Pewnie przez te rozdzielone plan-y
Chyba trafiłeś w 10. Posłużę się cytatami z rzeczonej książki:
In the discussion that follows, keep in mind two basic principles of
electromagnetic compatibility (EMC). One is that currents should be returned
to their source as locally and compactly as possible, that is, through the smallest
possible loop area. The second is that a system should have only one reference
plane. If the current is not returned locally and compactly, it creates a loop
antenna. If a system has two reference planes, it creates a dipole antenna.
To jest właśnie u mnie.
An exceptionally bad configuration occurs when the ground plane is split and
the two grounds are kept separate all the way back to the system’s single ‘‘star
ground’’ point, which is located at the power supply.
I to też

Szkoda, że wcześniej na to nie wpadłem. Ale sytuację chyba da się jeszcze uratować

---------- Post dodany o 21:11 ---------- Poprzedni post o 13:41 ----------
Dobra, z drugą płytką i kolumną prawie się udało

Podłączyłem ją nieco inaczej:
- zamiast rezystorów 4R7 łączących masę zasilania i masę sygnałową wstawiłem zwory
- zasilanie biorę z płytki końcówki mocy, dzięki czemu nie ma anteny
- nie wlutowywałem kondensatorów 47 i 100 pF w sprzężeniu zwrotnym opampów (czytałem, że to też może prowadzić do demodulacji sygnałów RF), choć sądzę, że to ma chyba małe znaczenie tutaj
- nie wlutowałem zobla na wejściu
I jest prawie idealnie. Nie ma szumów, przydźwięku, itp. ale
tylko dopóki nie podłączę przedwzmacniacza. Po podłączeniu robi się BUUUUU, czyli piękna pętla masy. Jutro coś z nią poćwiczę.
Jak podłączę bezpośrednio do wejścia odtwarzacz MP3 (czyli coś zasilane bateryjnie, a nie z sieci) to dźwięk jest idealny.
(Już to chyba wcześniej pisałem, ale jestem prawie pewien, że w tej "gorszej" kolumnie mam w jakiś sposób zepsuty transformator -- albo sieje, albo ma duże sprzężenie pojemnościowe z siecią.)
Jak sobie radzicie z takimi pętlami?