• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Jakie nutki aktualnie goszczą w waszych umysłach?

Powinien być "niedługo" (rok lub dwa), w końcu od 10000 Days minęło już 5 lat, a Tool tak co 5 lat wydaje płytę :)
Tylko chłopaki mają coraz więcej projektów "na boku"...
 
Shiver No w porównaniu do teledysków gwiazd hollywodu to jest wspanialy;)
Przypomne wam coś jeszcze;)
 
Słucha ktoś jeszcze Sisters of Mercy?

http://www.youtube.com/watch?v=IuezNswtRfo
http://www.youtube.com/watch?v=9DtI0TaEQoc

Dla porównania współczesny Tiamat
http://www.youtube.com/watch?v=KQKlh7UxaRQ (i to nawet nie jest najlepszy z dostępnych przykładów, hehe)
i jeden inny "projekt" Edlunda - Lucyfire
http://www.youtube.com/watch?v=LAOg3RJnQns&feature=related
Pokusiłbym się o stwierdzenie, że czerpie garściami :)

Nie na temat...
Swoją drogą... skąd wzięło się to wszechobecne pojęcie "projektu" w sztuce/szołbiznesie/popkulturze? Jakiego wywiadu byś nie wysłuchał, oglądnął, przeczytał - wszyscy "robią projekt", "pracują nad projektem", "planują projekt", "współtworzą projekt"... to już taka kupa nas ogarnia? Nie ma już artystów, emocji, ekspresji, pieprzonych uczuć? Wszystko zaprojektowane? Inżynierowie wzięli się za sztukę? Nieeee...
 
Słucha ktoś jeszcze Sisters of Mercy?

Ja. Nawet wklejałem w tym wątku jakiś czas temu :) (No może "jakiś")

To ja nieco z innej beczki jak już przy emocjach jesteśmy :)
Próbka, tylko próbka możliwości Elend


Z krążka: A World In Their Screams - tytuł dokładnie oddaję zwartość płyty.


I w podobnych klimatach:
 
Nie na temat...
Kawałek całkiem fajny, ale... już nawet pomijając fakt, że w Antyradiu (słuchamy w pracy -choć z coraz mniejszym entuzjazmem) "puszczają" ten kawałek z częstotliwością... no wręcz do wyrzygania, to jakoś odrzuca mnie politykierowanie w muzyce. Owszem, sprawdza się to w przypadku Kazika, ale to pewnie dlatego, że on to robił właściwie od początku. Ostatnio T.Love i chyba jeszcze Grabarz (choć już nie wiem w jakim wydaniu, Strachy, czy Pidżama... Pidżama jeszcze istnieje?) wydali coś podobnego - no niby mają rację bo otwarcie mówią o degrengoladzie polskiej (i chyba nie tylko) sceny politycznej, ale... no jakoś mi to nie podchodzi... nie ma to jak liryka o miłości, życiu i śmierci... :cool:

Liryka o politykierach to kupa (nooo... chyba, że w wykonaniu ww Kazika - ale to inna para lirycznych kaloszy)
 
Utwór wpadający w ucho. Bardzo fajna linia melodyczna wokalu. Przypomniałem sobie ten kawałek po laaaatach i teraz mnie on prześladuje. Śpiewam i nucę sobie go co chwilę.
Joshua Kadison - Jessie:
 
Ostatnia edycja:
Powrót
Góra