosci kilku metrow. Jednoczesnie wydaje mi sie, ze niektorzy zapominaja o tym, ze powietrze widzane przez glosnik inaczej zachowuje sie w tunelu o stalym przekroju, a inaczej w tunelu o przekroju zwezajacym sie. W pracach MJK dotyczacych najprostszej linii transmisyjnej, czyli tunelu o stalym przekroju mozna przeczytac bardzo istotna rzecz. Chodzi o konsekwencje dodania masy powietrza tunelu do Mmd glosnika. Patrzac na impedancje niewytlumionego tunelu widac pierwsze siodlo, ktore wzglednie wskazuje nam na miejsce oddzialywania dwoch rezonansow, to jest masy mms glosnika + masa powietrza w tunelu ( pierwszy pik rezonansowy ) oraz fundamentalny rezonans tunelu ( drugi pik impedancji ). Dlaczego wiec rezonans cwiercfalowy nie zawsze wypada miejscu jakie wskazywalaby dlugosc tunelu? Dlatego, ze to te dwa rezonanse wplywaja na dokladny punkt, w ktorym glosnik zostaje odciazony przez prace tunelu. Powstaje zatem pytanie, czy ma jakies znaczenie jaki Mmd bedzie mial glosnik w zastosowanym tunelu, i jaki bedzie jego wplyw na rezonans cwiercfalowy? Otoz znaczenie jest duze. Jesli bedziemy wydluzac tunel to wiadomym jest jednoczeny fakt, zmiany punktu rezonansu tunelu oraz zmiany masy powietrza w tunelu, ktore przykleja sie do membrany glosnika, obnizajac jego rezonans. Tak, ten pierwszy pik rezonansowy to rezonans nie obudowy czy tunelu, a glosnika + powietrze w tunelu. Ktos bystry pewnie zapyta: a co jesli zmienic powierzchnie wejscia i wyjscia tunelu, zachowujac jednak jego objetosc i dlugosc? Ha! nie dosc ze punkt rezonansu cwiercfalowego obniza sie to wraz z nim pierwszy pik rezonansowy ( ten od masy ruchomej glosnika i powietrza ) rowniez sie obnizyl, a przeciez pojemnosc jest ta sama, dlugosc ta sama. Jesli teraz zaczniemy dodawac wytlumienia, to sytuacja bedzie sie jeszcze "poglebiac". Wiec jak do cholery trafic z tym cholernym rezonansem cwiercfalowym w Fs glosnika niezabudowanego? Przeciez taka forma projektowania obudowy TL jest najbardziej "wlasciwia", znana od wielu lat i nadal praktykowana. Kolega dabyl jest jej zwolennikiem lecz patrzac matematycznie na AWX w TL mozna latwo dostrzec, ze ta teoria ma sie ni jak do realiow, o czym swiadcza pomiary wykonane przez samego kolege dabyla.
Pozwole sobie przytoczyc Jego ostateczne pomiary obudowy AWX TL
http://imageshack.us/photo/my-images/441/05ostatecznepomiary.jpg/
Analizujac je mozna wyciagnac z nich bardzo ciekawe wnioski. Patrzac na pomiar impedancji, widzimy ze pierwszy pik rezonansowy obudowy przypada na czestotliwosc troche ponizej 20hz. Jest to rezonans glosnika AWX plus praca masy powietrza w tunelu przechodzacego przez material tlumiacy. Nastepnie siodlo rezonansu cwiercfalowego wypada nam ponizej 30hz, moze 28-29hz ( nie moge tego dokladnie ocenic na przyslowiowe oko ). Rezonans fundamentalny linii transmisyjnej przypada na okolo 54hz. To wlasnie krotnosci tej czestotliwosci beda nam "psuly" pasmo przenoszenia. Czyli mozna powiedziec, ze rezonans cwiercfalowy nie przypada w tej obudowie na Fs glosnika AWX, poniewaz glosnik AWX ma rezonans okolo 44hz, a nie ponizej 30hz.
Czy mozna jeszcze co wyczytac z tych pomiarow? Oczywiscie. Zobaczymy na pomiar czestotliwosci. Linia niebieska wskazuje nam pomiar bliski glosnika. Rowniez po pomiarze glosnika mozna bardzo szybko sprawdzic, gdzie przetwarza glosnik, a gdzie tunel. Miejscem, w ktorym glosnik przestaje promieniowac, a tunel przejmuje prace jest miejsce okolo 26-27hz. AWX ma przecietna dobroc, wiec montujac go w duzej odgrodze badz duzej obudowie zamknietej mozemy osiagnac bardzo lagodne pasmo opadania, wlasciwie bliskie Qtc 0.5. Mozna to rowniez zobaczyc na charkach ze strony producenta STX. Jest jednak pewna roznica miedzy charka producenta, a charka z obudowy dabyla. W TL glosnik dluzej "ciagnie" pasmo i dopiero jego opadanie zaczyna sie ponizej 60hz. Mysle, ze jest to zasluga wlasnie wiekszej masy ruchomej ( powietrza tunelu i mms glosnika ). Nastepnie charka opada, by przy okolo 26hz osiagnac dolek, a nastepnie ponownie charakterystyka podnosi sie. To wlasnie jest miejsce, w ktorym tunel przejmuje prace glosnika. Znacznie znacznie ponizej rezonansu AWX, ktory przypomne wychodzi okolo 44hz. Analizujac zachowanie glosnika mozna wyciagnac w nioski, ze zachowuje sie on tak, jakby pracowal w bardzo duzej objetosci w stosunku do jego wielkosci i parametru VAS. Jakie przelozenie na brzmienie ma zbyt duza obudowa, to juz sami pomyslcie...
