Kiedy coś nie działa, doświadczony elektronik wie co zrobić, gdzie szukać ewentualnych pomyłek. Niestety wiele osób wybiera się z motyką na słońce, nie mając odpowiedniej wiedzy próbują zbudować skomplikowane układy (nic z wtym złego, o ile układ naprawdę nie przerasta konstruktora). Co wtedy zrobić ? Poniżej dam kilka wskazówek które być może pomogą przy szukaniu błędów (biorę pod uwagę, że czytająca to osoba wie jak wyglądają podstawowe elementy elektroniczne, zna ich zasadę działania i umie rozszyfrować schemat ideowy). Jeśli układ nie działa natychmiast odłącz zasilanie i:
- Sprawdź czy na płytce nie ma błędów, czy nie ma mikrozwarć (zwarcia między ścieżkami które mogą być niewidoczne dla oka) omomierzem z zakresu 2Mohm.
- Sprawdź czy wszystkie elementy znajdują się na swoich miejscach.
- Sprawdź polaryzację kondensatorów elektrolitycznych, diód prostowniczych (kreska na schemacie oznacza kreskę na diodzie, czyli katodę, wyjątkiem są niektóre diody z byłego ZSRR, ale tam wszystko musiało być na odwrót), tranzystorów, układów scalonych itp.
- Sprawdź miernikiem wszystkie elementy, rezystory omomierzem, kondensatory miernikiem pojemności (nie wszyscy go mają, proponuję omomierzem z zakresu 2Mohm sprawdzić jak zachowuje się kondensator. Po przyłożeniu elektrod pomiarowych rezystancja powinna wzrastać. Jeśli jest 0 ohm kondensator jest uszkodzony, jeśli rezystancja się nie zmienia kondensator również może być uszkodzony), tranzystory za pomocą hFE w mierniku uniwersalnym. Układów scalonych raczej nie sprawdzimy.
- Odłącz od układu zasilacz i sprawdź czy daje on odpowiednie napięcie.
Jeśli wszystko sprawdziłeś według opisu podłącz zasilanie (najlepiej przez rezystory kilkadziesiąt ohm aby ograniczyć prąd w przypadku zwarcia) i zmierz napięcie zasilacza. Jeśli napięcie jest w normie, sprawdź palcem wszystkie elementy, jeśli coś się za bardzo grzeje (parzy nas) prawdopodobnie ten element spowodował nieprawidłowe działanie układu.
Sprawdź czy napięcie z zasilacza dochodzi do układów scalonych (mierz napięcie na nóżkach układu) i innych elementów, sprawdź czy prąd spoczynkowy jest w normie.
Jeżeli układ dalej nie działa, prawdopodobnie błąd jest na płytce (mimo, że wygląda tak samo jak na wkładce) lub na schemacie. Wtedy potrzebne jest już większe doświadczenie aby odnaleźć błąd. Jeśli czujesz, że Twoja wiedza z zakresu elektroniki jest mała proponuję budować układy sprawdzone, takie które ktoś już zrobił kilka razy i nie mial z nimi żadnych problemów.
Ci, którzy robili regulowany filtr dolnoprzepustowy 20...100Hz wiedzą, że na płytce jest błąd przy stabilizatorze U2 (o ile stosujemy 7815 i 7915). Zrobiłem ten filtr i oczywiście mi również nie działał, nie spodziewałem się, że płytka może być źle zaprojektowana, ponieważ schemat pochodził z pewnego źródla.
Po podłączeniu zasilania w głośniku pojawiło się straszne buczenie, natychmiast odłączyłem zasilanie. Po sprawdzeniu płytki i elementów znowu podłączyłem zasilanie, sprawdziłem napięcie przy wzmacniaczu operacyjnym. Napięcie było nieprawidłowe więc chcąc coś jeszcze uratować z tego układu od razu odłączyłem zasilanie i sprawdziłem palcem elementy zasilacza. Dotykając stabilizatora prawie się oparzyłem, wtedy byłem już na 90% pewny że: albo mam zwarcie na drodze zasilacz-->uklad scalony, albo uszkodzony element zasilacza. Po dokładnym przeanalizowaniu schematu ideowego oraz ścieżek na płytce, okazało się że + z mostka prostowniczego wchodzi do nóżki nr 1 w 7815 (prawidłowo), MASA zasilacza wchodzi do nózki nr 3, tym samym wyjście jest na masie U2 - tak oto znalazłem błąd. Musiałem kupić nowy stabilizator, po prawidłowym jego zamontowaniu układ działał w 100% prawidłowo. Błąd zaznaczyłem dwoma czarnymi strzałkami, jego znalezienie zajęło mi około 5 minut. Jaki z tego morał ?
Przydała się znajomość wyprowadzeń jednego z najpopularniejszych układów scalonych, stabilizatorów serii 78XX i 79XX, znajomość zasady działania zasilacza, są to podstawy elektroniki, a dzięki nim udało się naprawić układ.
Wszystkim początkującym elektronikom polecam zapoznać się z zasadą działania zasilacza. To podstawa, każdy układ potrzebuje zasilania!
Jarosław Sobólski
js(at)data(dot)pl
js(at)data(dot)pl