Glosnik Volt jakiego uzyli ma Fs na poziomie 35hz, tak wiec suma sumarum wcale nie potrzebuje dlugich tunelow.
No tym bardziej nie rozumiem więc poco zestroili linie tak by głośnik mając swój rezonans na 35Hz "widział" tunel ponad 3m (~28Hz). Przecież to krótko mówiąc "niezdrowe" :???:
Głupio się czuje pisząc tak bo niby podważam poprawność działań PMC, a może ten głośnik tak lubi (ten typ tak ma :smile: )
PMC jest firma, ktora od poczatku miala produkowac sprzet profesjonalny, studyjny. Dopiero pozniej podjeto decyzje o produkcji rowniez na rynek konsumencki. Oczywiscie kolumny niewiele sie roznily, glownie wygladem. Zamiast czarnej farby stosuja ladne forniry. Ale co to ma wspolnego z subem? Otoz najwyzsze modele profesjonalne, to glosniki z pasywnymi zwrotnicami, do ktorych mozna dokupic wzmacniacze oraz crossovery i zasilac je w triampingu. Moze dla domowego uzytkownika to jest problem, ale w studiu daje to wieksze pole manewru, bo przeciez dostajemy mozliwosc podlaczenia roznych wzmacniaczy i nie jestesmy skazani na ten, ktory jest wmontowany w obudowe. Mi taka filozofia sie podoba, ale PMC ma oczywiscie rozwiazania dla typowych uzytkownikow, gdzie cala elektronika jest w subie jak np w modelu PMC TLE1.
[ Dodano: 2010-10-27, 18:25 ]
No dobra, domyślam się że najzwyczajniej, po prostu tak:
***i tutaj rysunek obudowy z mocno pozaginanym tunelem***
Zrobiłem kiedyś taką obudowę dla GDN-AWX i zauważyłęm dwie rzeczy. Już sam tunel (nawet mało wytłumiony) wytłumia nam wyższe częstotliwości odgrywane przez standardową TL'kę - oczywiście nie na tyle, żeby pierwszy i drugi rezonans były już na spadku więc wytłumienie i tak jest potrzebne. Ale tutaj pojawia się problem bo zauważyłem, że już samo mocne pozaginanie tunelu poza tym, że tłumi nam wyższe częstotliwości (wyższe w sensie powyżej 400-500Hz z tego co pamiętam ale mogę to sprawdzić dla pewności bo mam jeszcze gdzieś te pomiary) to również mocno obniża jego efektywność w całym paśmie. Aby w jakimś tam stopniu wytłumić pierwszy antyrezonans i tak musimy dodać wytłumienie a wtedy efektywność jeszcze bardziej spada. Pomiar impedancji powoli zaczynał przypominać obudowę zamkniętą (mocne stłumienie lewego peaku choć siodło występowało nadal). Przekroje nie były małe bo początek był coś na 1,5Sd, koniec ~1SD.
Może da się jakoś tą obudowę odpowiednio wyprowadzić ale przyznam, że trochę się zniechęciłem do takiego prowadzenia tunelu. Wydaje mi się, że najlepsze efekty jednak uzyskuje się z jednym - dwoma zagięciami (powiedzmy w połowie i sam wylot drugi raz) i z głośnikiem w offsecie. No i później jeszcze oczywiście zabawa z wytłumieniem
Przeanalizowałem sobie to co ostatnio (wczoraj) napisaliśmy z pogromcą i doszedłem do tego:
zaczynając może od mojej obudowy: ma ona długość ok.2,3m, a efektywnie czyli po moim wytłumieniu jakie zastosowałem wykres impedancji pokazuje ~30Hz czyli ok.2,85m wychodzi na to że wytłumienie wydłużyło tunel o ~20%. Gdybym odpowiednio zastosował gąbkę czopową i dodatkowo wyłożył bym nią caluśkie wnętrze to dało by to wydłużenie tunelu pewnie o ~30%.
Analizując teraz budowę w/w suba XB2:
Zastosowany tam głośniki posiada fs ~35Hz
Wymiary budy to 87x53x38cm
Układ lini wew. obudowy jest taki : http://www.acdc.com.tw/speaker/pmc/des-4.jpg
Przy tych wymiarach i w takim układzie dł. tunelu będzie wynosić lekko powyżej 170cm! I teraz tak:
Wyliczając z rezonansu głośnika czyli 35Hz
344/35=9,82 /4=2,45 - 30%=1,72
Sumując - XB2 ma poprawnie skonstruowaną obudowę (ćwiartka)......
