uuu, niemiły widok. Wydawało mi się, że kablówka daje jakieś zabezpieczenia przeciwzwarciowe. W przeciwnym razie nieostrożne obchodzenie się z kablem może grozić pożarem :???:
No no no Pawel S. ciekawy przypadek.
Ja spaliłem kieszeń na dysk w kompie. Takiego dymu jeszcze z komputera nie widziałem :mrgreen: Tydzień pomieszczenie wietrzyłem, ścieżki odeszły z laminatu a połowa z nich odparowała. Zwęgliło mi też mosfeta na płytce, a co najlepsze zasilacz no-name nawet tego nie poczuł. :mrgreen:
coś chyba źle polutowałem przy generatorze wysokiego napięcia :mrgreen: kawałkiem który wystrzelił dostałem po twarzy, nawet nie wiedziałem że oberwanie czymś takim tak może boleć, a o huku i smrodku nie wspominam :razz:
hymm
oczywiscie wzmacniacz diora ws 354 podlaczona kolumna 4 ohm ... xD
z 5-6 cewek w gdwk 9/120
GDM 16/80 !! [ bez zwrtonicy tak fajnie gral, ze az chcialo sie dac glosniej ]
jakies stare glosniki katowane przezemnie fajnie lataly fajnie
i pod koniec ....
2 MORELE MDT 29 (( xD
[zle sklepana zwrotnica.... gralo gralo ;D sie dziwilem co one tak duzo "basu" daja .. ] )
no coz ...; d mowi sie trudno i zyje sie dalej ;D
duuuuuuuuzo diod
i byl kiedys taki jeden glosnik .. nie spalilem go, lecz zalałem
poszedlem z nim do lazienki nalalem wody postawilem i obserwowalem
kopolka sie "rozkruszyla" po paru sekundach a reszta dalej trzyma [ lecz nie wiem czy gra bo wczesniej go spalilem] ;d
No i ja się dziś dołączę bo upaliłem sobie odtwarzacz mp3 :neutral: Chciałem sprawdzić wskaźnik wysterowania i po podłączeniu odtwarzacza coś bzyknęło i zaśmierdziało i na tym koniec fajerwerków :wink: Ale działa jeszcze jak pendrive, wyłącza się tylko po podłączeniu słuchawek(może ktoś wie czy to da się naprawić?) :roll: A tak poza tym to jakieś diody, jeden procek kiedyś ,,przekręciłem" i parę innych drobiazgów :mrgreen:
Mój kolega zdolny podłączył pod wyjscie wypasionego technicsa z super zabezpieczneniami akumulator żelowy 12 V i wzmacniacz detonował, a kilka lat wszystkim pokazywał na okragło jak fajnie się wyłącza gdy jest zwarcie na wyjsciu głosnikowym i było ok..
Ja dzis spalilem swoj testowy głośnik "komputerowy" (pasywny oczywiscie). Dostał jakies 70W przy 19kHz (na oscyloskopie 6,5 podziałki pp na zakresie 10V/dz) Kilkanascie seksund. O dziwo nadal gra. Chodziaz nie ma juz wogole basu no i jak podglosnie nieco to juz rzęźi. Spalilem bo sie zapomnnailem a 19kHz nie slysze juz...Całe szczecie ze glosnik nie mial wysokotonowca tylko był (jest jeszcze!) szerokopasmowcem 10cm.
Wczoraj pisałem że upaliłem mp3 a dziś mogę napisać że udało mi się przywrócić moje mp3 do świata żywych :mrgreen: Spaliły się 2 kondy na wyjściu, oznaczeń nie było widać bo się skopciły ale wstawiłem na czuja i śmiga jak nowy :mrgreen:
ja spalilem moja unitre ws418..zrobilem mala imprezke na niej puscilem ja na polowe mocy na okolo 2 godziny :) fajnie gralo az w koncu przestalo, polecialem na gore a spod obudowy ogien :razz: prawa koncowka poszla z dymem :mrgreen: trzeba pomyslec o malym chlodzeniu :roll:
w unitrze pw8010 tyle razy wymienialem tranzystory koncowe ze szkoda gadac:) pozniej zalozylem mu wielki wiatrak na obudowe i sprzedalem u goscia smiga do dzis
Ja upalilem przedwczoraj n-mosfeta... nie zorozumialem sie z irkiem, dalem inne trany niz polecil i poszlo .. trza bedzie reanimowac. Poza tym troche scalakow i innych ciekawych rzeczy jak kazdy pewnie.
Pare razy tda 22282M,głośnik niskotonowy z moich kolumn,n-mosfet irka (już rozpoczęta reanimacja),pare głośników,układ stabilizatora z +-56 na 14(to dopiero były fajerwerki az matka wpadła do pokoju pytając czy nic mi nie jest),pare mostków prostowniiczych,Amplituner Pioneera,nokie 5200 chyba,dałem jej 9V zamiast 3.6V fajnie sie kopciło.
Ciekawy temat....mi udalo sie do tej pory spalic jedynie zarowke od scanera 24/250 i swietlowke uv,w naglosnieniu nawet bezpiecznika ze o glosniku nie wspomne bo nigdy nie zepsulem zadnego. Niby 2x2,5kW jest a nieda sie puscic z dymem niczego-jak to mowie "mysl glowa nie palcami" aha ostatnio kolejne przeboje z oprawa do swietlowki uv...odpalilem ja bez samej swietlowki i zrobilo bum! Jakis kondensator strzelil ale mam zapasowe to pare min i naprawione. Aaaa najwazniejsze to kabel od zasilania tez sie spalil niestety 6kW nie dal rady pociagnac przy dlugosci 100metrow bo tyle trzeba bylo niestety od gniazdka rozwijac.
Skomentuj