• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Wzacniacz słuchawkowy PROSTOTA - założenia projektu

Nie na temat...


Sorry, że tak się wtrącam do tego tematu, ale zaciekawiło mnie jedna wypowiedź:
Dobre pomiary to zawsze dobre brzmienie a w zasadzie jego brak bo zrobienie przeźroczystego toru audio od płyty czy pliku aż po zaciski głośnika jest możliwe już od dekad i są na rynku/czy scenie DIY dostępne takie produkty i nie trzeba za to płacić majątku .
Raven, miałeś na myśli jakieś znane tu rozwiązania? Jeśli możesz to podaj przykłady sprzętu (kolumny, wzmacniacz, dac) od którego zaczyna się ta przeźroczystość (tylko nie pisz proszę, że powyżej wzmacniacza HECA :) )

Kolumny są po zaciskach :)
Dac fabryczny to np CA DAC Magic, DIY to chyba jedynie ODAC.
Wzmacniacz to nawet poprawienie zrobiony GC czy TDA7294 dopóki pracuje w zakresie swoich możliwości.


 
Ostatnią edycję dokonał moderator:
SP7LZA usunął konto z serwisu. Mimo to jednak odpowiem.

takie rozwiązanie wręcz psuje parametry.

Biegun wprowadzany przez ten dodatkowy rezystor jest daleko po za częstotliwościami działania NFB i ten rezystor może nieć nawet setki om bez wpływu na osiągi.


można całkowicie wyeliminować ale tego rozwiązania nie proponuję ze względu na obciążenie pojemnościowe.

Jak widać na moich symulacjach ten kondensator pogarsza stabilność nie poprawia bo ma za dużą wartość.

Jak już C4 to do bramki X2 33-68pF.


Niestey wiązało by się to z 2-3 krotnym wzrostem zniekszatłceń bo wtedy ten kondsetor pobierał by prąd i tym samym obciążał stopień wejściowy psują to co zyskałeś na MOSFET-cie stopniu napięciowym.
Ciekawe rozwiązanie z Q4 i Q5 ciekawe czy w rzeczywistości nie popsuje parametrów.

Praca w klasie A zazwyczaj poprawia a nie psuje :)


Bo gorne zrodlo pradowe to w rzeczywistosci lutro pradowe, wprowadzajace do sygnalu wszelkie smiecie z zasilania. Wystaczy zamiast Q3 i R8 dac zenerke albo dwie diody.

Dokładnie . Wszystkie śmieci z zasilania lecą na rezystor 10k ustalający prąd dla lustra na nim zamieniają się na prąd lustro je kopiuje i wpadają wprost do układu. To dość poważna wada .


A jak dodasz na wejściu potek 50k ustawiony na połowie czyli dzielnik 25k do 25k to do ilu spadnie pasmo?
Nie widziałem tam na wejściu żadnego kondensatora :) jedyni pojemność bramki JFET :)

---------- Post dodany o 10:45 ---------- Poprzedni post o 10:34 ----------

Układ ma potencjał więc się trochę pobawiłem, nie chce mi się wklejać wszystkich wyników. No chyba że jest ktoś zainteresowany.
- żadnych przerzutów przy 10n na wyjściu
- 40db PSRR od dodatniej stron.
- udało się uniknąć tych wielkich elektrolitów
- THD20 mniej niż 3ppm (0.0003%) przy 20V p-p na 32om
- praca w klasie A

Pozostało już tylko dobrać optymalne punkty pracy itp i można budować :)
Jak ktoś chce rozpocząć produkcje to oczywiście liczę na jakiś % od tych 30tys :biggrin:

sch2x.png
 
Panowie Magicy!

Nie marzyło Wam się nigdy aby stworzyć wzmacniacz, który stałby się sławny w świecie...?

Żeby się zaczęło mówić, że i owszem, jest wiele dobrych, bardzdo dobrych wzmacniaczy ale ten polski jest poza nimi, nad nimi. Ze względu na swoje piękno, uczciwość, szlachetną prostotę.

Przecież w sklepach i saloonach wszystko jest do siebie podobne, kubek w kubek. I gdy się patrzy z zewnątrz i gdy się zagląda do środka.
Żonglują cegiełkami po parę groszy tak aby powstało coś co po marketingowym przypacykowaniu będzie można wcisnąć za dużo za duże sumy.

Nie wpadliście nigdy Panowie na pomysł, że istnieje duża grupa osób, która choć może już się kiedyś nabrała czy nabiera dalej, to chce z tym skończyć i marzy o tym by wydać swoje pieniądze, wielkie pieniądze, na prowdę wielkie przedmioty.