Do czego dążę ? a no do tego iż wczoraj szedłem spać z myślą by dziś wykonać obudowę w takim samym układzie i podobnych wymiarach (tunel 1,7m) spodobała mi się ona na pierwszy rzut oka nic nadzwyczajnego ale jak się bardziej przyjrzałem widać że projektant jej zadbał o to by tunel miał jak najlepszą charakterystyką przenoszenia...... No ale nic z tego ponieważ ten tunel był by jednak za krótki do DC300 Przy dobrym wytłumieniu rezonans kolumny był by na ~35Hz, ale czy to źle... ? no właśnie - Jak uważacie? Mnie osobiście wydaj się że odpowiedni tunel do tego głośnika to ~2,1m dobrze wytłumiony efektywnie by okazał rezonans na ok. 28Hz (DC-300 26Hz [według Daytona])
Problem polega na tym że obudowa z poprawnie skonstruowanym tunelem i o dł. 2,1m wchodzi już w range "KOLOSÓW". :???:
Twoja analiza ir0nhide jest trafna. W roku 1976 opublikowano w AES prace nad liniami transmisyjnymi i ich tlumieniu. Testy wykazaly, ze obnizenie predkosci dzwieku w liniach bardzo mocno tlumionych moze dochodzic do nawet 50%, a w typowych ( na lata 70 ) przypadkach jest to 30-35%. Oczywiscie w zaleznosci od rodzaju materialow tlumiacych. Wtedy stosowano welne owcza oraz welne mineralna. Problem w tym, ze byly to materialy "niestabilne", ktore nie gwarantowaly powtarzalnosci. Ich uzycie bylo problematyczne, sama wilgotnosc powietrza miala duzy wplyw na dzialanie tych materialow. Dlatego dzis korzysta sie z pianek poliuretanowych, poniewaz daja lepsze rezultaty, wieksza powtarzalnosc oraz ich montaz jest prostszy.
Ale wracajac do tematu dlugosci naszych tuneli, to wystarczy wrocic pare stron w tym temacie, aby przekonac sie jak w prostym tescie dzialalo wytlumienie na rure PCV na jakiej przeprowadzilem testy.
Zagadka krotszych tuneli PMC niejako sama sie rozwiazala i mysle, ze wszystko teraz bedzie juz jasne.
A co do samego DC300 to mysle, ze nawet 1,7 tunel wcale mi nie zaszkodzi jesli poprawnie wykonasz obudowe i dobrze ja wytlumisz. Przeciez i tak nie potrzebujemy az tak niskiego zejscia, za to krotszy tunel napewno bedzie sprzyjal poprawieniu jakosci.
Tak naprawde juz z tunelu o rzeczywistej dlugosci 1.5m mozna wyciagnac bardzo niski bas, kwestia odpowiedniego przetwornika, ksztaltu tunelu i wytlumienia...
...rozgryzam te tasuki
i przy okazji porownalem z klasyczna linia
takie rzeczy wychodza z symulacji w hornrespie :)
...i jezeli faktycznie model zaproponowany przez Comandante W
jest poprawny, to tasuki sa baaaardzo uniwersalne
i deklasuja TL klasyczne dla glosnikow nie stworzonych do grania w liniach.
...niefortunne okreslenie,
chodzilo mi raczej chociazby o wytyczne MJKinga
i w sumie racja, ze jezeli cos dobrze gra w jakiejs aplikacji
to dobrze gra i juz :)
Wiesz, wydaje mi sie, ze sama symulacja jaka pokazales niewiele nam mowi o deklasowaniu klasycznej TL. Zeby je porownac nalezaloby zrobic dwa modele, zmierzyc znieksztalcenia, skutecznosc oraz tlumienie rezonansow. Zbadac mozliwosci mocowe no i oczywiscie posluchac. Bez tego nic specjalnie nie mozna stwiedzic.
Co do symulacji jaka wkleiles, to wlasciwie widze tutaj problem z tasukiem, a nie korzysci. Ta obudowa nie da nam nizszego zejscia, da nam za to podbicie okolo 5db w pasmie 35hz. Dla mnie to jest problem, bo fal tak dlugich nie da sie poprawnie tlumic, po ustawieniu takiego modelu w pomieszczeniu dostaniemy jeszcze podbicie room gain. Latwo sobie wyobrazic jak sie to moze skonczyc...
