Czyli w wieku 64 lat umieram z głodu lub choroby majac w zusie odłożony prawie mln zl
Nie, nie masz nic odłożonego. Yoshi_80 proponuje trochę liznąć nauk ekonomicznych. W ZUS-ie nie masz nic odłożone, to są pieniądze wirtualne przy założeniu, że będzie je z czego wypłacić, czyli wtedy, gdy ktoś będzie na ciebie pracował wtedy, gdy ty będziesz na emeryturze. Nie wiedziałeś? To teraz już wiesz. W obliczu tego twoje podejście zaprezentowane w pozostałej części postu powinno się zmienić. Jeśli ktoś nie dowierza w to co piszę i uważa że jest inaczej, to wystarczy gdy podam fakt wzięty z realiów mechanizmu działania systemu, mianowicie, że od kilku lat ZUS wypłaca emerytury z zaciągniętych na to kredytów. No i gdzie w takim razie są te "odłożone" przez ludzi pieniądze Yoshi_80?. Poszły na emerytów, którzy żyją coraz dłużej, bo tak to właśnie działa. Zwłaszcza gdy ten emeryt jest weganinem i przez to żyje 120lat:flapper:. Dziękuję.
Racjonalny, wszystko OK - ja akurat popieram reformę "systemu emerytalnego" w Polsce. No tutaj dyskusja na temat tego, czy jest ona potrzebna, czy nie, jest raczej nie na miejscu. Powiedz mi tylko, czy posiadasz jakieś dane na temat:
- ile osób przechodzi rocznie na wcześniejsze emerytury (np służby mundurowe)?
- jaki procent emerytów w Polsce to osoby, które przeszły na wcześniejsze emerytury i są w tej chwili w wieku poniżej ustawowego wieku emerytalnego?
- jaki procent wszystkich wypłacanych w Polsce emerytur to emerytury wypłacane ludziom poniżej wieku emerytalnego (i jak ta statystyka rozkłada się w przedziałach wiekowych np co 5 lat)?
- jaki jest średni wiek przechodzenia na emeryturę wśród osób, którym ta emerytura przysługuje? Albo może nie średnia wieku tylko intensywność występowania tego "zjawiska" w funkcji wieku.
- czy uważasz, że sprawiedliwe jest zatrudnienie np w zakładzie karnym księgowej jako pracownika służb mundurowych, z dostępem do pełnego pakietu świadczeń i przywilejów tym służbom przysługujących? Jako ciekawostkę przypomnę, że do pewnego czasu (nie wiem w którym roku ten proceder zniesiono) kierowcy autobusów pracowniczych, które dowoziły górników do pracy, byli zatrudniani... jako górnicy, z kompletem świadczeń i przywilejów przysługujących górnikom - z tzw "emeryturami górniczymi" na czele... Niestety nie wiem jak ma się sprawa księgowych w kopalniach...
- czy policjanci pracujący w pionie administracyjnym, wydziale zabójstw, wydziale do zwalczania przestępczości zorganizowanej, i "zwykły krawężnik" powinni mieć równe przywileje emerytalne?
- czy osobom uprawnionym do przechodzenia na wcześniejsze emerytury również podniesiono ten wiek emerytalny?
Mój brat niedawno skończył czterdziestkę. Pracuje w kopalni - jest tam elektrykiem i zajmuje się obsługą baterii do jeżdżących na dole elektrowozów - praca w podziemnym warsztacie. Za moment przechodzi na emeryturę - razem z górnikami z przodka, którzy są w podobnym wieku i te ostatnie 20 lat pracowali z toną odłamujących się skał nad głową, w atmosferze, która w każdej chwili grozi wybuchem, z widocznością sięgającą mniej niż 5m, często do pasa w węglowo-błotnym szlamie... No niby nikt im nie kazał, ale z samymi kierownikami gospodarka jednak nie będzie działać.
Uważam, że organizowanie referendum (oczywiście za "nasze" pieniądze") z wyborem:
- może chcesz pracować dłużej?