O co mi chodzi?!

Wzmaczek za 100 zeta/ejro/dolców wyskakuje CNC spod ogona.

Wzmaczek za 100000 wyskoczył również spod tej samej kity.

Opory, kondy, potki też.

I to jest kit. Gruby kit.
 
Jakby każde zamówienie było tak proste to wszyscy byśmy na tym zarabiali a takich tematów by nie było... :)
 
Pff, juz niejeden tak probowal. Na pomiarach wszystko bylo idealnie, niemalze dorownywalo konkurencji albo nawet przewyzszalo jakoscia. Jednak realia, czyli odsluch od razu sprowadzil takie "dzielo" gdzie ich miejsce, czyli w budzetowce.
 
wiadomo, że niejeden próbował...wielu próbowało

niewielu się udało, też wiadomo...

ale

Kochani! przypominam, że jesteśmy Polakami, możemy zrobić to, czego inni nie dają rady
 
się zajmuję, i nawet niejednym

że mamy ręce pełne roboty to wiadomo

nie wiadomo natomiast dla kogo robimy

żal, że nie dla siebie

tego mi żal
 
Układ ma potencjał więc się trochę pobawiłem, nie chce mi się wklejać wszystkich wyników. No chyba że jest ktoś zainteresowany.
- żadnych przerzutów przy 10n na wyjściu
- 40db PSRR od dodatniej stron.
- udało się uniknąć tych wielkich elektrolitów
- THD20 mniej niż 3ppm (0.0003%) przy 20V p-p na 32om
- praca w klasie A

Dzięki Raven za fajną analizę i udoskonalenia. Wzmak powinien zagrać tak dobrze jak mierzy, ma ładny rozkład harmonicznych i ogólnie bardzo podoba mi sie brzmienie (wiem, że nie lubicie tutaj tego słowa) urządzeń na tej topologii (słuchałem jednego z innego zagranicznego forum). Czyli ogólnie ścieżka: mosfet z dużą transkonduktancją i stosunkowo małą pojemnością na VAS + spore sprzężenie wydaje się ciekawa... Nie jestem wrogiem sprzężenia zwrotnego, dobrze zaaplikowanego bo sam się przekonałem, że nie ma ono tak negatywnego wpływu jak niektórzy uważają.

Możesz zamieścić więcej wyników lub podesłać na priv?
 
Panowie Magicy!

Nie marzyło Wam się nigdy aby stworzyć wzmacniacz, który stałby się sławny w świecie...?

Żeby się zaczęło mówić, że i owszem, jest wiele dobrych, bardzdo dobrych wzmacniaczy ale ten polski jest poza nimi, nad nimi. Ze względu na swoje piękno, uczciwość, szlachetną prostotę.

Ha ha ha :) Marzyciel. Myslisz zupelnie jak piekna cycata lecz glupia blondyna ktorej jedynym marzeniem jest znalezienie bogatego przystojniaka :) Akurat to jest duzo latwiejsze niz to o czym piszesz. Juz pisalem ze nie ma obiektywnych kryteriow oceny sprzetu i kazdy lubi co innego wiec idealny wzmacniacz nie istnieje!! Jesli Krell zrobi byle jaki wzmacniacz to i tak bedzie on okrzykniety cudem i bedzie kosztowal kupe kasy! A ja Ty zrobisz super obudowe, i wsadzisz do niej klona najlepszego wzmaka swiata czy nawet sam ten wzmacniacz to nadal bedzie to polskie badziewie!! Nie wiem skad wam sie bierze przekonanie ze to brzmienie jest decydujacym czynnikiem.

Pozostało już tylko dobrać optymalne punkty pracy itp i można budować
Jak ktoś chce rozpocząć produkcje to oczywiście liczę na jakiś % od tych 30tys

No wlasnie, rozpatrujemy preamp sluchawkowy ale cos mi sie wydaje ze ten wzmacniacz za 30tys to to samo tylko z innym stopniem wyjsciowym. Moze faktycznie wezmy sie i dopracujmy ten uklad i zrobmy forumowa wersje?
 
A jakie założenia? Bo to one są moim zdaniem najważniejsze. Jeżeli mógłbym się włączyć do tematu, to zostałbym przy prostocie, sprzężeniu prądowym i topologii JFET-MOSFET-MOSFET ewentualnie MOSFET-MOSFET-MOSFET. Też miałem kilka pomysłów, myślałem nawet o wersji w pełni symetrycznej a'la Curl, co miałoby pewne zalety, ale chyba lepiej zostać przy czymś takim jak jest teraz. Nieco podobny układ jest na DIYAudio.com, ale tam też da się nieco poprawek wprowadzić...
 
