-
Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.
Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.
[Kolumny 3-drożne] 3 drogi dla ubogich
- Autor wątku bingant
- Data rozpoczęcia
Gratuluje rewelacyjnego wykonania.
Dawno nie było na forum tak poprawnie wykonanych kolumn.
Świetnie dobrałeś proporcje, br z przodu wg. mnie wyglada ok.
Sam fornir i jego barwa - rewelka.
No i gratuluje b.korzystnych fot. kawał dobrej roboty.
Pozdrawiam kolegę z sąsiedztwa.
Dawno nie było na forum tak poprawnie wykonanych kolumn.
Świetnie dobrałeś proporcje, br z przodu wg. mnie wyglada ok.
Sam fornir i jego barwa - rewelka.
No i gratuluje b.korzystnych fot. kawał dobrej roboty.
Pozdrawiam kolegę z sąsiedztwa.
Wykonanie obudów doprawdy rewelacyjne.No i na polskich głosnikach co równiez uwazam za duzy plus.Ostatnio w zasadzie ocenia sie wykonanie obudowy.Autorzy przedstawianych konstrukcji często minimalizuja opis wrażen słuchowych,moze więcej w tym temacie bardziej skłoniło by innych do stosowania waśnie niedrogich głosników STX'a,którego oferta stała sie bardzo ciekawa.Gratuluję pomysłu i wykonania.
Kolejna udana konstrukcja na STX. Ciekawi mnie jedna sprawa, o ile na przykładzie w/w głośników widać, że fairma robi niezłe głosniki, to dlaczego nie robią na nich równie dobrych kolumn? Oferta firmy jest nader słaba w porównaniu do wachlarza oferowanych głosników. Chyba trzeba właścicielowi firmy przedstawić projekty z forum, czerpać kasę z praw autorskich a oni niech produkują choćby te 3 drogi na stx czy monitory na AKX i jakiejś fajnej wysokotonówce. Myślę że mogliby osiągnąć spory sukces.
Duże uznanie za pomysł na zrobienie zaokrągleń obudowy, położenie forniru ( poziome usłojenie) oraz efekt końcowy ( lakierowanie małą ilością lakieru) Wykonanie nóżek i ich mocowania - pierwsza klasa. CZEKAMY NA NASTĘPNE REALIZACJE, NIEKONIECZNIE KOLUMN. :!:
I niechby i kosztowały z 3tys. Byłyby dobrą polską konkurencją dla bardziej uznanych marek. Z drugiej strony ile tak naprawdę osób z tych, którzy słuchają muzyki i kupują kolumny patrzy na przetworniki zawarte w zestawach-95% nie ma pojęcia o tym, co tam siedzi. Ale skoro to uznana marka to musi być jakaś kosmiczna technologia, w końcu taka firma jak ".....- tu niech każdy wpisze sobie co tam chce" nie zrobiłaby nas w konia i nie wkładała w te high-endowe kolumny które kupuję byle czego. Większość osobników zwanych audiofilami nie ma pojęcia nawet o elementarnych zasadach akustyki, elektroniki itp. Ważna jest uznana marka, dobra recenzja w branżowym piśmie i kolorowa reklama. Wtedy dopiero prawdziwy audiofil "słyszy". Jak dla mnie spokojnie mogliby zacząć robić lepsze, bardziej zaawansowane kolumny- potencjał firma ma ogromny i szkodaby było by na zawsze została jedynie kojarzona z tanimi głośnikami. Może kiedy by więcej osób zobaczyło w sklepie porządny zestaw od STX przestaliby pisać, żę to g...a chińszczyzna.tomq88 napisał:
Bingant Mam do ciebie prośbę, czy mógłbyś udzielić wskazówek jak wykonać frezarką te "skosy", które są u ciebie na froncie. Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić. Chciałbym spróbować zrobić podobne kształty na frontowej płycie jak u Ciebie.
Skosy można wykonać nie tylko frezarką, możesz to zrobić szlifierką taśmową(tzw. czołg), lub po prostu zwykłą ręczną piłą. Kwestia zamocowania prowadnic(może być zwykły kątownik). Najprościej jest to zrobić właśnie piłką ręczną + potem papier ścierny na deseczce. Na początku musisz sobie narysować linie skosów na frontach i na bokach frontów. Te sposoby są opisane i pokazane w tym wątku: http://diyaudio.pl/viewtopic.php?t=10506&start=0
W ilu miejschac łączyłeś fornir ? wydaje mi się że w 3 ;P ..
Jakim sposobem? na zakładkę czy na styk ?
Męczy mnie jeszcze coś ;D jak kleiłeś skaj na moment to przeciez po przyłożeniu materiału już go nie oderwiesz... ułozyłeś skaj na skosach od razu bez poprawek ?!
Jakim sposobem? na zakładkę czy na styk ?
Męczy mnie jeszcze coś ;D jak kleiłeś skaj na moment to przeciez po przyłożeniu materiału już go nie oderwiesz... ułozyłeś skaj na skosach od razu bez poprawek ?!
Poprostu piękne.....goodjob.....gratuluję.....
Fornir łączony jest w pięciu miejscach na zakładkę.
Wcale skaj nie łapie się tak szybko mdf-u jak by to si mogło wydawać.
