Niestety miało być pięknie a wyszło jak zawsze.
Jakiś czas temu w Focusie 1.8TDCi przy gwałtownym i mocniejszym pociągnięciu na obrotach by rozpędzić auto do 90-100km/h wywalało "tryb awaryjny" + kontrolka ESP. Odcinało możliwość dodania gazu i zwalniał do 50km/h i ani grama więcej. Po zgaszeniu i odpaleniu samochód jechał dalej.
Podjechał do kumpla mechanika na komputer i szczytał błąd ciśnienia doładowania turbosprężarki. Dodatkowo przy przegazowaniu walił mocno sadzą w asfalt. Przy przyśpieszaniu (czytaj "butowaniu") lubił puścić czarny dym.
Wszystko wskazywało na nieszczelność w dolocie lub wieszającą się gruszkę i przeładowywanie turbo. Dolot okazał się szczelny po całości. Kolega mechanik zawiózł turbinę do zaprzyjaźnionego zakładu M-Turbo na diagnostykę, okazało się że łopatki się zawieszały więc nadawało się do regeneracji, koszt 1200 zł.
Przekonywa, że zakład pewny, bo jeździ do nich od 10 lat i jeszcze żadnej skargi i reklamacji nie miał a do partaczy turbiny by nie zawiózł, bo nie psułby sobie przez kogoś renomy. No ale o tym poniżej.
Kolektor ssący zawalony sadzą więc wyczyścił go do zera, sadzy trochę było a nawet więcej niż trochę. Niestety przy składaniu zawór EGR się trochę wysypał ale nie przejęliśmy się tym, bo od początku jak kupiłem Fokę (6 lat temu) zawór był zaślepiony blaszką ale nietypową, bo z otworami jak poniżej więc byłem przekonany że poprzedni właściciel zaślepił i wyłączył w sofcie.
Jazda próbna i to nie moje auto - turbo wstaje dopiero przy 2100 obr/min. Nadal puszcza dym ale mniej (sadzy w ogóle) i do tego wali "check engine" i kody P0490 i P141A.
Kod P141A już od 3 lat mi wywalało co jakiś czas i potrafił wrócić dopiero po kilku miesiącach natomiast P0490 pierwszy raz.
Rok temu robiłem mapę na 140KM i 350NM ( Heko z Ford Club Polska) i o ile samochód na początku potrafił zwinąć asfalt i ładnie ciągnąć już od 1500 obr/min o tyle ostatnie 2 miesiące już takiej werwy nie miał a teraz po naprawie jest jeszcze gorzej niż było.
Pytanie są takie :
1 Czy EGR był tylko zaślepiony czy był też wyłączony w Sofcie i teraz po wysypaniu się przy składaniu nie jest prowodyrem błędu i problemów z mocą na niższych obrotach
2. Czy turbina została zregenerowana tak jak należy czy zostały założone nie takie łopatki jak trzeba co powoduje późne wstawanie turbo.
3. Czy przepływomierz powietrza nie jest uwalony? Objaw jest taki jakby dostawał za mało powietrza, taki sam objaw miałem gdy spadła mi opaska i zsunęła się rura między filtrem powietrza a turbo.
Tego dowiem się na dniach, zamówiłem używany zawór EGR ( z grzybkiem), zdejmiemy zaślepkę i będziemy powoli diagnozować przyczynę.
Jeśli ani EGR ani przepływomierz nie są przyczyną to jedynie pozostaje reklamacja turbo, bo niestety jeśli poczyta się i poogląda filmiki nt. regenerowanych turbin to można dojść do wniosku, że w tym kraju na palach jednej ręki znajdzie się zakład, który zrobi to jak należy.
