• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Tool box - offtopic

  • Autor wątku Autor wątku mIKI
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
Na opakowaniu domaluxa pisze że kolejne warstwy trzeba nakładać co 6 godzin i tego się będę trzymał.
Jedno mnie zastanawia - przelifowywanie między kolejnymi warstwami - jeśli papier na sucho to czym później przetrzeć powstałe paprochy z powierzchni? Lekko zwilżając ściekę wodą? Rozpuszczalnikiem?
No i w sumie czym odtłuszczać fornir przed lakierowaniem?
 
dabyl napisał:
Przy wszystkich metodach lakierowania trzeba pamiętać o tym, że na położenie kolejnej warstwy trzeba długo poczekać (tak jak Paweł pisał) bo inaczej może zrobić się "baranek".
poza natryskiem :P
w natrysku kladzie sie kolejna warstwe zanim pierwsza wyschnie - wtedy nie trzeba stosowac miedzyszlifowania.
oczywiscie pierwsza warstwe prawie calkowiecie zeszlifujemy ;)

mozart napisał:
No i w sumie czym odtłuszczać fornir przed lakierowaniem?
a co ty chcesz odtluszczac? tluszcz to nie problem - problemem jest pyl :P
najlepiej przedmuchac sprezonym powietrzem. jak nie masz dostepu to uzyj pedzla zeby pozbyc sie pylu
odtluszczac nie trzeba bo lakier wsiaka w drewno a nie trzyma sie gladkiej powierzchni
co innego kolejne warstwy - trzeba przetrzec slabym rozpuszczalnikiem
 
Pawel S. napisał:
poza natryskiem :P
Czyli co - lakierując pistoletem nie trzeba odczekiwać i szlifować tylko "jechać z koksem" jak w przypadku blachy i plastików? Pytam bo tylko z tym miałem do czynienia a z drewnem nigdy sie nie bawiłem.
I co znaczy że
Pawel S. napisał:
pierwsza warstwe prawie calkowiecie zeszlifujemy
Że niby jak tą pierwszą kładziemy pistoletem to też?
 
obojetnie jaka technika kladziesz pierwsza (no czasami pierwsze 2) warstwe to prawie calkowicie ja zeszlifowujesz. po lakierowaniu "wloski" drewna staja i struktura jest szorstka.
tak wiec trzeba to wygladzic i dopiero kolejne warstwy beda juz gladkie
jak juz wyrownasz pierwsza warstwe to jedziesz tak samo jak z samochodami
 
Panowie mam pytanie troszkę nie związane z diyaudio.

Zrobiłem ławkę z drewna, taką na zewnątrz. No i teraz nie wiem jak ją pomalować, żeby mi nie zgniła :) Tzn na zimę będzie chowana - to jasne .. Gdy będę widział, że idzie burza, też ją pewnie będę chował ( przynajmniej przez 1 miesiąc ^^ )

Jak ją zabezpieczyć? Impregnat? lakierobejca? Dobrze by było, żeby jej kolor się nie zmienił, tzn, żeby pozostało jasne drewno :)

Tak ławeczka wyszła:
379730.jpeg
 
cudny90 napisał:
No i teraz nie wiem jak ją pomalować, żeby mi nie zgniła
Najlepiej pomalować jakimś impregnatem głęboko penetrującym np. drewnochron, kilka warstw, i to wystarczy. Radzę dać jakiś kolor bo sinizna na deskach po malowaniu bezbarwnym robi się bardzo widoczna.
Ławeczka ładna.
 
Jak ma stać na dworze to proponuje nogi wymoczyć w jakimś specjalnym środku, zapomniałęm nazwy, kiedyś stosowałęm też spracowany olej silnikowy i działa po dziś dzień :D
 
takero napisał:
spracowany olej silnikowy i działa po dziś dzień
to jest mit i zabobony jak mawia mój wykładowca z ochrony drewna :P bo olejem nigdy nie zabezpieczasz w 100% woda jakoś się dostaje do środka ale już nie może się wydostać. Generalnie czym nie zabezpieczysz to miejsca mające kontakt z glebą z czasem zaczną ulegać degradacji, dodatkowo sosna jest takim sobie gatunkiem jeżeli chodzi o odporność na warunki zewnętrzne, o wiele lepszy byłby dąb. Zabezpiecz wszystko impregnatem typu drewnochron, nakładaj jak najwięcej się da, im więcej wniknie do środka tym dłużej to wytrzyma, poza miejscami mającymi kontakt z glebą powinno wytrzymać bardzo długo, spokojnie na kilka lat wystarczy :P Po prostu podłóż coś pod nogi i będzie git.

