Gdybyś sie interesowal F1 to byś wiedział, że na 1 silniku obecnie średnio muszą wykonać 3 wyscigi włacznie z kwalifikacjami i treningami i większości się to udaje bez problemu. Tak wiec dla f1 te 500 mil na 1 silniku to pestka.
Nie wiem jak wy cjhcecie porównywać poziom zaawansowania technologicznego F1 do wyścigów amerykańskich :lol: . Ultra lekkie i wyzyłowane bolidy z włókna węglowego gdzie róznica 0.1 sek na okrążenie powoduje ze jesteś ostatni w stawce do dość prymitywnych samochodów zbudowanych z rur i obłożonych panelami z laminatu. Przecież nie trzeba być specem od motoryzacji żeby gołym okiem zobaczyć co jest bardziej zaawansowane
No muszą muszą...
tak mam wrażenie że masz jakieś stereotypowe pojęcie o amerykańskim sporcie motorowym - i próbujesz wykazać wyższość masła nad margaryną/lub na odwrót

Tak jak pisałem - tam są inne zasady - inna kultura i w efekcie inne podejście do wyścigów.
z tego co kojarzę to w nascarze są bardzo sztywne reguły budowania samochodów które nie umożliwiają aż takiego (choć bardzo niewielkiego mimo wszystko) zakresu "samowolki" jak w F1.
I tam w sumie chyba bardziej liczy się "fach" mechaników, talent do ustawienia samochodu i "ręka" kierowcy - gdzie w odróżnieniu do F1 kasa gra główne skrzypce i to kogo stać na lepszą technologię....
I btw- nie porównuj nascara do F1- jak już to Indy czy tam CART - wedle gustu. Odkryte koła vs odkryte koła

Popatrz sobie na bolidy z IndyCar a z F1 - jak to są rury obłożone laminatem to ja jestem święty turecki

(a w kwestii 0,1 sekundy... całość stawki kierowców Nascar -czyli 43 samochody - czyli różnica pomiędzy najszybszym a najwolniejszym w kwalifikacjach - to zwykle przedział mniejszy niż 1s.)