- a może jednak krócej?
jest tak samo absurdalne jak absurdalna jest wprowadzana właśnie w życie "reforma systemu emerytalnego", która z reformą ma wspólną tylko nazwę i która tak naprawdę polega na dojebaniu tylko części z głównych zainteresowanych, którzy w tym momencie już i tak mają "najgorzej". Ja nie mam nic przeciwko podnoszeniu wieku emerytalnego, ale niech idą za tym kolejne, w mojej ocenie bardziej potrzebne zmiany (emerytury mundurowe to tylko jeden z przykładów - nie odbierajcie tego jako rzucanie w nich błotem). Pokusił się któryś politykier o wyliczenia konkretnych korzyści, jakie mają wynikać z tej "reformy"? Ile na tym oszczędzimy jako państwo? A ile zaoszczędzilibyśmy, gdyby księgowe w zakładach karnych były zatrudniane jako właśnie księgowe? Tak właśnie wygląda w Polsce "debata społeczna" - wszyscy rozmawiają, dyskutują, sprzeczają się i kłócą - nikt właściwie nie wie o co i dlaczego. Sami specjaliści, ale nikt nie wie z jakiej dziedziny.
Poprę reformę systemu emerytalnego rękami, nogami i czym tam jeszcze będę mógł poprzeć - ale dopiero wtedy, gdy taki twór pojawi się na horyzoncie. Póki co nie widzę żadnej reformy tylko zwykłą desperacje, łapanie brzytwy przez tonącego i kolejną próbę dobrania się politykierów do kieszeni obywateli. WYPIERDALAĆ OD MOICH KIESZENI!!!
---------- Post dodany o 15:00 ---------- Poprzedni post o 14:57 ----------
To ja się spytam GDZIE SĄ KURWA MOJE PIENIĄDZE JAK UMRĘ W WIEKU 71 LAT?
Ostatnio czytałem o "znikniętych" ośmiu miliardach złotych ze składek ludzi, którzy zmarli przed przejściem na emeryturę. Ale nie wiem ile prawdy w tej informacji.
---------- Post dodany o 15:06 ---------- Poprzedni post o 15:00 ----------
No i gdzie w takim razie są te "odłożone" przez ludzi pieniądze Yoshi_80?. Poszły na emerytów, którzy żyją coraz dłużej, bo tak to właśnie działa.
Biorąc pod uwagę ostatnie ~20 lat historii Polski - ile przez ten czas ludzie pracujący wpłacili łącznie pieniędzy do ZUSu z tytułu składek emerytalnych, a ile ZUS wypłacił pieniędzy "czynnym" emerytom? Ewentualnie można to rozpatrywać równolegle z analizą wieku tych emerytów Bo jeśli tego nie wiemy, to stwierdzenie "pieniądze poszły na emerytów" jest w mojej ocenie lekko ryzykowne i może okazać się nietrafione.
Dabyl zgadzam się z tobą co do kwestii które sugerujesz. Wcześniejsze emerytury mundurowych, rozdmuchane przywileje pracownicze, czy wręcz oszustwa na tym polu. Ale to akurat kwestia naszej polskiej mentalności. Byle coś skrobnąć dla siebie nie wysilając się, byle gdzieś oszukać, byle pod siebie zagarnąć, byle więcej dla mnie i mojej kliki a efekt społeczny i okradanie przy tym społeczeństwa to już nieistotne. Tak większość myśli i robi, spotykam się z tym codziennie. Porównajmy to na przykład z Niemcami. Kraj jest bogaty, bo ludzie prezentują zupełnie przeciwne postawy. Dopóki to się u nas nie zmieni, to pozostaną jedynie narzędzia takie, jak na przykład obecne nowe regulacje emerytalne.
Biorąc pod uwagę ostatnie ~20 lat historii Polski - ile przez ten czas ludzie pracujący wpłacili łącznie pieniędzy do ZUSu z tytułu składek emerytalnych, a ile ZUS wypłacił pieniędzy "czynnym" emerytom? Ewentualnie można to rozpatrywać równolegle z analizą wieku tych emerytów Bo jeśli tego nie wiemy, to stwierdzenie "pieniądze poszły na emerytów" jest w mojej ocenie lekko ryzykowne i może okazać się nietrafione.
