Tak zwany Loudness war?
Nie wydaje mi się jednak, żeby jakikolwiek sklep miał na to wpływ. Nowe wydania płyt, "remasterowane", w rzeczywistości więcej tracą niż zyskują, przez właśnie takie kastrowanie płyty, by była głośniejsza. A sklep sprzedaje to co dostanie.
Nie wydaje mi się jednak, żeby jakikolwiek sklep miał na to wpływ. Nowe wydania płyt, "remasterowane", w rzeczywistości więcej tracą niż zyskują, przez właśnie takie kastrowanie płyty, by była głośniejsza. A sklep sprzedaje to co dostanie.
Skomentuj