• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

wątek motoryzacyjny

  • Autor wątku Autor wątku mIKI
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
Oczywiście że w każdym. Chodziło mi o fakt że jak rdza zaczyna żreć to w zasadzie niewiele można zrobić. Może zgrzewarka byłaby lepsza ale raczej mało kto taka ma.
W ogóle nasze krajowe warsztaty samochodowe w przeważającej większości maja bardzo słabą kulturę techniczną. Zwykle kiedy coś robią to dwie inne rzeczy w samochodzie zepsują, albo sknocą tak że się same zepsują w niedługim czasie.
 
Pietras zawsze przy zamówieniu możesz zapytac o datę produkcji opony.
Podadzą ci bez problemu. To raz.
Dwa to, ze jak przejdą zle to możesz oddać bez podawania przyczyny.
Trzy to to, ze maja taki przemiał tych opon, ze cały czas maja świeże.
 
Nie na temat...
Dziwna sprawa z tym wiekiem opon ;-) mam w rowerze opony 22 letnie mało jeżdżone, a pompowane do kilku atmosfer więcej niż samochodowe... I nie widzę różnicy :-)
 
...............
Na południu Niemiec są pagórkowate tereny więc trasa nie jest łatwa. Ja tylko mówię ile spalał, wy możecie wyciągnąć wnioski, ale nie musicie. Komputer oraz liczniki zawsze przekłamują,
...............................

To zrzut z kompa w Phedrze dizelku 136KM.
2400km to autostrady, reszta to góry w Dolomitach.
Pięć osób plus w tamtą stronę kupa towaru (dla mieszkającej tam córki), zdjęte relingi (w Phedrze są w poprzek auta i "trochę hamują") i koła napompowane na dopuszczalny full.


U mnie komputer pokazuje prawidłowo.
 
Niby na takiego kloca 7,4 litra to niezły wynik. Znowu na gazie lepsze wyniki się kręciło :)
To nie waga kloca, to raczej waga osób+towaru+kloc+opory powietrza+wzniesienia. Mazda 6 diesel waży 1600 czyli zaledwie 200kg mniej, a pali przy średniej jak na obrazku (80km/h) około 5 litrów na trasie, nawet pagórkowatej (zakładając, że nie jest to średnia z dużych wahań typu sprint/postój na światłach). Gdy jeżdzę ostro, 7.5l/100km na trasie. do 9l w mieście (Warszawa).

Co zaś do gazu - stawaj w szranki. 1600kg wagi ze spalaniem 4 litry / 100 km na katowickiej (stabilna prędkość 80km/h). To już chyba tylko 3 cylindrowe są w stanie pobić :P. Ze spalaniem nie masz szans, z ceną paliwa, i owszem ;).
 
Aktualnie od 20 do 30 złotych, ale na 30 muszę się postarać :) Nie mniej myślę o zmianie autka na jakieś 2 litry bo w spalaniu różnica b.mała a mocowo znaczna.
 
To nie waga kloca, to raczej waga osób+towaru+kloc+opory powietrza+wzniesienia. Mazda 6 diesel waży 1600 czyli zaledwie 200kg mniej, a pali przy średniej jak na obrazku (80km/h) około 5 litrów na trasie, nawet pagórkowatej (zakładając, że nie jest to średnia z dużych wahań typu sprint/postój na światłach). Gdy jeżdzę ostro, 7.5l/100km na trasie. do 9l w mieście (Warszawa).

Co zaś do gazu - stawaj w szranki. 1600kg wagi ze spalaniem 4 litry / 100 km na katowickiej (stabilna prędkość 80km/h). To już chyba tylko 3 cylindrowe są w stanie pobić :P. Ze spalaniem nie masz szans, z ceną paliwa, i owszem ;).