Uściślę więc. Pieniądze poszły na emerytów i tę zasraną machinę biurokratów z ZUS-u budujących sobie pałace za nasze pieniądze.
Zauważyłem, że ostatnio w kręgach moich znajomych - i tych "służbowych" jak i "prywatnych" - w ogóle nie porusza się tematów związanych z polityką - a dokładniej związanych z politykierami. Nie wiem z czego to wynika - znudzenie, zniesmaczenie, rezygnacja... Czymkolwiek nie było by to spowodowane, oceniam to na plus - zauważyłem radykalną minimalizację ilości sprzeczek :)
W ZUS-ie nie masz nic odłożone, to są pieniądze wirtualne przy założeniu, że będzie je z czego wypłacić, czyli wtedy, gdy ktoś będzie na ciebie pracował wtedy, gdy ty będziesz na emeryturze. Nie wiedziałeś?
Wiedziałem doskonale. Szkoda tylko, że to się nazywa "składka" a nie "podatek". Bo to jest tak naprawdę podatek emerytalny, na obecnych emerytów.
Skracajac cała moją poprzednią wypowiedź to : jestem przeciw wydłużaniu wieku emerytalnego bo to jest nic innego jak dłuższe obłożenie mnie podatkiem którego i tak płace bardzo dużo. Jeżeli będę miał zdrowie i ochotę to będę pracować i do 80 roku życia ale niech mnie nikt do tego nie zmusza!
Bo może najlepiej w ogóle zrównajmy wiek emerytalny z średnia życia i wtedy wyjdzie na to, że statystycznie nie ma w ogóle emerytów a to co wpłacamy do jest podatek od bycia frajerem który liczy na to, ze pożyje dłużej.
Dopóki to się u nas nie zmieni, to pozostaną jedynie narzędzia takie, jak na przykład obecne nowe regulacje emerytalne.
Ale jak się ma zmienić? Przywileje emerytalne pewnych grup są usankcjonowane prawnie, więc ciężko oczekiwać, że te grupy nie będą z nich korzystały "tak dla zasady". Ty jeśli byłbyś policjantem i miałbyś możliwość przejścia na emeryturę nieco wcześniej niż reszta - pracowałbyś dalej? Bo ja szczerze mówiąc nie wiem co bym zrobił... Odwołam się ponownie do przykładu mojego brata, o którym wcześniej wspomniałem. On uważa całą tą sytuację za absurdalną, ale z drugiej strony... za trzy lata emerytura... i to całkiem niezła... Szarpał byś się z myślami, Racjonalny? Bo ja nie potrafię na to pytanie jednoznacznie odpowiedzieć.
Uściślę więc. Pieniądze poszły na emerytów i tę zasraną machinę biurokratów z ZUS-u budujących sobie pałace za nasze pieniądze.
Zjawisko jak najbardziej naganę i wołające o "pomstę do nieba" ale patrzmy realnie i racjonalnie. Nawet jak by wszyscy ci prezesi od siedmiu boleści zrzekli się swoich pensji i posprzedawali te odpicowane siedziby, nawet jak by donald zamiast samolotem do domu na piechotę zaiwaniał to o ile PLN wzrosła by Kowalskiemu emerytura ? O 5PLN ?
Póki co nie widzę żadnej reformy tylko zwykłą desperacje, łapanie brzytwy przez tonącego i kolejną próbę dobrania się politykierów do kieszeni obywateli.
Ale nikt nie ma żadnego interesu żeby taką reformę przeprowadzić ! Im nie zleży bo zarabiają tyle że sobie odłożą. W ich interesie jest jedynie zapędzanie ludzi pod kancelarie premiera, to generuje głosy to ich przyszła emerytura . A najbardziej przerażające jest to że każdy jeden bez wyjątku jak go spytasz bez błysku kamer, fleszy, mikrofonów. Oko w oko. To powie Ci że nie ma innej opcji musisz pracować dłużej czy CI się to podoba czy nie. No chyba że weźmiesz się za dzieci :biggrin: Gdy by spróbowali ją przeprowadzić to ... no sam widzisz co się dzieje. Teraz wyobraź sobie partię która za jednym zamachem rusza przywileje emerytalne różnych grup społecznych przy takiej opozycji , likwiduje KRUS, zwiększa wiek emerytalny. Musieli by chyba stan wojenny wprowadzić tylko nie bardzo mieli by kim.