Oczywiscie moge sie mylic i cos zle interpretowac, glos musialby zabrac nasz Comendant, ktory ma najwieksze doswiadczenia z tasukami.
Powinienem byl dac wykres pozkazyjacy odpowiedz: glosnik+"rura"
i wychylenia membrany. Niemniej szala plusikow przesuwa sie w strone tasukow
w obu przypadkach, o ile jestem w stanie dobrze zinterpretowac te wykresy :)
Obawiam sie jednak, ze model "tasukowy" jest zbyt uproszczony i
np. nie bierze pod uwage spadku efektywnosci z jaka bedzie promieniowal
wylot rury, w zwiazku z wytraceniem energii na tasukach.
Dlatego poki co uwazam tasuka za sztuke dla sztuki. Wytrzymalosc mocowa musi byc gorsza od "zwyklej rury", a ogolna sprawnosc tunelu rowniez bedzie oslabiona jesli powietrze musi przebyc tak skomplikowany tunel. I gdzie te realne korzysci?
Nie wróżę powodzenia w redukowaniu klasycznej LT i tasukowej LT do wspólnego mianownika. To są różne typy, choć ta sama rodzinka.
Klasyczna LT posiada Sd tunelu i realną długość i działa w oparciu o zgranie się tych dwóch elementów: tunel prosty/nieprosty o równym/nierównym przebiegu (lecz nie rozszerzającym się, to jeszcze inny typ będzie) o określającej graniczne zejście długości.
LT tasukowa posiada wielokrotność Sd głośnika jako Sd tunelu na całej długości stanowiącej ułamek długości ćwierćfalowej LT i jej działanie nie zależy bezpośrednio od tej długości, lecz od ilości tasuków rozszerzających działanie LT poza oddziaływanie tej fizycznej długości w wyniku wydłużenia drogi, jaką pokonuje czoło fali akustycznej w tunelu.
Tak więc w wyniku takiego porównania, jakiego pragnie Pogromca Mitów, polegającego na wybudowaniu tasukowej LT i klasycznej LT o komorze głośnikowej równej komorze przewidzianej dla LT tasukowej, doczepieniu kanału o Sd tunelu dla tasuka i o długości fizycznej równej obliczanej dla tasuka długości pozornej, nie rozstrzygnęlibyśmy niczego. Ogólnie zamysł słabo wykonalny, a taki model klasycznej LT i tak byłby pozbawiony cech właściwych tasukowi i porównanie niewiele by wniosło, gdyż one nie są równoważne. Znacznie krótsza fizycznie LT tasukowa siłą rzeczy odznacza się chociażby cechami znacznie krótszego tunelu z wynikającymi stąd konsekwencjami dla impulsu i skuteczności oraz istotne oddziaływanie dolnoprzepustowe.
Pogromco,
obudowa tasukowa wypadnie lepiej mocowo niż klasyczna LT. Z racji krótkości fizycznej konstrukcji. Skomplikowanie tunelu, jakie uparcie tam widzisz, nie ma oddziaływania negatywnego na biegnącą tunelem fale dźwiękową z racji faktu, że nie napotyka na tej drodze na przeszkody, raczej na odchylenia przebiegu, a oddziaływanie dolnoprzepustowe czy to całości, czy to na drodze zwiększenia tarcia, nie dotyczy częstotliwości tak niskich, jakie nas interesują.
Tak więc w dwóch słowach, nie da się porównać dwóch ustrojów, z których jeden posiada pewne istotne cechy, a drugi nie. Jeszcze inaczej, porównanie prowadzące do sensownych wniosków możliwe jest dla ustrojów opartych na tych samych zasadach, czyli dwóch OB, OZ, BR czy dwóch LT o zbliżonej budowie. By unaocznić, jaki może mieć wpływ daleko idąca modyfikacja kanonicznych parametrów LT czyli Sd-Sd i jej długości zapytam, co się otrzymuje i jakie ma cechy ustrój LT-podobny posiadający olbrzymie Sd wylotowe i odpowiednią długość? Podpowiem... to będzie horn. Już nie klasyczna LT, choć de facto wcale tak wiele się w konstrukcji nie zmieniło (rozmiar w tym rozumowaniu nie posiada znaczenia).
