rok 2012, nauka a s-f, kosmos, paranormal itp itd

[Shiver]

Kable zaczną grać

[Marios221]

Kable zaczną grać

I żarówki w żyrandolu...

[Racjonalny]

A wiecie że dzień przed tegorocznym AudioShow będzie data 11.11.11?

Sugerujesz coś ?

No to rozważmy, co marian sugeruje. 11.11.11--->1+1+1+1+1+1=6. Tak, sześć. Jedynki pogrupowane są na trzy sekcje, więc pozwalając sobie na swobodną interpretację, mamy 3 po 6, czyli 666. Już wiemy. Tak, marian jest satanistą. Nie, marian jest antychrystem. Ten zbiór cyfr na pewno coś znaczy. Musi znaczyć, to nie przypadek. W końcu to takie "signifikant", takie paranormalne...Jeszcze powstrzymam się od śmiechu :P. Ciekawe zatem jednak, co w ten sam dzień powiedzą i co się stanie z ludźmi na innej półkuli, gdzie ze względu na znaczną różnicę stref czasowych data będzie jeszcze inna. No przecież skoro ta data ma być egzekutorem jakiegoś procesu, np. kataklizmu, nieszczęścia ludzkości, to powinno to dosięgnąć wszystkich. Ale uff. Całe szczęście, że ci, którzy mając pecha zamieszkują tę nieszczęsną strefę czasową, w której owy 11.11.11 stenie się najwcześniej faktem, będą mogli zawiadomić resztę świata o kataklizmie, który do nich dotarł i pozostali dzięki temu się uratują. Abstrahując od tego, że daty, podobnie jak liczby, to rzecz umowna, wymyślona przez człowieka, pewien zbiór znaków o określonej wartości, długości, język. Mógłby być zupełnie inny, a opisywał by to samo. Miesiąc miałby nie np. 30 dni, tylko 25 dni. I wtedy co, kataklizm przyszedłby dlatego, że widziałby jaki jest dzień w kalendarzu, a nie dlatego, że np. jakaś kometa w nas wali z daną prędkością i stąd wynika kiedy nas dosięgnie? Błagam więc, litości...Nadzieja jeszcze w tym, że tak znacząca data jak 11.11.11 poskutkuje jedynie np. zacięciem się spłuczki w czyimś WC i nie będzie to miało znaczenia dla ogółu ludzkości, a więc tez dla tych, którzy będą mieli jeszcze np. 10.11.11. Ale zaraz, przecież to nie będzie 11.11.11, tylko 11.11.2011. Uf, to jesteśmy uratowani, czyjeś WC też. Skoro cyfry coś znaczą, to tutaj cyfry 2 i 0 nas ratują przed wielką mocą szeregu jedynek...:lol:
Oczywistym jest, że rzeczy najistotniejszych, istoty stworzenia, istnienia materii, nieskończoności czasoprzestrzeni nie da się zracjonalizować i wytłumaczyć podpierając się logiką oraz fizyką, ale nie próbujmy "mądrości" zahaczających o mieliznę możliwości intelektualnych człowieka, ubierać w szaty tonu wielkich filozoficznych dywagacji, które rozważają licealiści, zaczynając dojrzewać intelektualnie i emocjonalnie, analizując otaczający ich wszechświat, a które to dywagacje mogą wywołać raczej uśmiech politowania :).
A już na serio, to ja wiem, co zrobię 11.11.11. Z pewnością nie będzie mnie w innej galaktyce. Co więcej, z pewnością jak co dzień będę istniał w postaci materii. To jest moja przepowiednia dla siebie. Niech mi ktoś udowodni, że to nieprawda i że będzie inaczej. Nie da się. Tak się stanie. Jestem więc jasnowidzem.
I nie wierzę marian, że ty wszystkie posty z poprzednich lat (2009) pisałeś będąc w pełni świadomym :P.

[raven1985]

A ja właśnie polutowałem płytkę na której jest dokładnie 666 elementów czy to też coś znaczy ?

[Jimy-Adi]

To znaczy że płytka będzie miała szatańską moc :)

[marian]

Racjonalny,wpadaj na AS,masz u mnie browar za ten wpis :thumbsup:

...nie wierzę marian, że ty wszystkie posty z poprzednich lat (2009) pisałeś będąc w pełni świadomym :P.