Nie chwal Mazdy 6 za bardzo, bo w dieslu to ja nie polecam tego autka (przy całym moim przywiązaniu do marki). Wlicz w koszty remont silnika co jakieś 200k km, i kilka innych kosztownych drobiazgów za, za które płacisz sporo. Jeżeli chodzi zaś o wyniki spalania to... no ja chyba mam ciężką nogę ;) 7.5 przy "ostrej" jeździe w trasie ? Dolej jeszcze 1 litra ;)
pozdrawiam
asa
 
Nie chwal Mazdy 6 za bardzo, bo w dieslu to ja nie polecam tego autka (przy całym moim przywiązaniu do marki). Wlicz w koszty remont silnika co jakieś 200k km, i kilka innych kosztownych drobiazgów za, za które płacisz sporo. Jeżeli chodzi zaś o wyniki spalania to... no ja chyba mam ciężką nogę ;) 7.5 przy "ostrej" jeździe w trasie ? Dolej jeszcze 1 litra ;)
pozdrawiam
asa

Jeśli masz problemy z samochodem, mogę Ci conajwyżej dobrego mechanika polecić. Spalania nie mierzy się kosztami eksploatacji, wprost przeciwnie, koszty eksploatacji mierzy się spalaniem (i nie tylko), więc nie odwracaj kota ogonem.

A już zupełnie swoją drogą, jedyne koszty i to całkiem poważne jakie poniosłem w związku z naprawami w Maździe zawinione tylko i wyłącznie przez "mechanika z Bożej łaski". Gdyby nie on, miałbym jedynie standardowe wymiany: olej, klocki, łożyska (dwa przednie) i NIC POZA TYM (samochód z 2006 roku).

Więc nie wiem z czym Ty się pchasz do ludzi.

Ach - zapomniałem się odnieść do Twojego +1 litra - odmawiam, nie dodam. Sprawdź sobie podkładki skoro masz za duże spalanie.

PS. Mogę tylko potwierdzić, że owszem, Mazda w dieslu to samochód specjalnej troski - ale jeśli ma się kto troszczyć (raz na rok odpowiedni mechanik) to nie ma z nią problemów.
 
Ostatnia edycja:
Jeśli masz problemy z samochodem, mogę Ci conajwyżej dobrego mechanika polecić. Spalania nie mierzy się kosztami eksploatacji, wprost przeciwnie, koszty eksploatacji mierzy się spalaniem (i nie tylko), więc nie odwracaj kota ogonem.

A już zupełnie swoją drogą, jedyne koszty i to całkiem poważne jakie poniosłem w związku z naprawami w Maździe zawinione tylko i wyłącznie przez "mechanika z Bożej łaski". Gdyby nie on, miałbym jedynie standardowe wymiany: olej, klocki, łożyska (dwa przednie) i NIC POZA TYM (samochód z 2006 roku).

Więc nie wiem z czym Ty się pchasz do ludzi.

Ach - zapomniałem się odnieść do Twojego +1 litra - odmawiam, nie dodam. Sprawdź sobie podkładki skoro masz za duże spalanie.
Autka już nie sprawdzę bo go sprzedałem. Jeżeli chodzi o mechaników z "bożej łaski", to niestety mazda nie lubi takowych i z tym się zgadzam. To nie VW. Niestety każdy mechanik co "siedzi" w mazdach od dziesięcioleci powie Ci, że akurat ten silnik nie jest udany - stare rozwiązanie mechaniki silnika, nowy osprzęt.
Czy ja się pcham do Ludzi ? Jeżeli wyrażanie opinii uważasz za pchanie, to przepraszam nie będę się już pchał mimo tego, że o mazdach sporo wiem bo ich kilka w życiu miałem. Powiem tylko tyle. Dbaj o właściwy olej, odpowiednie paliwo, smoka olejowego, ale to raczej powinien Ci powiedzieć mechanior nie "z bożej łaski" u którego serwisujesz samochód.
Szkoda mi tylko zawieszenia z mojej byłej. Bardzo ciężko było ją wyprowadzić z równowagi.
 
Autka już nie sprawdzę bo go sprzedałem. Jeżeli chodzi o mechaników z "bożej łaski", to niestety mazda nie lubi takowych i z tym się zgadzam. To nie VW. Niestety każdy mechanik co "siedzi" w mazdach od dziesięcioleci powie Ci, że akurat ten silnik nie jest udany - stare rozwiązanie mechaniki silnika, nowy osprzęt.
Zgoda.

