pegelmesser napisał:
Niekonicznie...oj niekoniecznie. Patrz: Mercedes. Pomijajac fakt ze np. wymiana oleju to koszt 1500zł w ASO.
A zastanowiłeś się ile oleju do niektórych silników wchodzi?
Same materiały u kumpla w 730D, kosztowały 500zł po znajomościach(2 bańki oleju musiał kupić, bo 7l trza wlać, do tego filtr 100zł).
Inna kwestia to marże naliczane przez każde ASO, niezależnie czy to Mercedes czy Opel. Ostatnio kumpel kupował uszczelki do EGR w 1.9 CDTI, standardowy problem, zatkany EGR. W ASO usłyszał cenę 130zł, w sklepie z częściami do opla, kupił je za 25zł w opakowaniach GM, więc ładnie widać jakie marże narzucają.
cursor, fakt zapomniałem o komforcie . Jak się ze swojego p406 przesiadam do innego auta to większość z nich również na mnie działa klaustrofobicznie. Jednak cena za ten komfort jest czasem trochę za wysoka
Cena jest często odpowiednia, problem w tym, że wiele osób przy zakupie auta nie zdaje sobie z tego sprawę, że auto klasy wyższej nie będzie w utrzymaniu tak tanie jak compact.
Co do teorii z dbaniem auta to sie zgadzam ale jak się dba od nowego, co i tak nie wykluczy usterek. Jak sie kupuje używany to nasze późniejsze dbanie już niewiele pomoże na to co zostało zajechane.
Owszem. Dlatego od dawna uważam, że nie należy patrzeć na markę(jak to utarło się z autami na "F" czy japońcami), a stan samochodu, a ten zależy w dużej mierze od poprzedniego właściciela.
Odnośnie turbiny to ja również słyszałem, że trzeba odczekać zeby wyhamowała i wychłodziła się do normalnego poziomu i wystarczy na to ok 2 minut. Ja zwykle ostro nie jeżdże a mam silnik co załacza turbo dość wysoko, więc nie mam z tym problemu. Zdażało sie, że tygodniami jeżdżenia do pracy, turbina leżała odłogiem bo nie przekraczałem obrotów załączenia.
Taka jazda może zaboleć po kieszeni w późniejszym czasie, jak turbina się zapiecze. Najbardziej na to narażone są turbiny ze zmienną geometrią łopatek. Tam obowiązkowo trzeba auto przegonić raz na jakiś czas.
Jak tego nigdy nie robiłeś to czasem okazuje się inaczej.
Jak już mówiłem, tłoczek da się wcisnąć krzywo, a to może okazać się dodatkowy koszt w postaci nowego tłoczka.
ale mechanikom sie nie ufa
U mnie w okolicy znam 3 mechaników, którzy nie dość, że robią to jak należy, to nie są strasznie drodzy. Wiele rzeczy robię sam, z dwóch powodów, przyjemność dłubania(i nauka czegoś nowego) i oszczędność.
Ale w przypadku wymiany oleju to wolę odstawić auto, zapłacić 30zł i mieć spokój, a tak nie dość, że nie mam dostępu do kanału, to jeszcze nie mam co ze starym olejem zrobić.
Kolejna kwestia o której zapominasz, to na każdą usługę należy Ci się gwarancja i jeśli mechanik zrobi coś źle, to masz prawo domagać się naprawy tego na jego koszt.