A ja Ty zrobisz super obudowe, i wsadzisz do niej klona najlepszego wzmaka swiata czy nawet sam ten wzmacniacz to nadal bedzie to polskie badziewie!! Nie wiem skad wam sie bierze przekonanie ze to brzmienie jest decydujacym czynnikiem.

Nie jestem cycaty, a nawet nie jestem blondynem...;)

A teraz postaram się możliwie ad rem i merytorycznie ustosunkować do powyższych słów, a więc:

1. "Zrobisz super obudowę"

Tak. Jestem w stanie zrobić super obudowę. I parę innych drobiazgów jak przełączniki, gniazdka itp. Tyle umiem. Poziom super rozumiem w ten sposób, że trudno będzie znaleźć w świecie odpowiednik lub w danym czasie w ogóle nie będzie żadnych na takim poziomie.

2. "wsadzisz do niej klona najlepszego wzmaka"

Nie. Takie pomysły są dla mnie nienaturalne.
Jeżeli mam coś zrobić i ma to być możliwie dobre, docelowo najlepsze, to winno się po pierwsze pozbierać doświadczenia dotychczasowe w danej dziedzinie ale trzeba też starać się dodać coś nowego od siebie. Taka jest niepisana zasada postępu, taka jest natura ludzka, a nawet i zwierzęca - chęć doskonalenia się.

Ciekawe jest sformułowanie "najlepszy wzmak"(sic!)...
To co?! To jednak takowy istnieje?! A najlepszy jest dlatego, że jest hamerykański czy szfabski?!

3. "nadal bedzie to polskie badziewie"

Nie. Jestem Polakiem i nie jestem badziewiem. Nie są badziewiem moi Rodzice i Przodkowie. Drogi Irku! Pozwól proszę, że stwierdzę również, że Ty jak i Twoja Rodzina również nie jesteście badziewiem.
Nie jest również badziewiem efekt mojej pracy. Starałem się i staram nadal by tak pozostało.


Przepraszam, jeśli źle odebrałem Twoje słowa.

Ja też kiedyś przechodziłem taki etap - "polaczkowstwa".
Apogeum przypadło podczas mojego paruletniego pobytu w Warszawie.
Chodziłem po ulicach Stolicy i wyzywałem w duchu - co za dziadostwo, co za syf, co za burdel.
A popatrzmy sobie na taki Paryż...

Ocknąłem się po latach gdy czytałem pewną książeczkę, którą zakupiłem w antykwariacie za chyba 6,50*.

A było tam postawione pytanie - jakby wyglądał Paryż obecnie, gdyby kilkadziesiąt lat temu zrównany byłby z ziemią? Jak postąpiliby Paryżanie i Francuzi?

Tego nie wiemy.
Wiemy natomiast jak Paryż wyglądał wtedy gdy wysadzano Warszawę.
Wiemy też jak wtedy postąpili Paryżanie.
Oni wybrali - kamienice zamist honoru.
Choć wiedzieli, że te kamienice stoją jedynie dzięki naszej łasce - pierwszy raz zablokowaliśmy zmiany w gospodarce przestrzennej Paryża (i Europy) w 1683 drugi raz w 1920.

Czego się wstydzimy?! Że jesteśmy od nich lepsi, silniejsi?!

Co oni mogą?! Dał kto kiedy radę tyle co my dali?

Trzeba jeszcze dodać, że odbudowa Warszawy przebiegała (i przebiega nadal) podczas okupacji kraju.


Rozmawiamy o głupim wzmacniaczu.
I nawet podczas takiej rozmowy nie umiemy, nie chcemy myśleć w sposób wolny.
Wypada i trzeba być głupkiem, zerem, polaczkiem.
No może coś tam się wymyśli, zrobi, ale najwyżej czołobitny plagiat wilkiego dzieła Übermensch'a.


_______
*Stefan Kardynał Wyszyński Prymas Polski "Z rozważań nad kulturą ojczystą"
 
Przepraszam, jeśli źle odebrałem Twoje słowa.

Owszem zle odebrales ale widac jak bardzo marzy Ci sie wielki swiat. Wiem co polacy potrafia ale zawsze bedziemy tylko malym krajem gdzies na wschodzie bo malo kto wie ze miescimy sie w europie.