Nalezy jednak przypomniec, ze tunel ( szczegolnie w tym projekcie AWX TL ) promieniuje w szerokim zakresie, co powinno pozytywnie wplynac na ogolne brzmienie konstrukcji. Co prawda poczatek odciazenia glosnika przez tunel zachodzi znacznie nizej niz mozna by sie tego spodziewac z typowych obliczen na cwiartke fali, lecz patrzac na ogolna konstrukcje i efekt koncowy, to mozna powiedziec, ze pasuje on w kanony staromodnych konstrukcji linii transmisyjnych. Pytanie tylko, czy to wlasnie nie przez te stare metody projektowania, obudowy TL znikly z rynku i przyklejono im miano niskich basow bez energii i wykopu?
Smuci mnie tylko fakt, ze chcac podnisc temat do rozum, analiz i spojzenia otwarym okiem na problem projektowania linii transmisyjnych zostalem odebrany w zupelnie inny, wrogi wrecz sposob. Mialem checi na rozmowe, ktora byc moze w efekcie dalby nam bardziej dopracowane konstrukcje ale widze, ze chyba nie warto spinac

Niech sobie kazdy robi co uwaza za sluszne.
Na koniec moze dodam mala informacje o niezwykle ciekawej firmie Buggtussel, ktorej zalozyciel opracowal metode projektowania obudow TL wylacznie w oparciu o parametry T-S glosnikow, a nie teorie rezonansu cwiercfalowego. Zapraszam do zapoznania sie z krotkim tekstem:
http://www.stereotimes.com/speak032902.shtml
Oraz do odpowiedzi samego konstruktora na pare standardowych pytan:
""How long is it?" This is commonly the first question asked about a Transmission Line speaker. I usually reply, "It's long enough." Then slowly I'll add, "That is to say, the acoustical length of the line is appropriate for the system tuning of the bass driver into our understanding of how Transmission Line loading actually operates. In the case of the Tegmentum-12, that's 16 Hz." The next question usually slurs into many such as: "Is it quarter-wave length?" "How do you calculate line length?" So I respond, "Ah yes, quarter-wave length but, of which frequency? Driver free air resonance? What about driver electro-mechanical and mechanical-acoustical parameters? At what amplitude, the commonly utilized small-signal values or more applicable large-signal values? What about the interactions of the cabinetry on these parameters? " "Calculate? Well, I use a cheap electronic slide rule, similar to the one that got me through calculus, before the PC was invented." I'm not really trying to be a smart-ass, it just seems that way.
Theory and execution of Transmission line bass loading has not evolved much since its inception several decades ago. Unlike sealed box and Helmholtz-resonator (reflex/passive radiator) based woofer loading, filter-theory approximation approaches seem to have slipped by most of the Transmission Line encampment. This is largely the fault of proponents starting with an oversimplified model (thinking) of the line as its name-sakes' electrical circuit equivalent, plugging this propagation string onto the drivers' electrical circuit model and then confirming their hypothesis by non-rigorous validation techniques. Being an experimental scientist by training and a data junky by nature, Buggtussel Transmission Lines evolved a little differently. Taking a step back, we asked the not so simple question of "Just what kinds of reactances/resonances occur in a conceptualized Transmission Line loudspeaker? How do they interact with a given driver to generate system tuning? How does changing, in a controlled manner, variables such as line length, line surface area, line geometry, line losses, driver coupling, driver electro-mechanical and mechanical-acoustical parameters contribute to the changes in system tuning and performance?" Once you have a handle on these contributors, you can start to hypothesize a model.
Line resonance models are initially lumped into two classes: 1) wavelength is greater than line length exemplified by open- and capped-end pipe resonance (quarter wave phenomena); 2) wavelength is less than the physical dimension, exemplified by transmission line/waveguide resonance (propagation delay phenomena). Add in a subterfuge of mass/compliance (sealed box), anechoic (infinite baffle), secondary coupled mass/compliance (Helmholtz) and decoupled (muffler) resonances to account for the driver, box, and their mutual and room coupling and you begin to see the picture. In essence box volume, line length, line diameter, dampening, etc., are calculated to optimize the system transfer function as required by the drivers' electro-mechanical and mechano-acoustical properties at small and large cone displacements. Dampening dissipates back wave energy in a frequency (wavelength) dependent manner and controls line harmonics, line/room impedance matching (coupling) via the large vent area is superior to that obtainable by classic Helmholtz resonators. Thus, at frequencies generally greater than 100Hz, the driver is the primary radiator while the back wave sees a true infinite baffle, no reflections. Through the mid-bass, the line acts as a three-dimensional propagation delay line to augment driver output. From low frequencies down to system tuning, the line is a pipe driven by the driver and is the primary radiator, providing superior extension, output, damping and control compared to the same driver in either a sealed box or a bass reflex enclosure. Thus was born q-TSAL (Quasi Thiele-Small Actuated Labyrinth.) Alas, I never really do answer the question.
That being said, we at Buggtussel would like to thank Jon Gale for taking the time to do such a thorough and insightful review. We appreciate the dedication that Jon showed in spending the time to properly position and fine-tune the Tegmentum. Knowing the size and weight of the sub, we know this was not a task for the faint-of-heart."