Działania tasuków nie zwizualizujesz sobie patrząc na przekroje. Dałem w wątku wizualizację działania ustrojstwa, którą polecam, gdyż faktycznie ciężko się w tym połapać. Tam nie ma skomplikowania tunelu w sensie geometrycznym i w porównaniu z LT z choćby tylko jednym zagięciem przebieg jest tam prostszy. Co do zejścia, jakie tasuki nam w konkretnej aplikacji zapewnią, zależy ono od ilości tasuków, jakie umieścimy w tunelu, który nie zmienia przy tym swojej fizycznej długości. Już to samo jest oczywistą przewagą nad konwencjonalną LT (sam wskazałeś, że nawet na prostym modelu hornespowym skuteczność jest większa, co wynika z większego SD tunelu, tego dołożenie tasuków dla obniżenia stroju czyli zwiększenia pozornej długości nie zmienia). Nie musisz budować większej (wyższej, szerszej, głębszej) konstrukcji dla uzyskania dłuższego kanału w wypadku, gdy dany głośnik tego akurat wymaga.
Mellowman,
model tasukowy w Hornrespie istotnie jest ograniczony bardzo (LT jako takie modeluje się tak sobie, a tasuki jako rzecz nieco odmienną jeszcze słabiej). Jednak pewne rzeczy można z hornrespa aproksymować. Co do spadku efektywności, z jaką będzie promieniował wylot tunelu, obejmie on rejon wyższych częstotliwości, niskich tasuki nie ugryzą :). I to też jest zaleta, mniej wytłumienia, a niedobre wyższe tony zabite. Są pytania dotyczące tasuków, na które jeszcze nie ma odpowiedzi. Czy warto ich szukać? Moim zdaniem, jednoznacznie warto. Trzymam kciuki.
Na koniec odniosę się do zarzutu, że te całe tasuki wymagają dużego wkładu pracy w projektowaniu i wykonaniu. E no nie no, połowa wątków na tym forum dłubaczy dotyczy niekiedy mocno pracochłonnych konstrukcji, zrealizowanie niektórych co wyuzdańszych to setki godzin pracy przecież i nie ma tam w komentarzach zdziwienia, że po co to tyle pracy, jak można rach ciach i proste bez wydziwiania i gotowe. W tym kontekście narzekanie, że coś wymaga uporu i pracy jest powiem nieśmiało, osobliwe... Dużo pracy, by ładnie wyglądało = dobrze. Dużo pracy, by dobrze zagrało = niedobrze?
TDL czy JMlab raczej niestosowały klasycznych linii transmisyjnych, tylko połączenie linii z bass-reflexem. Można to zrobić na różne sposoby, najczęściej pozostawiając większą przestrzeń za głośnikiem. Taka obudowa może być symulowana jako BR z bardzo dużym tunelem równym 0,85-1 x powierzchnia membrany, a po silnym wytłumieniu jako obudowa zamknięta o dużej objętości. Komorę za głośnikiem może pełnić także odpowiednio duże rozszerzenie tunelu przy wlocie. W obudowie Isophon albo Dynacord zastosowano silnie zwężający się tunel mający przy wylocie 0,85 a przy w locie 1,5-2 powierzchni membrany. W połowie długości przekrój miał pole powierzchni równe polu powierzchni membrany.
Tunel dwu biegowy w obudowie TL wytłumiony watą na ściankach będzie spowalniał dźwięk i wydłużał jego długość akustyczną o 10% bez większych nawet starań. Mivoc miał kiedyś obudowę labiryntowa podstawkową pod 16cm głośnik z tunelem 1,7m długości praktycznie nie wytłumioną.
Efektywniejsze tłumienie upodabnia TL do closed albo elementu stratnego ale także lepiej tłumi mody rezonansowe wzbudzane w tunelu. Przy czym i tak wytłumienie trzech najniższych jest prawie niemożliwe.
W tym celu stosuje się kierowanie ciśnienia drogą krótszą o ok. 1/3 długości tunelu. Przy tej okazji mam pytanie jakie znacie realizację tego rozwiązania?