A i jeszcze mam takie pytanie, jaki jest kąt pomiędzy oparciem a siedziskiem, nie jest zbyt zbliżony do 90 stopni?? Siedzi się wygodnie?? Bo według polskiej normy powinno być w przedziale 100-110 stopni. Wiadomo że każdy buduje dla siebie i nikt tego nie będzie sprawdzać ale po prostu przy takim kącie siedzi się najwygodniej.
 
pan_pawel napisał:
to jest mit i zabobony jak mawia mój wykładowca z ochrony drewna :P bo olejem nigdy nie zabezpieczasz w 100% woda jakoś się dostaje do środka ale już nie może się wydostać. Generalnie czym nie zabezpieczysz to miejsca mające kontakt z glebą z czasem zaczną ulegać degradacji,
ale nie mówię że w 100% bo takiej ochrony nie ma, no w sumie jedna jest - ławka z platiku :D
Olej lepszy niż brak czegokolwiek, odporność nie absolutna, ale lepsza dużo niż drewnochron który tak głęboko nie wnika, zresztą - czym podkłady kolejowe impregnują ? ;]
pan_pawel napisał:
, o wiele lepszy byłby dąb.
kto ławki z dębu robi ;)
 
Ławka sosnowa, bo tylko takie drewno miałem pod dachem :) Gdybym materiał miał kupować - na pewno by mi się to nie opłaciło ;)

Sam nie wiem jaki jest kąt między oparciem, a siedziskiem - wzorowałem się na ramie starego krzesła, które kiedyś było wygodne :D Na ławce siedzi się wystarczająco komfortowo :)
 
Forniruję własnie kolumny na STX dla kumpla :D obłogiem debowym 1.7 mm grubości :) Kleje Momentem :P i jako nacisku używam gumowego młotka (ktoś na forum tak kleił). Krawędzie obrabiam frezarką i papierem o granulacji 100 :) Fornirowanie idzie jak burza. Polecam gumowy młotek :P nastepne kolumny fornir brzoza 0.7 mm i również młotek ale bez frezarki bo strasznie rzępie krawędzie :D

Młotek gumowy - kolejne profesjonalne narzędzie w przemyśle DIY :D
 
ploter, szkoda, że ja nie pomyślałem o młotku gumowym :/ Tylko zwykłym waliłem przez jakąś deseczke i niestety u kumpla na kolumnach w kilku miejscach fornir się nie trzyma.
Ostatnio przetestowałem metodę wikol (szybkoschnący klej do drewna SOUDALa) + żelazko i chyba przy tej metodzie zostanę :)
 
bingant napisał:
No, widzę że mój patent z młotkiem gumowym, ma już swoich wyznawców

Załóż jakąś religię młotkową :D

Jak narazie testowałem na obłogu 1.7mm ale sprawdzę też na fornirze :D ale to co ja widzę na twoich kolumnach to jest profesjonalka :D a i fotograf też z Ciebie dobry ;)
 
Mam pytanie co do metody klejenia forniru na wikol+żelazko. Czy nie ma potem problemów ze szlifowaniem krawędzi papierem ściernym jak wycieknie klej? Bo wikol jest raczej elastyczny i wydaje mi się że słabo się szlifuje.
 
Generalnie nie ma najmniejszego problemu tylko na czas schnięcia trzeba dobrze docisnąć a później jak będą jakieś bąble to szmatka i żelazko w iszystko się ładnie wciągnie.
Vikol po wyschnięciu bardzo łatwo się szlifuje nawet lepiej niż moment.
 
Ja kleję na klej wikolowy "expres" soudala metodą na żelazko. Smarujesz powierzchnię skrzynki warstwą kleju, czekasz az lekko podeschnie, przykładasz fornir i prasujesz przez papier (niezadrukowany - najlepiej szary pakowy) żelazkiem aż wszystko będzie ładnie przylegać. Odstawiasz i po ok. 5 min. można obrabiać (np. frezarka, nożyk, papier ścierny). Nie trzeba nic obciążać.
Ważne, żeby nie nakładać za dużo kleju i żeby lekko przeschnął, ponieważ gdy będzie za rzadki to fornir będzie przesuwał się po powierzchni podczas prasowania a klej może mieć tendencje do przesiąkania przez słoje forniru. Smarujemy tylko skrzynkę, forniru nie, bo może przesiąkać. Trochę to strasznie wygląda ale to bardzo fajna, szybka i chyba najtańsza metoda. Ja nigdy wcześniej nie fornirowałem i od razu zacząłem na wikol i wszystko poszło super.
Jeśli ktoś chce to mogę przedstawić szczegóły "step by step".Pozdrawiam.
 
Powrót
Góra