• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

wątek motoryzacyjny

  • Autor wątku Autor wątku mIKI
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
U mnie zagadal w sumie bez wiekszych przygod.

Za to po wcisnieciu sprzegla krotka przerwa w pracy serca, pedal wpadl i gumowato na szczescie wrocil.
 
U mnie Cytryna kręciła "kilka sekund" dłużej, ale za pierwszym razem. Napięcie 12,57V po chwili jazdy.

Zamki już w lato potraktowałem olejem, bo nie odbijały, na razie jest ok...
 
Wykrakałem, poległ, się ładuje :(
Wiecie co jest najgłupsze w tym? Nawet jak kupię nowy akumulator (obecny ma 3 lata), to niczego to nie zmieni.
 
Tak, ale fabryczny.
Szwedzi mają chyba doładowania na każdym parkingu i nie pomyśleli o rozładowywaniu aku. ;)

Próba rozwiązania problemu, przez założenie centralnego odcięcia jest o tyle fajna, że aku jest chroniony, ale o tyle wredna, że trzeba to zrobić po 20 minutach od zgaszenia, inaczej jest realna szansa na "zablokowanie elektryki" samochodu, cokolwiek to znaczy (serwis przestrzegał przed taką modyfikacją bazując na przypadku jaki popełnili).
No nic, na szczęście duże mrozu nie trwają długo, a przy -15 sobie jeszcze radzi.

Miłego.
 
Aaaaa volvo.
Kolega miał bodajże xc60, poszedł modół za wyświetlaczem i pół elektryki nie działało lub żyło swoim życiem, jeszcze gorzej jak go wyciągnął bo bodajże tylko światła działały.

U mnie trzeba odczekać 10 minut aż bsi się uśpi, inaczej jest duże prawdopodobieństwo jego samowyczyszczenia.
Miałem golfa 4 w golasie i tam przez 8-9 lat żadnych cyrków nie było z elektryką, no po za pourywanymi przewodami od klapy bagażnika.
Teraz im nowszy rocznik, tym gorszy.
 
dzwiedziu, taki urok bsi, dlatego warto się wyposażyć w lexię i zrobić sobie kopię ustawień ;) bo niestety ale brakuje ludzi, którzy potrafią to ogarnąć... znajomy pojechał z c8 do speca, wszystko fajnie bo auto odżyło - tylko umarła komunikacja przez obd.
 
No tak, ale z drugiej strony. Mam go już 10 lat, zrobione 455 tysięcy, nigdy nie zawiódł, choć raz zdarzyło mi się wracać z wycieczki na trybie serwisowym (1/3 mocy co oznacza w praktyce max 100km/h i nic więcej).
Przez ten czas:
- jeden remont skrzyni automatycznej,
- jeden raz wymieniłem wtryski,
- wymiana intercoolera (choć podejrzewam, że mnie zrobiono na szaro),
- rozrusznik jeden raz,
- mam 3 komplet amorów z przodu (z tyłu oryginały!),
- pompka spryskiwacza padła oczywiście... w serwisie... dziwnym trafem, po tym zabiegu przy około 360tys. przestałem serwisować w aso,
- jeden raz naprawiałem łącznik kątowy napędu po tym, jak pan na stacji diagnostycznej przetestował hamulce w 4x4...kurrr...aaa!
- jedna poduszka mocowania silnika (jest pompowana i jak obroty wzrosną, to komp ją utwardza, fajna rzecz),
do kompletu oczywiście klocki, tarcze, gumy w zawieszeniu dwukrotnie!( nie, nie pomyłka), cały drążek stabilizatora - bo gumy nie wymienne (1x),
nie pamiętam co tam jeszcze. Wszystko w samochodzie działa za wyjątkiem:
- wycieraczek lamp (padły bardzo szybko - zgniły ośki i się zatarły),
- maty grzewczej fotela kierowcy, znaczy działa, ale trochę czuć jak by się coś swędziło, a ponieważ na wiosnę oddaję fotele do obszycia, to na razie jest jak jest.
Działa nawet zamykanie wlewu paliwa.
Karoseria... tak z 5 lat temu zakładałem się, że nikt nie znajdzie rdzy, teraz bym już przegrał, w 2 miejscach są małe ślady że coś się dzieje - po kablach od anteny CB na rancie drzwi.

Tak się przyzwyczaiłem i polubiłem wozidło, że nie wyobrażam sobie sprzedaży. Jest już nowe kupione, ale nadal wożę dupę poczciwym starym volviakiem.
Aaa.. zapomniał bym, rozbiłem w międzyczasie lampę, zderzak i trochę błotnik, na parkingu wyskoczył na mnie słup ;) Strasznie przykra sprawa... bo zakończyła przy okazji pracę webasto... na zawsze.

Ciekaw jestem, czy nowa bryka wytrzyma choćby połowę tego co ten. Obawiam się, że bez szans... już w niej plastiki trzeszczą, a w starym nic... cisza!

Irek.N.
edit - literówki, muszę zacząć czytać przed wysłaniem, sorki.
 