Co do konstrukcji 1/8 fali to już raczej nie TL. Ale np. Counterpoint produkował zestawy tak nazwane wysokości ponad 125cm. Zastosował w nich także bardzo ciekawe wytłumienie. Była wewnątrz seria wierconych przegród na całej wysokości, rozmieszczonych co kilka centymetrów z cienkiej sklejki. Ciśnienie od głośnika było przez nie przepychane w dół obudowy gdzie znajdował się normalny kanał BR. Podobną teorię obudowy tłumionej na zasadzie przegród i komór rozprężających propagował kiedyś AudioPhysic.
Skomplikowanie tunelu, jakie uparcie tam widzisz, nie ma oddziaływania negatywnego na biegnącą tunelem fale dźwiękową z racji faktu, że nie napotyka na tej drodze na przeszkody, raczej na odchylenia przebiegu, a oddziaływanie dolnoprzepustowe czy to całości, czy to na drodze zwiększenia tarcia, nie dotyczy częstotliwości tak niskich, jakie nas interesują.
Swego czasu wykonałem na próbę linię z kilkukrotnie pozaginanym tunelem (pisałem o tym chyba na poprzedniej stronie). I faktycznie, pierwsze zjawisko, które rzucało się w oczy (uszy?) w porównaniu z tradycyjną TL'ka było bardzo podobne do tego, które, jak opisujesz, występuje przy tasukach. Chodzi tutaj o całkiem efektywne tłumienie wyższych partii pasma akustycznego, które normalnie promieniują z tunelu - powiedzmy raz zagiętego i słabo wytłumionego. W "połamanym" tunelu taki efekt uzyskujemy jeszcze bez wytłumienia. Niestety pierwszy "antyrezonans" był nadal silnie zaznaczony i jego musiałem już wygładzać wytłumieniem. I tutaj pojawił się problem bo już sam tunel charakteryzował się niższą efektywnością, nawet w najniższym paśmie, od takiego z jednym załamaniem - czyli inaczej niż to opisałeś w przypadku tasuków. Dodawanie wytłumienia wygładzało pierwszy antyrezonans ale jeszcze mocniej degradowało efektywność tunelu.
I teraz pytanie - czy problem z obniżeniem efektywności mógł wynikać z za małego przekroju tunelu? Tak można wnioskować po zachowaniu się wykresu pomiaru impedancji, który, po dodaniu wytłumienia, bardziej przypominał OZ niż cokolwiek innego (dolny peak bardzo mocno wygładzony). Czy w takim razie zwiększenie przekroju linii ale z zachowaniem dużej ilości załamań na drodze fali dźwiękowej podniosłoby efektywność pracy tunelu przy zachowaniu jego właściwości tłumiących "górę" pasma? Tak luźno interpretując wyniki tego mojego "doświadczenia" można by stwierdzić, że tak właśnie jest a to z kolei (zestawiając to z Twoją teorią dot. tasuków) byłoby dosyć mocnym uzasadnieniem dla zastosowania tasuków.
Tylko wkrada się tutaj lekka niepewność. Moim zdaniem - tak na chłopski rozum - samo zwiększanie przekroju tunelu bardziej może wpływać jednak na osłabienie jego efektywności - Xmax głośnika pozostaje jednak niezmienne a chyba tutaj tkwi tajemnica efektywnej pracy tunelu o dużej objętości?
Zamieszczone przez Comandante W
LT tasukowa posiada wielokrotność Sd głośnika jako Sd tunelu na całej długości stanowiącej ułamek długości ćwierćfalowej LT i jej działanie nie zależy bezpośrednio od tej długości, lecz od ilości tasuków rozszerzających działanie LT poza oddziaływanie tej fizycznej długości w wyniku wydłużenia drogi, jaką pokonuje czoło fali akustycznej w tunelu.
