I tak trzymać, manier i grzeczności powinniśmy przestrzegać równie odruchowo i bezwarunkowo, jak zakazu robienia pod siebie przy stole w restauracji: w zasadzie da się, ale realnie jest to tak silna niestosowność, że nawet nie do pomyślenia niezależnie od okoliczności.miałem jakąś "kąśliwość" napisać, ale dlatego, że Was szanuję, nie ma to większego sensu
Proponuję stosować te zasady nawet do ludzi, których szanuje się słabiej... Niech będzie, że ze względu na szacunek do siebie samego: takie trochę "wybijam zęby nieuprzejmemu dzikusowi stanowczo, lecz uprzedzająco grzecznie". Noblesse oblige.