Ostatnia edycja:
w sumie to i tak mało wymieniłeś, jak na tyle przejechanych km... ale typa z skp bym udusił za to, zresztą nie wiem czy wiesz ale oni są ubezpieczeni od takich numerów - więc gdyby coś takiego się komuś trafiło, że uszkodzą auto na skp, to zostanie to pokryte z ich ubezpieczenia. ponoszą pełną odpowiedzialność za samochód w trakcie testów... choć robi się to kwestią dyskusyjną przy sprawdzaniu składu spalin w dieslach, bo tam silnik po prostu może tego nie wytrzymać i ciężko będzie udowodnić komukolwiek winę.
 
odpalanie diesla na mrozie:
Pytanko do posiadaczy diesli którzy mają problem z odpalaniem na mrozie. Czy też tak macie że trzeba długo kręcić z 2-3razy a jak już odpali to ponowny rozruch nawet po kilku sekundach jest bez najmniejszych problemów?
Przecież w 10sekund przy -15st silnik się nie nagrzeje, z czego to wynika że tylko pierwsze odpalenie jest problematyczne?
 
Silnik się nie nagrzeje ale komora spalania już tak, a przecież to jej temperatura jest kluczowa przy opalaniu na mrozie.
 
Przecież w 10sekund przy -15st silnik się nie nagrzeje, z czego to wynika że tylko pierwsze odpalenie jest problematyczne?

coś tam się nagrzeje ale przede wszystkim olejem przesmaruje , przed rozruchem oczywiście trzeba poczekać aż kontrolka spiralka zgaśnie i warto nacisnąć sprzęgło żeby nie ciągnął skrzyni biegów przy rozruchu.
 
z czego to wynika że tylko pierwsze odpalenie jest problematyczne

Diesel to silnik o zapłonie samoczynnym i aby w ogóle nastąpił zapłon komora spalania musi mieć odpowiednią temperaturę. Po to są świece żarowe aby rozgrzały komorę spalanie przed odpalaniem i dlatego w dieslach powinno się czekać z przekręconą stacyjką, ale jeszcze nie odpalać. Komora spalania zostanie nagrzana przez świece żarowe i można śmiało odpalać zakładając, że akumulator jest sprawny :P

W każdym wypadku nie ma to jak silnik o zapłonie iskrowym :D
 
W każdym wypadku nie ma to jak silnik o zapłonie iskrowym
niestety zgadzam się
Przerobiłem już wymianę wszystkiego świec, akumulatora, rozrusznika a jak odpalał beznadziejnie na mrozie tak odpala. Mechanicy w Polsce gów...o wiedzą, każdy wymyśla teorie a nikt nie potrafi zdiagnozować usterki.
 
Przerobiłem już wymianę wszystkiego świec, akumulatora, rozrusznika a jak odpalał beznadziejnie na mrozie tak odpala. Mechanicy w Polsce gów...o wiedzą, każdy wymyśla teorie a nikt nie potrafi zdiagnozować usterki.

To lepiej zerknij na wtryski. Nie wiem jakie masz auto, ale czesto bywa tak, ze problemy z odpalaniem dizla na mrozie, to wina wtryskow. Wtrysk sie zuzywa, zaciera, moze nierowno lac paliwo i stad problem z odpalaniem. Klasyczny przypadek DCI z wtryskami Delphi, ale nie tylko.
 
Tylko ten jeden objaw dają zużyte wtryski - brak odpalania na mrozie? Poza tym wydaje mi się OK podczas jazdy. Mam d4d Toyoty to wiadomo wtryski Denso kosztują majątek a regeneracji profesionalnej nie ma bo nie występują części zamienne i każda oferta firmy która taką usługę oferuje to ściema.
 
Ja mam 1.9 cdti opel/fiat.
Pokazuje się na wolnych obrotach nieco większe spalanie (normalnie jest ok. 0,5l/h, u mnie się zrobiło ok. 0,7), jak spojrzałem na komputerze to dawki korekcyjne wtrysków nieco większe niż norma przewiduje. Tak poza tym to bez objawów.
Wg tego co piszą, często starczy wtryski umyć. Ale tak czy siak, takich firm regenerujących denso ogłasza się multum, wszyscy ściemniają?
 
Mam ten sam silnik (120 koni ), u mnie spalanie 0,7 jest prawie zawsze, zimą się nie zmienia, latem jak działa klima to nawet ok 0,9. Właśnie umówiłem się na wymianę dwóch świec żarowych, bo poniżej -7 stopni nie chce już zapalać. Niestety dojście do tych świec jest cudowne, mam nadzieje, że się chociaż nie urwą przy odkręcaniu.
 
u mnie spalanie 0,7 jest prawie zawsze
Też mam 120. Kiedyś u mnie schodziło po niżej 0,5. Ale korekty miałem wtedy minimalne. Któryś się dziad przytkał i teraz mam więcej. I z tego co czytałem przy sprawnych wtryskach powinno być ok. 0,5. Z czego wniosek, że innych objawów na niedomaganie wtrysków brak :)
Skąd wiesz że dwie świece? Dostęp do tego cholerstwa bez połamania sobie przedramienia w dwu miejscach celem zdobycia dodatkowych łokci nie istnieje, więc jak sprawdziłeś?
 
Powrót
Góra