Trochę to pokrętne - jak wnioskuję, niezależnie od ilości tasuków jaką zaaplikujemy do obudowy o założonych wymiarach początkowych, nie zmieni się nam długość tej "linii" (jedynie pozorna długość się zwiększy) ani jej przekrój - tak? No ciężko mi się z tym zgodzić. Dodawanie przegród - a czymś takim właśnie są tasuki zdecydowanie zmniejsza nam prześwity, przez które przemieszcza się powietrze - czyli dostajemy efekt czegoś w rodzaju: komora-prześwit-komora-prześwit... itd, w zależności od ilości tasuków. Czyli realnie - nie tylko pozornie - wydłuża się nam droga jaką musi pokonać fala i dzieje się to kosztem pola przekroju - lokalnie ale jednak. Cóż, może to właśnie ta budowa "komora-prześwit-komora-prześwit" to tajemnica działania tasuków
Ale dzialanie Tasukow wcale nie jest takie skomplikowane! Jak zwykle japonska chytra sztuczka, ktora okazala sie nikomu niepotrzebna. Analizujac projekty i strony poswiecone tasukom nasuwa sie bardzo duze podobienstwo ze spiralnym hornym, nie jest co co prawda to samo ale podobienstwo jest spore. Caly pic tasuka wg mnie to mozliwosci wykorzystania pojemnosci obudowy, stosujac tasukowe przegrody mozna upchac calkiem spory tunelik w nieduza obudowa. ALE, no wlasnie ale, czy dlugi tunel jest nam tak bardzo potrzebny? Moim zdaniem nie. Druga sprawa to droga jaka powietrze ma do pokonania w tasukach. Analizujac bardzo prosty model ze strony jakiegos maniaka tasukow, spiralnych hornow i tak dalej pomyslmy jaka droge musi pokonac powietrze w takiej obudowie: http://www3.ocn.ne.jp/~hanbei/eng-tp140/tp140-image.gif
Nie ma takiej mozliwosci, zeby w takiej obudowie slup powietrza "przyklejony" do tylnej czesci membrany pracowal wydajnie bez turbulencji i produkcji znieksztalcen. Gdyby nawet porownac taki model z konstrukcjami TL o nieco ksztalcie tunelu bardziej skomplikowanym, to i tak droga jaka musi pokonac powietrze w obudowie TL jest prostsza i lagodniejsza. Kazdy zakret, to straty, tego nie da sie uniknac inaczej jak poprzez wyeliminowanie tych zakretow. Gdyby uzyc obudowy typu Spiral horn, ktory na porzadku tunelu mial Sd 1 glosnika i na koncu minimum Sd 1 to w takiej obudowie powietrze ma zdecydowanie lepsze warunki pracy. Jednak chcac upchac taka srube w obudowe okaze sie, ze wcale nie bedzie ona mala...
Zatem nie wierze w to, ze obudowa Tasukowa nie wplywa na pogorszenie warunkow pracy glosnika oraz na jego wytrzymalosc mocowa, ktora przeciez jest uzalezniona wlasnie od tego co sie dzieje powietrzem w obudowie.
Jesli sa w sieci pomiary Tasuka vs TL czy inna obudowa, ktore wykaza wieksza wytrzymalosc mocowa oraz mniejsze znieksztalcenia Tasuka, to pokornie zwroce honor i przyznam sie do bledu. Poki co lanie wody slowem pisanym mnie nie przekonuje.
Nadmienie jeszcze slowko, ze sam autor strony z tymi dziwadlami napisal, ze obudowa tasukowa jest PRAWIE tak dobra jak katowo-spiralna, a patrzac na inne cudowa katowo-spiralne tego konstruktora to az mi sie wlos na glowie jezy.
Np tu jest niezly numer : http://www3.ocn.ne.jp/~hanbei/eng-sub350.html
Sub na 10 calowym glosniku, ktorego wylot mozna zatkac duzym palcem u nogi...
_arwas_,
Wiekszosc konstrukcji TDL to byly typowe linie transmisyjne, do dzis PMC stosuje w swoich obudowach ksztalty tuneli jakie stosowal TDL.
Z reszta mozna sobie poczytac na stronce http://www.tdl-loudspeakers.co.uk/transmission_tech.htm
Zamieszczone przez _arwas_
W tym celu stosuje się kierowanie ciśnienia drogą krótszą o ok. 1/3 długości tunelu. Przy tej okazji mam pytanie jakie znacie realizację tego rozwiązania?
Kiedys Bose robilo ciekawe suba, na troche podobnej zasadzie. W dlugiej rurze przednia czesc membrany dmuchala w tunel dlugosci okolo 1/3, a tylna w tunel dluzszy.
Juz kiedys pisalismy o tym http://lh6.ggpht.com/_BK2aEzDCx7U/Rt...I/_J8K0588.JPG
Pieeekna rakieta :twisted:
Odpowiadam w kolejności, mogę nie dać rady w jednym poście i za jednym zamachem.
