Słuchaj,nie wiem ja sie to ma ale wytłumacz mi taki fakt.Otóż po wielu kombinacjach znalazłem sobie kompromisowe obcięcie na korektorze,gra cacy.Za parę dni robie przemeblowanie,kolumny wedrują na krótszą ściane,za sobą mają lekkie zasłony.Jedna ściana pusta,na drugiej niewielki regał.Na podłodze dywan bez zmian.I co sie okazuje?To co wcześniej obcinałem teraz muszę lekko podbić bo są odczuwalne braki.Co Ty na to?
Inna sytauacja,pokój ponad 20 m,ściany,podłoga dość podobny wystrój.Oczywiście jest różnica w przetwarzaniu dołu.
I robię dokładnie tak samo jak w poprzednim przypadku,raz krótsza sciana,raz dłuższa.Sytuacja sie powtarza.Jest dokładnie tak samo.
Dość dziwnie jest też w wypadku zmiany odległości od ścian bocznych.Owszem,spotkałem się z tym zjawiskiem w tradycyjnych kolumnach ale nie było ono aż tak wyraźne jak w przypadku tych tubek.
Co do zakresu niskich częstotliwości,zgoda,ma sie prawo tak dziać,nawet w obliczeniach się to uwzględnia.Co natomiast się dzieje z wyższym zakresem?Dlaczego można zaobserwować takie różnice?I to jest dla mnie zagwozdka bo na samo ucho to nie są jakieś pomijalne różnice które można olać.
Sam nie wiem już czy to specyfika pomieszczeń czy raczej urok takich konstrukcji.
Po trochu sie domyslam dlaczego sie tak dzieje ale na razie zachowam to dla siebie.