-
Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.
Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.
Spam Post :)
- Autor wątku Shiver
- Data rozpoczęcia
No widzisz, dla mnie wyjście do kina, teatru czy pubu to nie jest potrzeba podstawowa. Poza tym, nie opowiadajcie że w Polsce jest praca tylko za najniższą krajową. Siostra mojej dziewczyny pracuje w firmie budowlanej i robotnicy którzy tam pracują zarabiają naprawdę dobrze, co niektórzy nawet i ponad 3tyś wychodzą (więcej od niej pomimo jej wyższego wykształcenia). I wiecie co ? Cały czas im brakuje ludzi. Przychodzą tempaki które porachować do 10 nie umieją i się zwalniają bo im się robota nie podoba i za mało płacą.
Jest u nas wolny rynek i tak jak ktoś napisał, żeby się dorobić trzeba chcieć. To nie socjalizm że każdemu się coś należy, teraz sobie trzeba na to zapracować i czymś się wyróżnić.
Jest u nas wolny rynek i tak jak ktoś napisał, żeby się dorobić trzeba chcieć. To nie socjalizm że każdemu się coś należy, teraz sobie trzeba na to zapracować i czymś się wyróżnić.
Od dawna określenie nie używane w terminologii naukowej, znane za to bardzo dobrze jako ubliżenie lub wyśmianie drugiej osoby. Kultularna osoba użyłaby innych słów określając osobę niepełnosprawną.
W Polsce jak najbardziej mozna duzo zarobic, to jest prawda. Ale prawda jest tez to, ze najnizsze zarobki sa zenujaco niskie. Zarabiajac przy najnizszej krajowej nie mozna mowic o zyciu, tylko wegetacji. Nie ma zupelnie porownania do krajow zachodnich. Nie chce zeby to wygladalo, ze narzekam, bo tego nie robie, stwierdzam tylko fakt. W Niemczech zarabiajac najnizsza krajowa ( od niedawna jest tam takie pojecie ) mozna normalnie zyc, utrzymac samochod i nawet rodzine. Z reszta o czym tu gadac, jest to ponad trzykrotnosc naszych, najnizszych zarobkow, a jedzenie czy paliwo kosztuje wlasciwie tyle samo co u nas...
Mamy jeszcze wiele do zrobienia.
Mamy jeszcze wiele do zrobienia.
Właśnie o to mi chodzi że nie wszyscy chcą dawać, najpierw jest dajcie dajcie a potem może coś będzie w zamian... wszystkiego się dorobić lekka ręką a najlepiej w spadku otrzymać i nic nie robić.
Słuchaj użytkowniku ir0nhide, nie znam ani ja Ciebie ani Ty mnie. Delikatnie zaznaczę że urwałeś się z tym stwierdzeniem z choinki bo bez przekleństw inaczej tego skomentować się nie da. Na jakiej podstawie twierdzisz że taka jest sytuacja a nie inna ? Nie ukrywam, że zdrowo mnie wkur.... tą wypowiedzią, bo tak się składa że sytuacja jest całkowicie odwrotna, sam zawalczyłem o to żeby ludziom dać pracę i to nie za pensje głodowe tylko normalne wynagrodzenie. Skąd wiesz co to za firma, jaki ma profil działalności, jaka jest hierarchia, dlaczego w ogóle każdy kto się wykaże ma być prezesem albo wchodzić na moje miejsce ?? co to za myślenie jest? Naprawdę nie wiem skąd taka opinia, może masz ciągle w głowie schemat że osoba funkcyjna w firmach w tym kraju to skurkowaniec, który swoją robotę zrzuca na innych i gardzi ludźmi. Sam kiedyś z takimi "szefami" miałem do czynienia, więc mam pewne pojecie co to za ludzie są i ciesze się że poznałem ich na swojej drodze bo przynajmniej na własnej skórze wiem jak nie podchodzić do pracownika a przede wszystkim drugiego człowieka.
Na swoim przykładzie odniosłem się do tematu globalnego i wypisałem podstawowe problemy które widzę dzisiaj u młodych ludzi w sferze zawodowej. Inne doświadczenia (lepsze) mam z osobami starszymi, chociaż też kolorowo nie ma.
Zgadzam się, ale ludzie mniej ambitni zawodowo również mogą sporo zarabiać, ale jest problem właśnie dzisiaj z rzetelnością wykonywanej pracy, zarówno przy stawce minimalnej jak i za godziwe pieniądze.
Dziękuję. Na szczęście od kilku lat wiem jak wyglądaja opłaty w firmie prywatnej i w spółce.
Było to konieczne, żeby dostać kubeł zimnej wody i zrozumieć wiele spraw. Zwłaszcza jedną podstawową że człowiek jednak robotem nie jest, a niestety przynajmniej w moim wypadku jak się było jeszcze młodszym to człowiek myślał że nic go nie zabije... Wszyscy mówili przyhamuj, dbaj o zdrowie no i za bycie "mądrzejszym" się zapłaciło. Jednak mimo wszystko cele zostały osiągnięte i szczerze ciężko mi powiedzieć czy było warto...