Ja to pisałem z przymrużeniem oka,nie pisałem tego na serio... tzn. pisałem ale osobiście tak nie myślę :) chciałem aby temat się rozkręcił :flapper: wiesz,tak samo jak gadka na temat nowego głośnika którego jeszcze nikt nie miał w ręce,o jego brzmieniu nic nie można powiedzieć ale fajnie sobie o nim popisać :)

Równie dobrze mógłbym napisać że w roku 2012 w którym to ma być koniec świata,moje miasto Bydgoszcz będzie obchodzić swoje 666 urodziny :flapper: to pewnie też jest jakiś znak :flapper:

[Racjonalny]

A ja właśnie polutowałem płytkę na której jest dokładnie 666 elementów czy to też coś znaczy ?

Wszyscy tu wiemy, że jesteś szatanistą, więc akurat w twoim przypadku to nie był zbieg okoliczności i to na pewno coś znaczy. "Wiedz, że coś się dzieje" :P.

Racjonalny,wpadaj na AS,masz u mnie browar za ten wpis:thumbsup:

No dzięki dzięki, ale ja nie pijam alkoholu :). Za to codziennie zjadam ok. 0,5kg białego sera, więc wpadniemy do jakiegoś spożywczaka i mi fundniesz .

[Shiver]

No dzięki dzięki, ale ja nie pijam alkoholu

A mi właśnie poprawiliście humor na kacu

Za to codziennie zjadam ok. 0,5kg białego sera

Czyżby kolega miał jakieś związki z kulturystyką?

[LuSzTi]

Czyżby kolega miał jakieś związki z kulturystyką?

Patrząc na avatar to chyba dość zażyły związek. :razz:

[Hermes]

w moje urodziny

A moje imieniny

[raven1985]

Wszyscy tu wiemy, że jesteś szatanistą, więc akurat w twoim przypadku to nie był zbieg okoliczności i to na pewno coś znaczy.

A po czym poznałeś ? :P. Szatanista to człowiek wierzący głosujący na opozycję. Ja nie popieram żadnej z opcji :)

[Yoshi_80]

A już na serio, to ja wiem, co zrobię 11.11.11. Z pewnością nie będzie mnie w innej galaktyce.

Ja również, będziemy u znajomka sączyć piwko i premierowo słuchać moich nowych kolumn po których wszystko co usłyszymy nazajutrz na AS będzie grać jak sprzęt z biedronki :flapper::flapper:

A w okultyzm, mistycyzm, religię itp historyjki nie wierzę. Wierzę w naukę

[raven1985]

No i co my poczniemy po premierze twojej nowej konstrukcji ? Trzeba się będzie zająć kiszeniem ogórków :P

[Yoshi_80]

Na szczęście to nie mój problem :P . Kiszenie ogórków to w sumie chyba też fajne hobby

[Shiver]

Tylko pamiętajcie o posrebrzanych zakrętkach słoików, zwykłe blaszane spłaszczają smak i wydłużają potrzebny czas kiśnięcia o 0,0001%:glare:

[lklukasz]

no Panowie to ja już wiem, kto stawia na AS
urodziny i imieniny to nie byle jakie świeto
trzeba to poważnie uczcić
może być białym serem

i już wiem co robię dzień przed ale dość daleko mam do Zarów

[Yoshi_80]

Premiera będzie znacznie bliżej w-wy :razz:

[lklukasz]

Premiera będzie znacznie bliżej w-wy

to krótkie pytanie: gdzie i o której? :drool:

[Yoshi_80]

Gdzie, u naszego forumowego kolegi w sochaczewie . Nie wiem o której, jak dojadę a jest co jechać bo robię male kółeczko po kraju, czyli na warszawę jadę przez Nyse .. tą przy granicy z czechami bo po drodze zabieram Grzesia na pokład . Pewnie znowu zajedziemy na 20-21.

No i pod warunkiem, że skończe paczki a jest jeszcze co robić. Pewnie nie będą na 100% gotowe bo myśle, że cokół będzie w stanie surowym ale reszta powinna być zrobiona.

[marian]

No panowie,to już za 20 dni :)

http://www.youtube.com/watch?v=70qrq...&feature=share