Czy ja się pcham do Ludzi ? Jeżeli wyrażanie opinii uważasz za pchanie, to przepraszam nie będę się już pchał mimo tego, że
Napisałeś żebym nei chwalił Mazdy (w dieslu), jakby to było nie wiem jakie zło. A to tylko samochód specjalnej troski, ale spalanie ma małe (a o tym mowa była).

o mazdach sporo wiem bo ich kilka w życiu miałem. Powiem tylko tyle. Dbaj o właściwy olej, odpowiednie paliwo, smoka olejowego, ale to raczej powinien Ci powiedzieć mechanior nie "z bożej łaski" u którego serwisujesz samochód.
Dla mnie to truizmy ;). Pewnie nie jednej rzeczy mógłbym Cię nauczyć w tym zakresie mając tylko jedną Mazdę - za to spędziłem miesiące przyglądając się naprawom innych Mazd zarówno osprzętu jak też silników wyjętych i rozebranych do ostatniej śrubki prawie ;).

Szkoda mi tylko zawieszenia z mojej byłej. Bardzo ciężko było ją wyprowadzić z równowagi.
Zgoda. Wkurzają jedynie łożyska - ponoć to norma co około 200 tkm.
 
To nie waga kloca, to raczej waga osób+towaru+kloc+opory powietrza+wzniesienia. Mazda 6 diesel waży 1600 czyli zaledwie 200kg mniej, a pali przy średniej jak na obrazku (80km/h) około 5 litrów na trasie, nawet pagórkowatej (zakładając, że nie jest to średnia z dużych wahań typu sprint/postój na światłach). Gdy jeżdzę ostro, 7.5l/100km na trasie. do 9l w mieście (Warszawa).

Ten 2.0 diesel w maździe to pierwszy którego wgl zacząłem brać pod uwagę, reszta diesli do mnie nie przemawiała. Co do spalania, raczej tak jak asa napisał, tez wychodziło +1litr do tego co napisałeś, wtedy bym się zgodził. Choć to i tak dobry wynik jak na taką masę i fele i opony - 18', 235.
 
Ten 2.0 diesel w maździe to pierwszy którego wgl zacząłem brać pod uwagę, reszta diesli do mnie nie przemawiała. Co do spalania, raczej tak jak asa napisał, tez wychodziło +1litr do tego co napisałeś, wtedy bym się zgodził. Choć to i tak dobry wynik jak na taką masę i fele i opony - 18', 235.
To dokładnie ten diesel, którego powinieneś omijać - starsze nie wiem jakie były, ale przynajmniej proste. Obecnie Mazda ma coś, co jako tako można powiedzieć że działa, ale min. pojemność to 2.2l (ale też nie bezproblemowy).

Co do spalania, nie wysysam z palca. Wiele osób ma problemy z zaakceptowaniem tego faktu, nie wiem czemu. Pomiary są dystrybutorowe i powtarzalne. Opony/felgi 205 55 R16 jak fabryka dała (Goodyear Excellence, twarde raczej).

PS. Na niemieckich autostradach prując ile wlazło spalanie wychodziło właśnie o litr więcej, ale na niemieckim paliwie, bo nie da się non-stop 200km/h jechać, zbyt męczące (skupienie), więc średnia przelotowa w takim wypadku pewnie ze 160km/h max. - w ogóle z niemieckim paliwem (trzy lata temu) to jakieś czary były, bo cały bak wypaliłem ze spalaniem 5.2 litra / 100 km jeżdząc pól na pół po autobanach i "polnych" (zwiedzanie), więc to jakoś zastraszająco mało - niestety nie mogłem powtórzyć, bo później mi się już spieszyło, a od tamtej pory u nich nie byłem.
 
A to się mazdziarze zebrali i sobie pogaduchy uskuteczniają ;). Ja tam kupię na jesieni baardzo nierozsądne RX8, (MaLuba dała wstępną akceptację ;) ). Wtedy nie będziemy rozmawiać o spalaniu ;).
Pozdrawiam
asa
 
Powrót
Góra