Ostatnia edycja:
Jak dla mnie to po prostu dzisiaj każdy zakłada, że musi mieć dobrze w życiu. Tak naprawdę chu** na starcie nam się należy. To że na zachodzie, i w wielu innych krajach żyje się lepiej nie znaczy że to jest normalny stan rzeczy. Jedni mają lepiej, inni gorzej. Tak jak prezes firmy ma lepiej od jego pracownika. To samo tyczy się państw. Jedno ma lepiej od drugiego, ale co najważniejsze jest to zazwyczaj kosztem drugiego. Wniosek z tego taki, że gdyby na świecie panowała idealna równość, to tak naprawdę nie mielibyśmy połowy rzeczy, które teraz mamy. Tak jak zachód w jakimś stopniu żyje na nasz koszt, tak i my żyjemy na koszt słabiej rozwiniętych państw.
Spróbujcie uśrednić sobie status człowieka dla całej kuli ziemskiej. Wyjdzie wam, że żyjemy znacznie powyżej średniej światowej.
Podsumowując, chuja nam się w życiu należy, ale i tak mamy dobrze. Naturalne jest również spoglądanie w stronę lepszego. Niestety wszyscy nie mogą żyć na poziomie Norwegów, Niemców czy Kanadyjczyków.
Spróbujcie uśrednić sobie status człowieka dla całej kuli ziemskiej. Wyjdzie wam, że żyjemy znacznie powyżej średniej światowej.
Podsumowując, chuja nam się w życiu należy, ale i tak mamy dobrze. Naturalne jest również spoglądanie w stronę lepszego. Niestety wszyscy nie mogą żyć na poziomie Norwegów, Niemców czy Kanadyjczyków.
waloos
Kwestią osobistą każdego jest co będzie traktował potrzebą podstawową, jedni poniżej klocka nie zjedzą kolacji w sowie, inni chcą tylko teatru, kina czy pubu.
, a jeszcze inni nie pogardzą jabłczastym na ławce pod sklepem
Ważniejsze jest wg mnie wyznaczenie sobie takich potrzeb i dążenie do tego by było stać mnie na to co sobie wyznaczyłem, a nie biadolenie.
Kwestią osobistą każdego jest co będzie traktował potrzebą podstawową, jedni poniżej klocka nie zjedzą kolacji w sowie, inni chcą tylko teatru, kina czy pubu.
, a jeszcze inni nie pogardzą jabłczastym na ławce pod sklepemWażniejsze jest wg mnie wyznaczenie sobie takich potrzeb i dążenie do tego by było stać mnie na to co sobie wyznaczyłem, a nie biadolenie.
No właśnie za taką, nie twoi dziadkowie a nasi
Ci kumuniści w większości powymierali, ich siła jest niewielka a partia lewicowa raczej długo się nie przebije. Miller, nie ma co robić to bawi się w politykę, skutek mizerny. Nasze społeczeństwo zmieniło myślenie, sposób życia itp jest to nieodwracalny proces teraz jak najadą nas ruskie potrzebują nas albo wybić wszystkich albo kolejne 30 lat na zmianę myślenia. Granica twarda jest na bugu, mam na myśli mentalność.
Korwin dobrze to ujął że potrzeby człowieka nie ograniczają się tylko na żarciu, sraniu i spaniu
Nie najada, spokojna glowa
marios a dumny jesteś ze swoich dziadków?
swiety1337 dałbym plusa za cały twój komentarz, bo w zupełności się zgadzam. Dodałbym, że poprzeczka oczekiwań podniosła się zbyt wysoko, dlatego że ileś osób wyjechało i zobaczyło jak jest na zachodzie. Niestety my żyjemy tutaj i tego się nie zmieni.
Poza tym my chcielibyśmy równać do zachodu i się z nim utożsamiać. Niestety zachód nie koniecznie tego chce. Sytuacja z przed kilku lat: siostra w czasie studiów jeździła do norwegi do roboty, zaprzyjaźniła się z dwoma norweżkami i zaprosiła je do Polski. Jak przyjechały to się nie potrafiły nadziwić jak tu wygląda. Przyznały się, że miały wyobrażenie że u nas jest jedna wielka wieś i być może nawet prądu nie będzie.
Podobna historia była z jednym Francuzem który przyjechał na Erazmusa na mój wydział. Rodzice odradzali mu wyjazd do Polski, on się zaparł i pojechał. I ta sama historia jak z norweżkami, gość został przytłoczony poziomem rozwinięcia naszego kraju, bo myślał że my dalej do wychodków chodzimy.
