Przy diablo 2 spędziłem prawie całe studia (jak wydali D2 to akurat zaczynałem 2 rok) i nawet obecnie grywam od czasu do czasu ale nie mam już tego towarzystwa co kiedyś na BN wiec klimat też już nie ten.
Co do trudności tej gry to trzeba wziąć pod uwagę o jakim diablo 2 mówimy, z jakiego okresu bo gra przez 10 lat przeszła szaloną ewolucję. Pierwszy niesamowity skok trudności był po wprowadzeniu dodatku LoD , kiedy to postacie sprzed dodatku, nawet najbardziej wypasione dostawały straszny łomot. Trzeba było nauczyć się od nowa budowania postaci. Drugi skok był po wprowadzeniu patcha 1.10 gdzie potworki urosły w siłę, znów pojawiły się niby subtelne zmiany w rezultacie których postacie trzeba było budować na nowo np w amazonce zlikwidowano moje ulubione combo kierowana strzała + przebijanie. Te combo czyniło na patchu 1.09 z tej postaci istnego wymiatacza potworków niezależnie od poziomu trudności.
Generalnie można powiedzieć, że w D2 nie ma dużo myślenia ale to tylko połowiczna prawda. Ci którzy odrywali i wymyślani odpowiednie strategie budowy postaci , doboru przedmiotów itd musieli się nieźle nakombinować. Najprostszą postacią do gry na której przejdziemy sami poziom piekła to obecnie nekromanta ze stadem truposzy. W kupie bezpieczniej bo kupy nikt nie rusza.
Dobre gry jak diablo 2, quake 3, civilization, HoMM, odróżniają się od przeciętnych gier niuansem jakim jest odkrywanie drobnych kruczków ukrytych w grze.
Rzeczowo napisane, moje ukochane gry: diablo 2(czekam na 3), quake live(3), Heroes 3,4 i 5.. czekam na 6