Samo podwyższenie wieku emerytalnego przynajmniej zagwarantuje nam jakiekolwiek emerytury bo bez tego jak sobie sami nie odłożymy to będziemy mieć gówno a nie emeryturę. Jak Donald tego teraz nie przepchnie to nikt tego przez koleje kadencje nie ruszy dopóki się nie rozsypie, cały ten system pierdolnie. Te emerytury są jak gówno w klozecie jak tylko wypłynie to kolejne ekipy znowu spuszczają. W końcu jednak zabraknie wody.
Ja jednak uważam że lepiej mieć te 600PLN nawet po 40 czy 50 latach pracy niż nie mieć nic.
Powiedz mi tylko, czy posiadasz jakieś dane na temat:
Czytałem kiedyś artykuł (parę lat temu) gdzie te dane były przytaczane więc raczej są dostępne. W artykule eksperci apelowali do rządu już te parę lat temu o zdecydowane działania i reformę systemu emerytalnego a jej głównym postulatem miało być właśnie wydłużenie wieku emerytalnego.
Nikt tych cyferek nie przytacza bo to przeciętnego Kowalskiego obchodzi tyle... no sam wiesz ile.
Przeciętny Kowalski chce pracować najlepiej do góra 30-dzietki i mieć co najmniej 5tys emerytury. A skąd się to bierze ? A co go to obchodzi. Mogą nawet w tym ZUS-ie drukować tą kasę. Co go to obchodzi.
Jeżeli będę miał zdrowie i ochotę to będę pracować i do 80 roku życia ale niech mnie nikt do tego nie zmusza!
Super. Tylko ile osób będzie chciało pracować dłużej ?
Fakty są takie że niedługo może być więcej ludzi na emeryturze niż ludzi pracujących i to na dodatek żyjących dłużej. I kto ich będzie utrzymywał ? Myślisz tylko o sobie.
Fakty są takie że niedługo może być więcej ludzi na emeryturze niż ludzi pracujących i to na dodatek żyjących dłużej. I kto ich będzie utrzymywał ? Myślisz tylko o sobie
Oczywiście myślę o sobie bo w przeciwnym razie nikt o mnie nie pomyśli, na pewno nie państwo. Tzn oni myślą, jak mnie zdoić z kasy, w tym myśleniu to jest poziom mistrzowski.
Trudno mi siebie widzieć za te 30 lat. Już teraz nie nadążam za technologią a co będzie gdy przekroczę 60tke? Obecnie windows XP jest dla mnie najlepszym systemem i nie chcę znać innego a przecież wychodzi już prawie 8'ka.
Naprawdę za 30 lat będziemy technologicznymi dinozaurami choćbyśmy nie wiadomo jak się starali. Po co komu taki zacofany inżynier, z głową nabitą jakimiś zamierzchłymi układami itd.
Pewnie jak się nie przekwalifikuję lub nie otworzę własnego interesu to będzie ciężko z pracą. Człowiek im starczy tym mniej wydajny,szybciej się męczy, nie będzie siedział w nadgodzinach itd.
To co się teraz dzieje to jest tymczasowe łatanie problemu ludźmi którzy zbliżają się do wieku emerytalnego i którym przybędzie 3 lata pracy i oni w założeniu mają "uratować" system, tzn załatać powstałą dziurę lub nie dopuścić do jej powiększenia. To nie jest żadna reforma bo nic się nie zmienia poza tym, że trzeba 3 lata dłużej harować, po to żeby 3 lata krócej odbierać swoje pieniądze. Czyli de facto zostać okradzionym jak za 6 lat !
że od kilku lat ZUS wypłaca emerytury z zaciągniętych na to kredytów. No i gdzie w takim razie są te "odłożone" przez ludzi pieniądze Yoshi_80?. Poszły na emerytów, którzy żyją coraz dłużej, bo tak to właśnie działa.
Na pewno te pieniądze gdzieś "poszły" ale raczej nie na emerytury... no chyba ze na emerytury pracowników służb mundurowych, bo Ci najdłuzej doją zus.