Ciekawe jest sformułowanie "najlepszy wzmak"(sic!)...
To co?! To jednak takowy istnieje?! A najlepszy jest dlatego, że jest hamerykański czy szfabski?!

Obojetnie! Wkladasz go do swojej obudowy i w testach wypada gorzej niz oryginal! I pogodz sie z tym!

Pracowalem kilka lat w najwiekszej polskiej firmie od 30lat zajmujacej sie sprzetem grajacym myslisz, ze ktokolwiek zna jej nazwe?

Wiem na czym polega produkcja elektroniki i jak sa robione testy odsluchowe w miarodajnych czasopismach. Elektronika audio to fajne hobby i nic wiecej i na wiecej nie licz.

---------- Post dodany o 15:23 ---------- Poprzedni post o 15:19 ----------

a zdajecie se sprawę, że najpierw zjechaliście SP7LZA a teraz chcecie wykorzystać jego koncepcję układu ?
Tak się nie robi.

Na prawde a to niby czemu? No i co to niby za wielka koncepcja? Fet na wejsciu? mosfety na wyjsciu? Ilosc mozliwych topologii jest ograniczona i nie stanowi samej w sobie czegos oryginalnego. Nawet jakby ten uklad byl opatentowany to mamy prawo do wlasnych celow go uzywac! A kopia ukladu to zdaje sie jest wtedy gdy urzadzenie ma zgodnosc wieksza niz 90% :)
 
Owszem zle odebrales ale widac jak bardzo marzy Ci sie wielki swiat. Wiem co polacy potrafia ale zawsze bedziemy tylko malym krajem gdzies na wschodzie bo malo kto wie ze miescimy sie w europie.


Oczywiście, że można nazwać to marzeniem.

Sztuką jest marzenie przekształcić w plan a później w jego realizację. I do tego tzreba dążyć.

Jeśli będziemy stale powtarzać, że jesteśmy małym krajem, to faktycznie takim będziemy. Bo to my decydujemy jacy będziemy.
Od kilkudziesięciu lat my nie chcemy decydować o sobie, to robią to za nas inni.

Jeszcze raz powtórzę, że momentem decydującym przy tworzeniu rzeczy najlepszych jest wolna myśl, mocne i niezachwiane postanowienie, że to jest możliwe.
Dla wielu to absurd dla innych truizm ale to jest logiczny fundament.
Jeżeli chcę się napić browara to wstaję, idę do sklepu, i piję.
Czemu w tym przypadku w sposób naturalny odrzucilibyśmy komentarze typu: nie dasz rady, nie uda Ci się, to ponad Twoje siły?

Dyskusję tą prowadzimy na forum diy. I chyba stąd wynika jej specyfika. Jest jakby okrojona mentalnie.
Z zasady nie sięgamy do rozwiązań totalnych. Skupieni jesteśmy na odtwarzaniu a nie tworzeniu.

Wykorzeniono z nas potrzebę wolności.
Zaczyna się na banalnych wzmacniaczach a kończy na państwowości.

Panowie wybaczą minorowy ton, starałem się by był po pierwsze szczery.
 
Jeszcze raz powtórzę, że momentem decydującym przy tworzeniu rzeczy najlepszych jest wolna myśl, mocne i niezachwiane postanowienie, że to jest możliwe.

Zdawało mi się, że raczej wiedza i doświadczenie, ale może głupi jestem.

Wysyłane z mojego GT-N7000 za pomocą Tapatalk 2
 
Zdawało mi się, że raczej wiedza i doświadczenie, ale może głupi jestem.

Oczywiście, że tak. Ale ta wiedza i doświadczenie muszą służyć wolnej woli.

Sami sobie budujemy szklane sufity.

Za co się nie weźmemy to już wiemy na pewno, plaujemy to, że nie będzie to lepsze niż to co już jest.

Jakiś niezrozumiały masochizm.


Bywacie na pewno na wielu forach diy.
Nie tylko poświęconych audio, czy elektronice.
Zagraniczni, zachodni, forumowicze mają nieporównywalnie lepsze możliwości działania. Mają tradycje, mają głębokie zaplecze techniczne.
Pomijając nawet te okoliczności, to czy my bardzo odstajemy od nich?!

Młody polski nastolatek, startujący od zera, praktycznie poniżej zera, podczas paru lat działalności w danej dziedzinie jest w stanie odrobić i często przegonić dorobek paru pokoleń zachodnich.

Równi natomiast jesteśmy z braćmi Słowianami, mało kto jest w stanie dostrzec tą zależność bo po prostu oni jak i my późno wskoczyliśmy do internetu.
 
Powrót
Góra