Dabyl:
W twojej konstrukcji samo zwielokrotnienie załamań tunelu istotnie musiało spowodować jakieś tłumienie zakresu wyższych częstotliwości. Wytłumienie "antyrezonansu" wprawdzie musiało jeszcze ten zakres przytłumić, ale łączne tłumienie i sumaryczna długość przebiegu w tunelu zjadły efektywność. Jasne. Jednak z tasukami sprawa wygląda nieco inaczej, gdyż tunel jest relatywnie bardzo krótki bez względu na ilość tasuków, a tłumienia nie wkłada się w takiej obfitości, jak norma dla LT przewiduje, ot tyle, by pozbyć się wrednego "antyrezonansu".
Czy efektywność spadła w wyniku małego Sd tunelu? Sd przelotu wpływa na "szczotę" w odpowiedzi w niskich rejestrach: większe Sd, mniejsza "szczota" (i spadek) i odwrotnie. Na efektywność jednak również wpływa i małe Sd istotnie może zmniejszyć skuteczność. Ponieważ oddziaływanie przelotu tunelu nie jest oczywiste i prosto przewidywalne, załączam ilustrację, jak manipulacja Sd przelotu może wpłynąć na odpowiedź przykładowo W130S w niskich rejestrach (1W, Xmax 8mm). Samo zwiększenie Sd jak widać, efektywność zwiększa, ponadto mocowo (Xmax) sytuacja ulega poprawie. Wykres dotyczy tylko odpowiedzi tunelu, bez łączenia odpowiedzi z głośnikiem.
W tasukach załamanie czy przegroda stawiające barierę w poprzek kierunku przebiegu fali nie występuje i być może to jest powód, dla którego ciężko jest chwycić istotę konstrukcji, gdyż przywykliśmy wszyscy do przegród czy to prostych, czy to nawet ukośnych, lecz biegnących raczej w poprzek biegu fali, co więcej, w większości wypadków wszelkie przegrody stanowią jednocześnie ściany tunelu, co oznacza, że wstawienie takowej równa się wydłużeniu fizycznej długości przebiegu. Tasuki biegną pod kątem wzdłuż tunelu i niezależnie od niego, czym wydłużając drogę pozorną w tunelu, samej jego fizycznej długości nie modyfikują.
Droga, jaką fala pokonuje w tunelu, nie biegnie "komora-prześwit-komora-prześwit" :). Tasuki umieszczone są pod kątem, a drogę i sposób pokonywania tasuka należy rozpatrywać wzdłuż kanału, a nie w poprzek. To my widzimy komory, patrząc na kosntrukcję w bocznym przekroju. W każdym punkcie przebiegu fala "widzi" przeszkodę równą tylko szerokości i grubości obu tasuków, czyli pomijalnie małą w przekroju w porównaniu z Sd tunelu i opływa ją bez większych skutków akustycznych (obrazowo: palec w rzece jest dla nurtu niezauważalny).
Sd tunelu tasukowego jest, przynajmniej w moim modelu (są możliwe inne) równy co najmniej 1 Sd głośnika. Skąd się to bierze? Przyjmując głośnik o średnicy 20 cm, ściana frontowa obudowy, gdzie będzie mocowany głośnik, mniej mieć nie może. Głębokość minimalna z podobnych względów również. Mamy więc 20 x 20 cm (minus ścianki i takie tam, ale pomińmy). Skoro średnica głośnika 20 cm, to jego Sd będzie Pi*średnica(mm)^2/400 = 340 cm2. Tunel będzie więc miał stałe Sd nieco większe od Sd głośnika. Przy zastosowaniu głębokości obudowy równej powiedzmy 2 średnicom głośnika otrzymujemy tunel ok. 2,3 Sd. Nic nie stoi na przeszkodzie, by zastosować front równy 1,5 średnicy i głębokość równą 2,5, daje to nam do dyspozycji ponad 4 Sd głośnika dla tunelu, a obudowa spora, lecz nie monstrualna.
[ Dodano: 2010-11-01, 00:07 ]
Pogromco:
Działanie tasuków istotnie skomplikowane nie jest. Skomplikowanie to się to ich działanie objaśnia, a jeszcze ciężej pojmuje, skoro nadal zgłaszasz wątpliwości :).
Bardzo pokornie proszę, porzuć jakże popularną manierę maskowania "ja" słowem "wszyscy", tj. chcąc napisać "mnie niepotrzebna" nie pisz "nikomu niepotrzebna". O ile pierwsze może być prawdziwe, o tyle fałsz drugiego łatwo udowodnić: mnie są potrzebne. Przymierzam się do budowy 7 obudowy tasukowej. Odczuwam wielką jej potrzebę i nie zastąpi mi jej żadna inna. Mogę?
