Panie Tomaszu, są też użytkownicy zestawów Tonsil doceniający prace koncepcyjne i zaangażowanie.
Czy w/w zwrotnica będzie też odpowiednia dla oryginalnego zestawu głośników GDN 30/100/11, GDM 18/80, GDWT 9/100FP? Proszę o poradę jakie wprowadzić zmiany jeśli są wymagane.
Taką zwrotnicę można wykonać dla dowolnych głośników, nie tylko tych polskich ale zachodnich też. Proces projektowy wygląda w sposób następujący:
1) Do każdego głośnika zestawu trzeba dobrać "na surowo" obwód kompensacyjny Zobla (jest podrozdział na ten temat w mojej książce). Krótko mówiąc obliczamy ze wzoru rezystancję opornika na podstawie rezystancji uzwojenia cewki, dokładamy mały kondensator i zdejmujemy charakterystykę wobulatorem. Charakterystyka dla wysokich częstotliwości zmieniła nachylenie. No to równolegle dokładamy drugi i znowu zapuszczamy wobulator. I tak do skutku aż wykres położy się na wartości ośmiu omów. Wtedy już nie zwiększamy pojemności tylko zostawiamy tak jak jest. Głośniki z miedzianym pierścieniem Faradaya na rdzeniu obwodu magnetycznego są łatwiejsze do skompensowania, ale jak chcemy np. wykorzystać w projekcie głośnik niskotonowy GDN 30/60/3 z bieżącej produkcji (bez pierścienia), to musimy liczyć się z tym, że trzeba będzie tam włączyć gruby kondensator o pojemności rzędu kilkudziesięciu mikrofaradów.
2) Jak już mamy to zrobione to wgrywamy charakterystyki impedancyjne głośników z dolutowanymi obwodami Zobla do programu (np. Speaker Workshop). Wybieramy rząd filtrów i częstotliwości podziału kierując się zasadami prawidłowego podziału mocy wydzielanej na poszczególnych głośnikach (u mnie np. głośnik średniotonowy może przetwarzać całą dekadę od 500 Hz do 5 kHz ponieważ nachylenie wynosi 18 dB/okt.). Deklarujemy filtry ze wzorów dla obciążenia rezystancyjnego. Zapuszczamy symulację i patrzymy jak to wygląda (charakterystyka wypadkowa modułu impedancji zestawu w funkcji częstotliwości). Jest krzywo bo układ nie ma pułapek rezonansowych dla rezonansów GDM i GDWK. No to teraz tak wachlujemy wartościami elementów, żeby to wstępnie wyprostować (ale musimy zadeklarować w programie też wartości ESR dla cewek i kondensatorów - najlepiej odczytać z tabeli producenta, bo inaczej będą grube przekłamania).
3) Montujemy zwrotnicę w pierwszej wersji (najlepiej tak kombinować, żeby wartości kondensatorów pokrywały się z szeregiem wartości, według którego są wykonywane, bo inaczej trzeba będzie składać równolegle z kilku sztuk). Podłączamy wobulator i patrzymy co się stało. Na symulacji było prosto a w naturze jest nadal trochę krzywo. No cóż, nie ma ideałów na świecie. To teraz kombinujemy "na żywym organizmie" i podmieniamy wartości elementów RLC w gotowej zwrotnicy, sprawdzamy wobulatorem i korygujemy, znowu sprawdzamy i tak do skutku.
4) Jak już wyjdzie coś co ma ręce i nogi to składamy cały zestaw i jedziemy do komory bezechowej. Podłączamy układ pomiarowy i patrzymy czy charakterystyka poziomu ciśnienia w funkcji częstotliwości jest płaska i czy wykres opóźnienia grupowego się zgadza w obranym punkcie (tutaj jest kilka norm, można mierzyć z metra, z trzech metrów, przy różnych mocach, standardowo 1 W RMS, jedna trzecia wysokości zestawu od góry albo geometryczny środek ekranu zestawu, przy każdym położeniu wyjdzie inna charakterystyka). Jak któryś głośnik gra za głośno to dokładamy pomiędzy filtr a głośnik z układem Zobla dzielnik napięcia żeby zjechać o tych kilka decybeli poniżej żeby było równo (ja tak stłumiłem GDM-a u siebie). Prawidłowo dobrany dzielnik napięcia nie zmieni nam charakterystyki modułu impedancji w funkcji częstotliwości. Trzeba oczywiście dobrać też moc elementów zwrotnicy z odpowiednim zapasem.
No i to tyle. Nie ma w tym żadnej filozofii tylko dużo dłubania, przerabiania, przelutowywania i wydziwiania.
Myślę, że dla pełnego obrazu tego zagadnienia warto zapoznać się z treścią mojej najnowszej książki pt. "Wprowadzenie do projektowania układów zwrotnic zestawów głośnikowych. Poradnik praktyczny". Jest tam trochę teorii oraz kilka przykładów pokazujących w jaki sposób wykonać prawidłowo działające zwrotnice z kompensacją a nawet (przy odrobinie zręczności i pomysłowości) bez kompensacji.
Gorąco polecam!