Wielu ludzi na zachodzie tak sobie własnie wyobraża Polskę, trochę to kontrastuje z tym że chcielibyśmy żyć jak oni.
Poza tym my chcielibyśmy równać do zachodu i się z nim utożsamiać. Niestety zachód nie koniecznie tego chce. Sytuacja z przed kilku lat: siostra w czasie studiów jeździła do norwegi do roboty, zaprzyjaźniła się z dwoma norweżkami i zaprosiła je do Polski. Jak przyjechały to się nie potrafiły nadziwić jak tu wygląda. Przyznały się, że miały wyobrażenie że u nas jest jedna wielka wieś i być może nawet prądu nie będzie.
Podobna historia była z jednym Francuzem który przyjechał na Erazmusa na mój wydział. Rodzice odradzali mu wyjazd do Polski, on się zaparł i pojechał. I ta sama historia jak z norweżkami, gość został przytłoczony poziomem rozwinięcia naszego kraju, bo myślał że my dalej do wychodków chodzimy.
Wielu ludzi na zachodzie tak sobie własnie wyobraża Polskę, trochę to kontrastuje z tym że chcielibyśmy żyć jak oni.
Dokładnie, poza tym nawet ten norweg, czy niemiec może narzekać, że nie ma tego co ma szejk w Dubaju.
Ostatnia edycja:
Zgadza się. Potrzebne jest trochę patriotyzmu, wspierania własnego przemysłu i kupowiania swoich produktów. Tak robią niemcy, pewnie dobrze o tym wiesz, piją tylko lokalne piwo i kupują niemieckie zabawki chodź to się trochę zmienia. U nas patriotyzm polega na gnojeniu ruskich, lub jak jarek z pisu wszystkich.
dragon za bardzo wziąłeś to do siebie.
.........................................
a no stąd:
.........................................
Nie mierz każdego swoją miarą....
Jestem. Jeden zmarł dwa tygodnie temu w wieku 85 lat, wywalił syna za drzwi bo chciał wstąpić do zomo za miszkanie.
Niestety geograficznie leżymy w przeciągu, i dyma nas zawsze większy, pytanie co jest gorsze. Dlatego trzeba intelignetnie i dyplomatycznie balansować i dbać o swój interes, będzie dobrze.
brawo marios, a teraz połącz logicznie co Ci dalej powiem:
Mówiłeś, że komuchy już powymierały, a kolego ich dzieci, wnukowie?
Popatrz na siebie, oni też w większości zapatrzeni są w swoich poprzedników, lecz dzisiaj już ich nie wolno nazywać komuchami, bo to są już biznesmeni
Mówiłeś, że komuchy już powymierały, a kolego ich dzieci, wnukowie?
Popatrz na siebie, oni też w większości zapatrzeni są w swoich poprzedników, lecz dzisiaj już ich nie wolno nazywać komuchami, bo to są już biznesmeni
Tak doskonale to widać wyprzedając naszą Polskę....
Niemcy i Norwegowie też są wyprzedawani. Zawsze się znajdzie ktoś bogatszy. Polacy też pewnie kupują wiele narodowych dóbr biedniejszych krajów.
Dokładnie waloos
Narzekać każdy może, ale nie każdy potrafi się dostosować. Kiedyś ewolucja polegała na szybszym bieganiu, byciu silniejszym itd. Dzisiaj natomiast na odpowiednim wpasowaniu się w realia świata jakim jest. Słabsze jednostki odpadną, czy to się komuś podoba czy nie. Pomijając oczywiście fakt, czy jest dobra droga dla rozwoju człowieka.
Dokładnie waloos
Narzekać każdy może, ale nie każdy potrafi się dostosować. Kiedyś ewolucja polegała na szybszym bieganiu, byciu silniejszym itd. Dzisiaj natomiast na odpowiednim wpasowaniu się w realia świata jakim jest. Słabsze jednostki odpadną, czy to się komuś podoba czy nie. Pomijając oczywiście fakt, czy jest dobra droga dla rozwoju człowieka.
Ostatnia edycja:
Ir0nhide: jak piszesz to do kogoś w takiej formie jak napisałeś to wręcz atakujesz go personalnie.
Każdego mierze swoją miarą, czyli uważasz że robię źle ? spoko... czyli z tego wychodzi że uważasz brak dyscypliny, rzetelności, odpowiedzialności i cierpliwości w dążeniu do dobrobytu za coś pozytywnego u pracownika ? To są sprawy podstawowe żeby otrzymać pracę i się w niej utrzymać, a gdzie tam reszta...
Każdego mierze swoją miarą, czyli uważasz że robię źle ? spoko... czyli z tego wychodzi że uważasz brak dyscypliny, rzetelności, odpowiedzialności i cierpliwości w dążeniu do dobrobytu za coś pozytywnego u pracownika ? To są sprawy podstawowe żeby otrzymać pracę i się w niej utrzymać, a gdzie tam reszta...