Ponownie dziwię się, że widzisz w strukturze tasukowej jakieś zakręty. Tak jakoś stworzyłeś sobie pewien obraz i go dziarsko zwalczasz. Większość problemów, jakie przypisujesz tasukom, bierze się z fałszywych założeń. Dziarskość i konsekwencję doceniam, ale to jest walka z wyimaginowanym potworem. Nie każda konsekwencja jest zdrową cechą: stukają mi tu do drzwi co jakiś czas Świadkowie Jehowy i przyznaję, konsekwentni to oni są...
Pomiarów porównawczych tasuka vs. normalna LT nie ma i śmiem wróżyć, że nie będzie, podobnie jak brak porównań "równoważnych" konstrukcji OZ i BR czy BR i odgród (było o tym wcześniej). No i nie bardzo rozumiem "pomiarów wykazujących większą wytrzymałość mocową". Jakieś crash testy? Jaką aparaturą domową?
Jak zwykle Comandante W odpowiada na posty rzeczowo i odpowiednio rozlegle. To sie chwali! :) noo ale swoje ale "musze" przeciez wcisnac.
Osobiscie jestem typem ciekawskiego czleka, lubujacego sie w pewnym niekonwencjonalnych rzeczach jednak wiecej jest we mnie pragmatycznosci i przykladam do tego duza wage. Moze faktycznie zle zostalo odebrane to moje "wszyscy" jednak sens zostal w miare zrozumiany. Ja tam moge miec swoje fanaberie na obudowe ale piszac o "wszyscy" mialem na mysli konstrukcje, jakie sa niezaprzeczalnym sukcesem rynkowym, oferujacym referencyjna jakosc dzwieku ( PMC ). Piszac wprost - po co mi Tasuki jak mozna zrobic "kopie" PMC i bedzie wzorowo? Jak narazie nie widze zadnej realnej przewagi tej konstrukcji, kazdy tasuk jaki pokazales jest gigantyczny w porownaniu do wielkosci glosnika. Juz tradycyjne linie transmisyjne wprowadzaja kontrowersje ale jeszcze mieszcza sie w granicach przyzwoitosci o czym dobitnie wskazuja kolumny PMC.
Jasne, ze kazdy z nas moze miec swoje fanaberie i potrzeby, jednak ja patrze na to jednak troche bardziej pragmatycznie, nie chce popadac w zupelne skrajnosci tym bardziej, ze nie zapowiadaja one realnych korzysci. Z drugiej strony tez jestem troche takim leniem, ktoremu nie chce sie robic zbyt skomplikowanych rzeczy jesli mozna zrobic cos prosto i bedzie to dzialac nie gorzej, a moze i znacznie lepiej.
Mimo Twoich rzeczowych opisow i zapewnien nadal nie moge sie przekonac do faktycznych korzysci z budowy Tasukow. Nie to ze jestem tepy na wiedze i argumenty. Zwyczajnie nie widze tych korzysci, ani w wielkosci obudowy, ani w parametrach czy pomiarach.
Napisalem o porownaniu Tasukow z klasyczna TL, bo nawet korzystajac z domowej aparatury mozemy jednak cos tam porownac. Zbudowac dwie obudowy o takim samym litrarzu, wzglednie z niewielka roznica wielkosci ( 5-10 i zwyczajnie zmierzyc to co sie z nich wydobywa. Mozna tez przeprowadzic test odsluchowy ale tutaj juz nie mozna specjalnie polegac na obiektywnym spojzeniu.
Symulacje to niestety tylko symulacje i nie dowiemy sie z nich wszystkiego, dlatego napisalem, ze do poki nie zobacze testu, w ktorym Tasuk wykarze w pomiarach wyzszosc nad klasyczna TL w podobnej wielkosci obudowie, to nie dam sie przekonac o slusznosci stosowania tego patentu.
Ostatecznie moge zaproponowac wykonanie obudowy Tasuka wg. Twojego projektu ( dla jakiegos tam glosnika, nie istotne jakiego w tym momencie ) oraz wykonanie TL wg klasycznej drogi i porownaniu ich w pomiarach...
Skomentuj