mialem sezonowany buk
trzeba miec cos specjalnie suszonego do toczenia :/
Wtrącę się trochę OT... wiadomo, że drewno, czy to nawet "specjalnie" suszone, czy sezonowane będzie zawsze pracowało - specjalnie zaś lite i takie może też pękać po czasie.
Klejonka mniej, szczególnie gdy elementy są umiejętnie złożone do klejenia (również może po czasie rozwarstwiać się w miejscach klejenia) - ale czasem dopuszczalny jest ze względów estetycznych/artystycznych tylko jednolity kawałek.
Coś dla bardzo zdeterminowanych i bardzo zmotywowanych Kolegów

: rozwiązaniem problemu jest drewno stabilizowane, czyli nasycane próżniowo żywicą chemo- lub termoutwardzalną (np. Techniplast 400* - chemo, lub Cactus Juice** - termo). Niestety, drewno stabilizowane z reguły jest dostępne handlowo w kawałkach dość wąskich, podłużnych - używają go głównie knifemakerzy na rękojeści noży, to powód dostępności głównie w takim właśnie kształcie. Kolory za to mogą być dowolne, drewno naturalne lub barwione, nawet wielokolorowo.
Można jednak samemu nasycić drewno żywicą, z użyciem prowizorycznego, amatorskiego oprzyrządowania "próżniowego" - można użyć zresztą pompy próżniowej używanej do odpompowywania układów klimatyzacji. Na YT są w obfitości tutki na ten temat, prowizoryczna "komora" próżniowa może być wykonana z grubej folii, a gotowa komora może być nawet z worków do przechowywania ubrań, tych które są odpompowywane odkurzaczem.
Element maskujący głośnika (jak na zdjęciach) trzeba by wytoczyć "na gotowo" lub tylko z nadmiarem milimetrowym w każdym wymiarze i nasycić próżniowo żywicą, a po utwardzeniu przetoczyć ten milimetr i wykończyć już "na gotowo". Tak lepiej jest zrobić, ponieważ szczególnie twarde (lub "tłuste", egzotyczne) gatunki drewna nie wysycają się żywicą jednakowo w każdym kierunku i całkowicie, na wskroś; "amatorska" próżnia też z reguły nie jest wysoka - dlatego lepiej jest nie zostawiać dużego nadmiaru materiału który musi zostać spenetrowany ciekłą żywicą.
Kilka razy nasycałem kiedyś epidianem drewno, a także odpompowywałem żywicę do zalewania by nie zawierała powietrza, ale miałem dostęp do "profesjonalnej" próżni oraz komory i akurat to nie było problemem.
Zwykłe epoksydy nie są jednak dobre do tego celu, ponieważ w większej objętości ich utwardzanie może przebiegać egzotermicznie, wadliwie, w ciągu kilkunastu sekund. Powinny być chłodzone, inaczej wychodzi bąblowaty klops.
*Techniplast 400 to żywica chemoutwardzalna, którą można utwardzać w dużej ilości i się nie "zagotuje" - niektórzy zalewają sobie nią np. blaty stołów DIY.
**Cactus Juice to komercyjna nazwa doskonałej wręcz żywicy termoutwardzalnej (~90stC), naprawdę nazywa się Resinol 90R lub C (Henkel), b. trudna do dostania u producenta - ale dostępna w sklepach dla knifemakerów. Ja wiem o "kaktusie", ale zapewne istnieją obecnie inne podobne termoutwardzalne żywice.
Mam nadzieję, że któremuś z Kolegów przydadzą się powyższe informacje.