• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Wzmacniacz N-Mosfet by IREK

  • Autor wątku Autor wątku esh0
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
PROBLEM !!

Wzmacniacz pali bezpieczniki rezystory, wyszytko co stoi w zasilaniu,
eksplodowal T9, r10 i r11 nadpalone
Co może być przyczyną?
 
jaki zamiennik zastosować za T9- mpsa92?
bc556 da rade?

[ Dodano: 2007-04-03, 00:23 ]
Jeszcze jedno, czy prócz t9 który zaminenił się z tranzystora w kilka części plastiku, sprawdzać, wymieniać coś dalej?

Mosfety były uwalone
 
Kolejny problem
złożyłem ten wzmacniacz muzyka gra tylko strasznie charczy
trafo 2x35 100W tranzystory irfp250 rezystory źródłowe nie zmieniane.
co jest źle? Gdzie podłączyc mase wyjścia do masy wejścia czy zasilania?
głośnik 8 om
 
Sory jak byście mogli pomóc bo mam taki mały probłemik. Złożyłem ten wzmacniaczyk wszystko bylo ok tylko niechcący wyjście zetknelo sie z minusem zasilania i szlak trafil tr. końcowe. wymieniłem tr. końcowe muza gra ale strasznie charczy co może jeszcze siedzieć ????
z gory dziex za pomoc
 
Przy spaleniu mosfetow najczesciej pala sie rezystory zrodlowe i tranzystory od zabezpieczenia pradowego moga spalic sie jeszcze oporniki w bazie tranzystorow ogranicznika pradu.
 
Glosniki to lubi palic holton bo ma bezpieczniki na plytce a to one sa przyczyna pojawienia sie stalego napiecia na wyjsciu. Wzmaki bez bezpiecznikow sa bezpieczniejsze dla glosnika.
 
Irek mozesz rozinac temat bezpieczniki na galezi vs po stronie pierwotnej trafa? mam tu i tu,a juz kilka razy mi sie spalil na + przy jakims brumie spowodowanym rozlaczeniem masy...
ajj.
 
bezpieczniki na wtornym trafa zabezpieczaja w zasadzie trafo czyli dzialaja podobnie jak bezpiecznik po stronie pierwotnej. Z ciekawostek to pewnie nie jeden poczatkujacy by sie zdziwil jakby zobaczyl ze wzmacniacz dziala bez jednego bezpiecznika na wtornym (uzwojenie symetryczne).

Bezpieczniki na zasilaniu koncowki maja ta wade ze gdy spali sie koncowka mocy to tranzystory robia zwarcie a wiec zwarcie miedzy dodatnia a ujemna szyna zasilania, wtedy bezpieczniki polaczone sa szeregowo a wiec pali sie tylko jeden rozlaczajac prad. Przez drugi i zwarty tranzystor pelne napiecie zasilania pojawia sie na wyjsciu wzmaka jesli bezpiecznik wytrzyma to leci glosnik. Oczywiscie jak nie ma zabezpieczenia DC. Co ciekawe w takiej sytuacji pojawia sie na szynie zasilajacej napiecie z drugiej szyny zasilajacej i czesto pala sie na niej elektrolity. Dlatego jak ja daje bezpieczniki to za kazdym daje diode do masy co zapobiega takim sytuacja.

Brak bezpiecznikow wiaze sie ze 99,9% pewnoscia ze koncowka jest niezniszczalna, Spalenie tranow powoduje wtedy stopienie kabli zasilajacych i ich odlutowanie! A w kondensatorach zasilacza moze jeszcze zostac jakis ladunek!
 
Witam!
Jestem kolejną osobą która ma problem z tym wzmacniaczem. W instrukcji napisane jest że trzeba uruchamiać go przez szeregowo podlaczone rezysotory na zasilaniu. Czy wystarczy dać rezystory dla + i - czy masę też trzeba podłączać przez rezystor? Jest tylko + wyjścia na głośnik, rozumiem że minus mam brac z masy?
Podłączyłem rezystory 22Ohm na wejściu zasilania do plusa i minusa, podłączyłem amperomierz w ujemną szynę zasilania, podłączyłem głośnik, potencjometr dałem na maxa w lewo, podłączyłem źródło dźwięku, włączam zasilanie a tu psss zabezpieczający rezystor na ujemnej szynie zasilania wyparował. Czy oznacza to że gdzieś jest zwarcie? Czy może niepoprawnie uruchamiam?

Dodam że zamiast IRF540 dałem IRFP260
 
Chyba 1/4 nie jestem pewny. Spaliłem już 3 rezystory i to wszystkie na minusowej szynie. Na plusowej siedzi taki sam i nie spalił się. Kupiłem kita żeby uniknąć komplikacji przy budowie (a jednak). Przepatrzyłem całą płytkę, popoprawiałem luty których nie byłem pewny, przejrzałem pod światłem lampki czy aby nigdzie nie zaplątał się zaden drucik - nic.
 
nieprawda, 1/4 wata wystarczą do uruchamiania, jezeli sie pali to znaczy ze gdzies jest błąd. Sprawdz plytke czy nie ma nigdzie zwarć - najlepiej omomierzem. Jezeli nie ma, to posprawdzaj tranzystory czy nie sa przebite.

pozdr
 
Na forum elektrody, irek odpisal mi że rezystor wpina sie tylko w ujemna szyne zasilania i nie podlaczas sie ani sygnału ani nie podlacza glosnika przy uruchomieniu. Wiec kiedy mam to zrobic?

[ Dodano: 2007-11-30, 11:35 ]
Udało mi się już uruchomić wzmacniacz, jednak przy ustawianiu prądu spoczynkowego spaliłem nawet rezystor 5W. Czy trzeba dać mocniejszy?
 
Powrót
Góra