straszliwy w niej burdel(mogłeś zapakować osobno każdy typ elementów - ja tak w zamówieniowych robiłem).
Niestety nie mam tyle wolnego czasu, same rozdzielanie elementów na kity zajęło mi dosłownie 10 godzin, nie wspominając o czasie na pakowanie do listów, obklejanie i stanie czasem nawet po godzinie w kolejce na poczcie w Krakusolandii - nikt mi stawki godzinowej nie zwróci :)
Kit zrobiłem dla dobra ludzi, nie chciałem się tego tykać nawet - ale ani dzwiedziu, ani tym bardziej jaskiniowiec nie wziąłby się za to bo dobrze wiedzą, ile to zabawy i jest to całkowicie nieopłacalne, chyba, że ktoś nie pracuje, ma w cholerę wolnego czasu i próbuje dorobić na boku. Teraz, mam nadzieję, że przynajmniej będą jakieś wzmacniacze uruchomione.
Przy okazji - jak ktoś chce siódme poty ze wzmacniacza wyciągać (a raczej nie o to chodzi tutaj, sam mam P-7100 i gram średnio przy 5% możliwej mocy, w porywach do 10 to polecam wymienić rezystory emiterowe na 5W.
Skoro nie otworzyli to nie mogły się zgubić :) Zbudowałem drugi komplet stereo na tych samych woreczkach i dalej bez problemu wszystko odpala i chodzi, ale trzeba wszystko dokładnie robić.
Pewnie jak na złość to tym razem od drugiej strony, nie od strony otwarcia listu? Ostatnią partię zakleiłem dosyć mocno folią samoprzylepną od strony otwarcia.
Skomentuj