A skąd ta pewność ze my będziemy żyli dłużej? Co będzie za 30 lat? Ci niby pracownicy naukowi tzw. "experci finansowi" maja to przewidzieć/wyliczyć nie róbcie sobie jaj Panowie... Tak ja 3 filar to jedna wielka ściema!
Pózniej pojawi sie jeden człowiek, niejaki pan murdoch i mamy "pseudo kryzys" na cały świat przez kilka lat bo jakiś tam współczynnik jednostki obliczeniowej spadł!
Te całe bagno na świecie jest od takich naukowych finansistow którzy sami zapytała sie już w tych wyliczeniach, Ci spekulacji powodują właśnie takie efekty jak mamy.
Echhh szkoda sie denerwować ...
Do tego dochodzą wspaniali i wykształceni matketingowcy i rodzina w komplecie
Obecnie windows XP jest dla mnie najlepszym systemem i nie chcę znać innego a przecież wychodzi już prawie 8'ka.
hehe to jestem jednak technologicznie mniej zacofany od Ciebie. Mam 7
Jak tak dlej pujdzie to będą zatrudniać i tych inż co mają 80 lat bi inych nie będzie
Pewnie że nie. To łapanie się brzytwy przez tonącego. Ale od czegoś trzeba zacząć. Przynajmniej coś robią a nie skupiają się na doworzeniu ludzi pod kancelarie premiera i buczeniu w sejmie.
Bo może najlepiej w ogóle zrównajmy wiek emerytalny z średnia życia i wtedy wyjdzie na to, że statystycznie nie ma w ogóle emerytów a to co wpłacamy do jest podatek od bycia frajerem który liczy na to, ze pożyje dłużej.
No, to jest niezła myśl, statystyki wyglądałyby pięknie:)
Ale jak się ma zmienić? Przywileje emerytalne pewnych grup są usankcjonowane prawnie, więc ciężko oczekiwać, że te grupy nie będą z nich korzystały "tak dla zasady".
Nie pisałem o formalnych przywilejach pewnych grup zawodowych, tylko o ludzkiej, polskiej, bezkrytycznej chciwości.
Raven1985 co do twojego postu nr - nomen omen - 666, widzę, że tobie nie trzeba tłumaczyć pewnych kwestii, które i dla mnie są oczywiste.
Racjonalny, niedawno broniłeś się przed obrażaniem Twoich uczuć (a propo dowcipów o Auschwitz), a teraz sam obrażasz innych.
tomq88 wybacz, ale czytam te twoje słowa z przymrużeniem oka, bo w zasadzie nie wiem jak ocenić opinie kogoś, kto porównuje sytuację, w której ja oburzam się na szydzących z mordowania dzieci, przerabiania ich na mydło, gazowania i palenia żywcem, z nazywaniem po imieniu ignorantów, którzy tylko chcą się jak najwięcej nażreć bez choćby krzty samokrytyki i pracy nad sobą, a w dodatku wypowiadają się w temacie makroekonomii, o której nie mają zielonego pojęcia. Opinia kogoś takiego ma dla mnie żadną wartość, bo skoro ktoś się wstydzi nazywać rzeczy po imieniu tylko dlatego, że są to określenie nieparlamentarne, to w zasadzie nie ma o czym z nim dyskutować. Nie jestem jak większość cynikiem piszącym co innego niż myśli, mam odwagę i piszę to wprost. I to jest właśnie duża wartość człowieka, a skoro dla ciebie obłuda, sztuczna cyniczna galanteria i fałsz są piękniejsze (zresztą zauważyłem to już kiedyś, jak broniłeś czarnej stonki) to z pewnością mnie nie zrozumiesz. Nie obraź się, ale do pewnych kwestii trzeba dojrzeć, żeby je zrozumieć.
Tacy jak Bloom i Farage... do tego Korwin Mikke na "szczeblu lokalnym"... Przyznam, że chętnie poparł bym wypróbowanie czegoś takiego - choćby ze względu na to, że kompletnie nie mam pojęcia gdzie by nas to zaprowadziło... a to, co mamy teraz, niestety wiem do czego prowadzi.
Skomentuj