Smarowałem obie powierzchnie i czekałam jakieś 15-20 min. Potem przyłożyłem jedno do drugiego, tak mniej więcej równo i przywaliłem gumowym młotkiem na środku. To był punkt zaczepienia, skaj się nie przesuwał i swobodnie mogłem go naciągać w każdą stronę, ale ciągle nie dociskając do płyty. Idzie bardzo łatwo. Jak miałem już równiutko naciągnięte czoło, to dociskałem ostatecznie . Potem skosy, analogicznie jak sam front i na koniec boki frontowego panelu. Na rogach powstanie w ten sposób taka sklejona zakładka ze skaju, w sumie to cztery razem. Tą zakładkę (taki trójkąt) odciąłem skalpelem, ale nie dojeżdżałem do samego rogu. Tak około 5mm od rogu, skaj stłukłem gumowym młotkiem i w ten sposób prawie idealnie przyległ do mdf-u. Cała reszta, została obcięta na grubości jednej płyty czołowej(front przypominam, sklejony jest z dwóch) i następnie to połączenie zostało zamaskowane sklejką po bokach i łezkowatymi deklami na górze i na dole. Na poprzedniej stronie jest fotka z bliska, myślę, że raczej ujdzie.
Podejrzewam, że niektórzy, patrząc na zdjęcia, mogą pomyśleć, że front był doklejony na końcu. Jest odwrotnie, front był prawie od samego początku oklejony. Sprawiało to trochę kłopotu, bo trzeba uważać podczas dalszych prac, aby go nie skaleczyć. Najlepiej od razu okleić taśmą klejącą. Ja tak zrobiłem.
Można przykleić front na końcu, ale wtedy nie można się machnąć ani o 1 mm, bo będzie szpara. Zanim to wymyśliłem, to właśnie tej operacji si obawiałem.
Wcale skaj nie łapie się tak szybko mdf-u jak by to si mogło wydawać.
Smarowałem obie powierzchnie i czekałam jakieś 15-20 min. Potem przyłożyłem jedno do drugiego, tak mniej więcej równo i przywaliłem gumowym młotkiem na środku. To był punkt zaczepienia, skaj się nie przesuwał i swobodnie mogłem go naciągać w każdą stronę, ale ciągle nie dociskając do płyty. Idzie bardzo łatwo. Jak miałem już równiutko naciągnięte czoło, to dociskałem ostatecznie . Potem skosy, analogicznie jak sam front i na koniec boki frontowego panelu. Na rogach powstanie w ten sposób taka sklejona zakładka ze skaju, w sumie to cztery razem. Tą zakładkę (taki trójkąt) odciąłem skalpelem, ale nie dojeżdżałem do samego rogu. Tak około 5mm od rogu, skaj stłukłem gumowym młotkiem i w ten sposób prawie idealnie przyległ do mdf-u. Cała reszta, została obcięta na grubości jednej płyty czołowej(front przypominam, sklejony jest z dwóch) i następnie to połączenie zostało zamaskowane sklejką po bokach i łezkowatymi deklami na górze i na dole. Na poprzedniej stronie jest fotka z bliska, myślę, że raczej ujdzie.
Podejrzewam, że niektórzy, patrząc na zdjęcia, mogą pomyśleć, że front był doklejony na końcu. Jest odwrotnie, front był prawie od samego początku oklejony. Sprawiało to trochę kłopotu, bo trzeba uważać podczas dalszych prac, aby go nie skaleczyć. Najlepiej od razu okleić taśmą klejącą. Ja tak zrobiłem.
Można przykleić front na końcu, ale wtedy nie można się machnąć ani o 1 mm, bo będzie szpara. Zanim to wymyśliłem, to właśnie tej operacji si obawiałem.
Byłem pewien żę front przykleiłeś na końcu ;-) bo tak wygląda, w jaki zatem sposób ofornirowałeś dookoła frontu ze skaju , jak tam szlifowales/odcinaleś nadmiar forniru ?
Dla lepszego zrozumienia o co mi chodzi zaznaczyłem na foto miejsca.
Dla lepszego zrozumienia o co mi chodzi zaznaczyłem na foto miejsca.
Na poprzedniej stronie pisałem, że kant sklejki, był ofornirowany, przed przykręceniem i doszlifowany. Kant dekli szlifowałem na końcu, starając się, aby nie rysnąć skaju. Chociaż był zaklejony, to i tak trzeba to robić bardzo uważnie. Po przyklejeniu forniru na boki(sklejka) zostało około 2mm nadmiaru. Tu była masacra! Kupiłem kątownik aluminiowy o ramieniu 1cm, i zeszlifowałem jedno ramię tak, aby nie dochodziło do boku frontu, żeby go nie tarło. Była tam co prawda przyklejona taśma ochronna, ale i tak musiałem bardzo uważać. Do wewnątrz tego zeszlifowanego ramienia kątowniczka, przyklejałem paseczki papieru ściernego i heya. Padouk jest dosyć twardym fornirem, dlatego to było bardzo żmudne zajęcie.
Zwykle tak pisza "tonsilowscy fanatycy", albo ludzie jak wyżej wspomniani (taki co w swoich gazetkach ze sponsorowanymi artykulami nie widzial stxa). A co c do samego pomyslu - skoro to takie proste i oczywiste to zastanawia mnie dlaczego stx jescze na to nie wpadl? Ja jakbym prowadzil wlasna firme, to od razu myslalbym o dywersyfikacji produktu i staral sie trafic do jak najszerszego grona odbiorcow. Widocznie to nie jest az taka prosta sprawa, albo firma jest zle zarzadzana...
Wklejam Paweł fotkę samych kolców, o które wczoraj prosiłeś.
[URL=http://img185.imageshack.us/i/65877952.jpg/]
[/URL]
czy mam podać wymiary?
[URL=http://img185.imageshack.us/i/65877952.jpg/]
[/URL]czy mam podać wymiary?
napisz tylko skad je maszbingant napisał:
