• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

" Charaktery " końcówek mocy.

Racjonalny słyszy między drucikami a drutem
Zapytam cię wprost, bo widzę, że jednak ostatnimi czasy twój intelekt kuleje. Jak myślisz, dlaczego kilka twoich wpisów wcześniej napisałem, że
Ponownie pozdrawiam i bez odbioru.
Nie, nie miałem tym w zamiarze zasugerowania skądinąd pasującego do sytuacji przysłowia "mądry głupiemu ustępuje", tylko zwyczajne zaniechanie konfliktu, bo podejrzewałem, że ty będziesz szedł w to dalej. No i nie myliłem się. Powiedz, po co to robisz? Sprawia ci to przyjemność? Lubisz tak podśmiewać się z kogoś dalej, gdy ten ktoś sam odpuścił, by podobnych uwag drugiej stronie nie zacząć czynić?
Tak k...a słyszę różnicę między litym przewodem głośnikowym, a plecionką, bo dokładnie pamiętam, jak byłem zaskoczony, gdy to pierwszy raz uświadczyłem. Mając bodajże 13 lat zamieniłem je sobie, aby zwyczajnie łatwiej było układać. Tylko to było powodem. Bez jakichkolwiek oczekiwań, jako że wtedy nie śniłem nawet o tym, że to może mieć jakikolwiek wpływ, nie mając nawet o prostych zjawiskach elektrycznych pojęcia. Ty natomiast będziesz mi dalej wciskał, że sobie to wymyśliłem, że efekt Placebo i inne bzdety. Żadne Pacuły, żadne Audio, bo gdy miałem tyle lat to nie wiedziałem nawet o ich istnieniu, nie mówiąc o istnieniu nawet jakichkolwiek testów porównawczych. Czy ty więc jesteś - przepraszam - nawiedzony, że dalej, jak osioł, będziesz mi wmawiał, że jak ty masz zwyczajnie słaby słuch i tego nie słyszysz, to ja też?! Wiesz kto to Jarek Śmietana? Ot taki profesjonalny wybitny muzyk jazzowy. Akurat tak się składa, że mam z nim wspólnego znajomego. Ja słuch mam ponoć bardzo dobry, ale podejrzewam, że nie lepszy niż pan Śmietana. I wyobraź sobie, że on też to co ja słyszy. Widać też sobie wmawia. Pewnie opowiada to inżynierom w studio, żeby sprzedać więcej płyt. Aha. Od wyobrażania sobie czegoś nie są oczy więc tym razem nie pisz w odpowiedzi na to, że
Mam problemy ze wzrokiem więc wybacz.
;)
 
Ostatnia edycja:
Nie ma ale pisałem też że do pewnej granicy tą nie idealność słychać potem już nie

Weź pod uwagę, że tą granicę słyszalności każdy może mieć inną. To czego już ja czy Ty nie będziemy słyszeć, dla kogoś innego będzie doskonale słyszalne.

Moja hybryda subiektywnie gra dla mnie świetnie i mam gdzieś że nie spełnia żądnych norm Ale zdaje sobie sprawę skąd to brzmienie się bierze.

No ale wg testów laboratoryjnych wyjdzie, że ten wzmacniacz to lipa bo ma duże zniekształcenia. Sam przed chwilą twierdziłeś, że da się zrobić świetny wzmacniacz wyłącznie w laboratorium, bez słuchania go. A patrz tu masz świetny wzmacniacz który by w tym samym laboratorium został od razu odrzucony. To laboratorium mogłoby wypuścić wzmacniacz według nich idealny, czy najlepszy z możliwych a jednocześnie gorzej grający od tej hybrydy :D. Niezły paradoks, co?

W ogóle to już nie wiem o co Ci chodzi bo twierdzisz, że wszystko da sie zmierzyć, oszacować i przenieść dane brzmienie na grunt obiektywnych parametrów mierzalnych. chodź myślę, że tym twierdzeniem moim zdaniem trochę się zagalopowałeś w swoich możliwościach ale kto wie, może właśnie rodzi sie nam na forum konstruktor wszech czasów, to jednocześnie musisz tym samym przyznać iż są "charaktery" końcówek mocy. Niezależnie czy jest to charakter grubo ciosany lampą hybrydy czy subtelniej tranzystorami, kondensatorami, topologią czy nawet zasilaczem to charaktery są i da się je usłyszeć.

Po swoim wzmacniaczu zrobiłem "identyczny" koledze który po posłuchaniu mojego wzmacniacza na swoim sprzęcie zapragnął mieć identyczny. Po jakimś czasie stwierdził, że jego wzmacniacz gra jednak odrobinę inaczej od mojego. Różnica mięczy nimi była następująca :
- inne obudowy i ułożenie płytek obu kanałów w obudowie
- minimalnie inne transformatory chociaż ich moc i napięcie te same
- u mnie w zasilaczy 4x 4700uF na kanał, u niego 4x 6800uF bo akurat w TME nie było tych mniejszych kondów
- u mnie regulacja wzmocnienia na PGA2310 u niego zwykły alps czy jakis inny pontencjometr.
- inne prowadzenie przewodów wewnątrz obudowy

Pozatym końcówki mocy wykonane tak samo, na dokładnie tych samych elementach, jednakowo dobrze sparowane tranzystory w stopniu wzmacniacza wstępnego, jednakowo nastawiony prad spoczynkowy. Czyli zmiany wprowadzone wyżej spowodowały, ze wzmacniacz gra odrobinę inaczej! Przecież każda z tych zmian jest tak mała, że dla słuchu ludzkiego powinna być nie do wychwycenia..
 
Zapytam cię wprost, bo widzę, że jednak ostatnimi czasy twój intelekt kuleje. Jak myślisz, dlaczego kilka twoich wpisów wcześniej napisałem, że

Odebrałem twój posty jako prowokacje, żart. i mam nadzieje że tak jest.

Pisząc ten post zaprzeczyłeś temu co pisałeś wcześniej na forum. Więc nie było to bezpodstawne.
Używałeś przy tym argumentów z którymi wcześniej walczyłeś.
Jeśli dalej podtrzymujesz, że słyszysz różnice między drutem a linką (to jest możliwe ale da się to prosto wytłumaczyć i zmierzyć jako 13 latek mogłeś o tych rzeczach nie wiedzieć co innego teraz ) no to rzeczywiście nie mamy o czym dalej w tym temacie rozmawiać.
Dla mnie fakt że Ty słyszysz nie potwierdzony obiektywnymi testami nie jest żadnym argumentem i do tej pory wydawało mi się że mamy podobne zdanie.

Wiesz kto to Jarek Śmietana?

Wiem :) To taki sam argument Jak : "Wymieniłem kabel i słyszała to nawet moja żona/kochanka/chłopak (niepotrzebne skreślić) będąca/cy w kuchni"

A tak na marginesie:
ostatnimi czasy twój intelekt kuleje
i
ale trochę jednak ci brakuje
to też dosyć marne argumenty nie uważasz ? Ja również mógł bym ich użyć ale to ciosy poniżej pasa padające zwykle kiedy drugiej stronie brakuje argumentów.
Wybacz mi więc proszę moje podśmiewanie się z ciebie.
Racjonalny ostatnio jesteś nie racjonalny :)


tylko zwyczajne zaniechanie konfliktu

Przecież dyskutujemy. Jesteśmy dorośli. Nie jesteśmy też z PIS-u ;)
Ja się nie obrażam mam nadzieje że Ty też.

Nie na temat...
Mam problemy ze wzrokiem więc wybacz.

Mam wizytę u okulisty umówioną na grudzień... przyszłego roku :lol: Więc szybko się to nie poprawi a może nawet się pogorszyć ;)
wole starocie, ktore przynajmniej moge odsprzedac bez straty, a zazwyczaj z zyskiem

A można wiedzieć ile Cię ten zabytek kosztował ?
Wzmacniacz na 2A3 też można sprzedać ze sporym zyskiem :)
do glosnikow 100db spokojnie styka.

To fakt. widziałem w temacie monitorów :) Fajne. Szkoda że nie kompletne.
 
A można wiedzieć ile Cię ten zabytek kosztował ?

Pewnie, ze mozna, dalem za niego tyle co jedna lampa 2a3 jaka pokazales. Na zachodnich aukcjach mozna go sprzedac za dziesiec razy tyle :) ale nie kupilem go z mysla o handlu, jak wiecie lubuje sie roznych starociach.
Generalnie nie interesuje mnie budowa diy wmacniaczy lampowych, tylko gotowe konstrukcje, najchetniej niemieckie klasyki typu Siemens Klangfilm, Telefunken, lub K&H...

To fakt. widziałem w temacie monitorów Fajne. Szkoda że nie kompletne.

Do tamtego smoka mam monofoniczna lampe tej samej marki, 10w PP. Glosnik faktycznie nie kompletny ale nie byloby mnie stac na zakup kompletnego. Poki co rozgladam sie za okazja kupna oryginalnej szerokopasmowki, bo bez okazji to kwoty rzedu 1000-4000 Euro. Taka wartosc kolekcjonerska niestety, choc wielu swirow uwaza, ze to najlepszy w historii glosnik szerokopasmowy jaki powstal. ( nie pelnopasmowy).
 
Weź pod uwagę, że tą granicę słyszalności każdy może mieć inną. To czego już ja czy Ty nie będziemy słyszeć, dla kogoś innego będzie doskonale słyszalne.

No ale nawet ten ktoś nie usłyszy kilku-kilkudziesięciu mikro voltów bo to SPL co najwyżej kilku dB.

Niezły paradoks, co?

No paradoks ale ja przecież cały czas o tym pisze ;)

ze wzmacniacz gra odrobinę inaczej!
Możliwe ale:
Znowu dla mnie to, że słyszy jeśli nie zostało to udowodnione w obiektywnym teście to żaden argument :)
Możesz posłuchać różnicy podając to samo na wejście końcówki a wyjścia odejmując wzmacniaczem różnicowym.
Mam nadzieje że zgodzisz się że zniekształcenia wprowadzone przez sam wzmacniacz różnicowy będą rzędy wielkości mniejsze niż te generowane przez wzmacniacz mocy :) (Tylko oczywiście wzmacniacze nie mogą być obciążone kolumnami bo kolumny mogą nie mieć jednakowego przebiegu impedancji co wprowadzi istotny błąd w pomiarze)
Przecież każda z tych zmian jest tak mała, że dla słuchu ludzkiego powinna być nie do wychwycenia..

Niekoniecznie :) Ale nie da się tego spr. wyłącznie na słuch bo on nie jest obiektywny :)

W ogóle to już nie wiem o co Ci chodzi

Oj.
To podsumujmy :

1- twierdze i nie bez podstawie bo jest to naukowe udowodnione i nie sposób podważyć tego:
"to co dociera do naszych uszu nie koniecznie ma coś wspólnego z tym co słyszymy"
to że słyszymy różnice nie znaczy że ona jest
2- wzmacniacze grają inaczej bo mają różne parametry
3- ale te parametry można sprowadzić do poziomu będącego po za zasięgiem naszego słuchu.
4- na parametry mamy wpływ, możemy je świadomie kształtować
5- niestety nie znamy powiązania między wszystkimi parametrami a ich wpływem na to co słyszymy.
6- dlatego wzmacniacz obiektywnie gorszy może być subiektywnie odbierany przez nasz słuch lepiej


są i da się je usłyszeć.

Sedno tkwi w tym ze ja temu nie przeczę. Sprzeciwiam się tylko wysuwaniu dalego idących wniosków na podstawie tylko jawnych odsłuchów bez wykluczania wpływów związanych z punktem 1 ) i używania ich jako jedyne kryterium oceny.
Punkt 1 nie jest w sprzeczności do pozostałych 5 :)

Mam nadzieje że teraz wszystko jasne :)


forum konstruktor wszech czasów
No chyba każdy czuje różnice między wzmacniaczem mającym kilku % zniekształcenia w otwartej pętli i 30dB sprzężenia zwrotnego a wzmacniaczem mającym te zniekształcenia na poziomie dziesiątych części % i 100dB nfb na 20Khz.

I napisałem że to moje subiektywne odczucie ;)

---------- Post dodany o 15:40 ---------- Poprzedni post o 15:28 ----------

Pewnie, ze mozna, dalem za niego tyle co jedna lampa 2a3 jaka pokazales

No to rzeczywiście się opłacało bo w tej kwocie nie da się za bardzo tego zrobić :)


jak wiecie lubuje sie roznych starociach.

:)
Prezent no chyba że już widziałeś :) Koleś ma tego 2 piętra zmienisz klikać room na mapce.
Uwaga dużo zdjęć długo się ładuje strona.
http://www.gokudo.co.jp/Vanguard/room3/room3.htm
 
No to rzeczywiście się opłacało bo w tej kwocie nie da się za bardzo tego zrobić

A no wlasnie, poza tym jak dobrze wiesz lampa lampie nie rowna. To ze ktos zbuduje lampiakach na nowych, ruskich lampach i trafach polskich nie daje gwarancji na dobrze brzmienie. Wlasciwie nie odbiegajac od tematu mozna smialo napisac, jak rozne jest brzmienie lamp tego samego modelu ale z roznch firm, roku produkcji czy po prostu roznice wynikajace ze zuzycia lampy. Mam popularne lampy el84 siemensa z lat 50tych, za ktore trzeba na ebayu zaplacic grube kilka stowek, bo po prostu brzmia inaczej, dlatego budowa lampiaka Diy jest tylko pozornie tania i prosta. Grac bedzie ale bez testowania roznych lamp, traf wyjsciowych nie osiagnie sie zadowalajacego brzmienia. Tutaj wlasnie odsluch ma najwieksze znaczenie, a nie parametry, ktore da sie zmierzyc.
Szczegolnie upodobalem sobie brzmienie Siemens Klangfilm, poniewaz ta firma budowa fantastyczne trafa. Jak odpalilem lampe monofoniczna na szerokopasmowcach, to sie pozbierac nie moglem. Nie wiem ile znieksztalca ten wzmak, pasmo ma okrojone, ale dzizzzzzsssss jak go gra, po prostu nie mozna sie oderwac, nawet pomimo duzych szmumow wlasnych ( duze rezstancje w torze audio ).
To troche jak z klasycznym Ferrari F40, ktore do dzis jest uznawane za fanatykow jako najlepszy model, mimo coraz nowszych i szybszych aktualnach modeli.

Prezent no chyba że już widziałeś Koleś ma tego 2 piętra zmienisz klikać room na mapce.
Uwaga dużo zdjęć długo się ładuje strona.
http://www.gokudo.co.jp/Vanguard/room3/room3.htm

Oj pewnie, ze widzialem, ten doktorek ma lub mial juz chyba wszystko, wielki fanatyk Klangfilma i niemieckich konstrukcji ( po jego autach tez mozna to poznac :) ) Nawiasem mowiac ten gosciu ma bardzo podobny glosnik do mojego, rowniez slucha mono.
http://www.gokudo.co.jp/Vanguard/bekkan/bekkan.htm ta sama tuba i ten sam driver field coil.
mozna ich nawet posluchac http://www.youtube.com/watch?v=yqXrhONzZ2g&feature=plcp :)
 
Mam pytanie jak wypada porównanie

Nijak.


To ze ktos zbuduje lampiakach na nowych, ruskich lampach i trafach polskich nie daje gwarancji na dobrze brzmienie.

Wiele lamp ruskich to kopie amerykańskich 1:1 :)


jak rozne jest brzmienie lamp tego samego modelu ale z roznch firm

To w dużej mierze bajka. Ale prawda że dzisiaj produkowane lampy mocno odstają od NOS-ów.
Rożnica właśnie głównie wynika ze zużycia :)

kilka stowek, bo po prostu brzmia inaczej

Są rzadkie dlatego drogie.

dlatego budowa lampiaka Diy jest tylko pozornie tania i prosta

Wiem :)
 
Mam pytanie jak wypada porównanie
uniampa
symamsyma
gainclona
do wzmacniacza cambridge audio a500?

Ha ha ha :) No i tu zaczyna sie problem bo nie znajdziesz nikogo kto by caly dzien poswiecil na sluchanie dokladnie tych wzmacniaczy i mogl sie wypowiedziec. I to cala magia odsluchow, mozesz uslyszec tylko pewne upzerdzenia w stylu wzmacniacz X jest gorszy od Y ale Z jest lepszy od Y wiec musi byc lepszy od X :)

powodzenia z tak zadawanymi pytaniami :) moze jeszcze zapytasz ktora kobieta jest najpiekniejsza na swiecie :)

Dziewiec stron tematu i wszystko strata czasu!
 
powodzenia z tak zadawanymi pytaniami :) moze jeszcze zapytasz ktora kobieta jest najpiekniejsza na swiecie :)
Z reguły ładniejsza będzie ta , która podoba się większej liczbie mężczyzn.
Wracając do wzmacniacza używany A500 kosztuje średnio 370-400zł zakładając ,że gra podobnie lub lepiej od diy i jest tańszy to po co przepłacać gdy nie widać różnicy?
 
Z reguły ładniejsza będzie ta , która podoba się większej liczbie mężczyzn.

Niestety nie! Bo jak ktos lubi grube to mu zadna chuba miss swiata sie nie spodoba! Dlatego kazdy musi sam ocenic czy kobiete czy wzmacniacz. A wzmacniacz przede wszystkim dlatego zeby wogole uslyszec roznice, bo jak nie slyszysz to po co sie wysilac?

Wracając do wzmacniacza używany A500 kosztuje średnio 370-400zł zakładając ,że gra podobnie lub lepiej od diy i jest tańszy to po co przepłacać gdy nie widać różnicy?

Prosciej i taniej kupic wzmacniacz, uzywki sa tanie. Wzmacniacze DIY robia tylko Ci co potrafia i lubia! Pseudoelektronikow, pseudoaudiofili bidakow co by chcieli krella ale ich nie stac wiec wydaje im sie ze zrobia go sami, to takich nie warto nawet nawet w dupe kopnac! ;)
 
Ha ha ha :) No i tu zaczyna sie problem bo nie znajdziesz nikogo kto by caly dzien poswiecil na sluchanie dokladnie tych wzmacniaczy i mogl sie wypowiedziec. I to cala magia odsluchow, mozesz uslyszec tylko pewne upzerdzenia w stylu wzmacniacz X jest gorszy od Y ale Z jest lepszy od Y wiec musi byc lepszy od X :)

Do tego każdy z odsłuchujących wyda inny werdykt! :)

Mój znajomy audiofil ocenia jakość wzmacniacza po jego wadze. Włożyłem mu do środka cegłę ołowianą. Jest zachwycony poprawą dźwięku! ;)
 
No ale my chyba dążymy do tego że by był jak najbardziej idealny czyli brzmienia było jak najmniej
heh, mega zdanie, z którym się zgodzę.
Tak k...a słyszę różnicę między litym przewodem głośnikowym, a plecionką, bo dokładnie pamiętam, jak byłem zaskoczony, gdy to pierwszy raz uświadczyłem.
ja bym powiedział,że usiadłeś inaczej/ przekręciłeś głowę i stąd wniosek o różnicy w brzmieniu (wiesz o tym zjawisku prawda?). Założe się,że wtedy o takich detalach nie wiedziałeś, że wpływają na to co ci, jak ci ucho wewnętrzne przetworzy sygnał akustyczny na elektryczny.
Po swoim wzmacniaczu zrobiłem "identyczny" koledze który po posłuchaniu mojego wzmacniacza na swoim sprzęcie zapragnął mieć identyczny. Po jakimś czasie stwierdził, że jego wzmacniacz gra jednak odrobinę inaczej od mojego
pominąłeś kwestię akustyki wnętrza pomieszczenia odsłuchowego i położenia zestawu jak i słuchacza, co jest wielokrotnie większym zmiennikiem dźwięku niż położenie kabli we wzmacniaczu czy ilości F w zasilaczu.
Czyli zmiany wprowadzone wyżej spowodowały, ze wzmacniacz gra odrobinę inaczej!
może, ale wątpię
Przecież każda z tych zmian jest tak mała, że dla słuchu ludzkiego powinna być nie do wychwycenia..
właśnie i j.w.

ja sie zgodzę z punktami ravena . Ale w tym temacie padło też wiele innych sensownych stwierdzeń, a sam dodam, że odkryłem iż sprawa ma dużo zależności, których nie w sposób ogarnąć "przez internet/forum" sucho się wypowiadając. A podczas wypowiadania się, każdy coś pomija i potem się nie zgadzamy.
PS. pozdrowienia z NL. ( pogromca fajny stary sprzęt telefunkena :) )
 
Za duży jestem na to, żeby dalej udowadniać, iż nie nie jestem wielbłądem i powtarzać już nie po raz pierwszy to, co napisałem;). Dodam jedynie, że już całkiem "przybił" mnie argument o tym, iż powoływanie się na wrażenia odsłuchowe znajomego profesjonalnego muzyka jazzowego ze stażem dłuższym, niż żywot większości tutaj wiadome tezy negujących, jest tyle samo warte, co powoływanie się na wrażenia żony, ciotki, kolegi, itp. Dowód to na to, że dyskusja nie ma sensu;). El_liero, cóż ci mogę napisać...Może zostańmy przy tym, że wiem co słyszę i co jak co, ale chyba wiadomo po moich wielu wpisach w "najlepszych hasełkach (...)" jakie mam zdanie odnośnie audiofilskich bajek i baśni Pacułów, oraz jemu podobnych. No i jednak już dość dawno temu stwierdzono "komisyjnie", że mam słuch ciut lepszy, niż przeciętny;).
Ale w tym temacie padło też wiele innych sensownych stwierdzeń, a sam dodam, że odkryłem iż sprawa ma dużo zależności, których nie w sposób ogarnąć "przez internet/forum" sucho się wypowiadając. A podczas wypowiadania się, każdy coś pomija i potem się nie zgadzamy.
Porzucenie uprzedzeń i blokad psychicznych to pierwszy krok do trzeźwego spojrzenia na każdą kwestię. I to także zwykle początek drogi, która kończy się znacznie odmiennym stosunkiem do danego problemu, niż na początku, co zawsze z autoironicznym uśmiechem wspomina się po pewnym czasie;).................
 
sumując:
ja se sklecę kiedyś dobrego "lampowca", oraz "tranzystorowca" i starczy. Zamiast zmieniać końcówki mocy zmienię prędzej kolumny. (No chyba, że dla sportu i wiedzy elektronicznej budować nowe końcówki mocy :))
 
Mam podobne podejście od jakiegoś czasu. Zostawiłem sobie Uniampa, buduję EL 34 w PP a cała reszta to zabawki które ciągle są w obrocie.. ;)
 
pominąłeś kwestię akustyki wnętrza pomieszczenia odsłuchowego i położenia zestawu jak i słuchacza, co jest wielokrotnie większym zmiennikiem dźwięku niż położenie kabli we wzmacniaczu czy ilości F w zasilaczu.

Nie pominąłem bo jakbyś uwazniej przecyztał to byś doczytał, ze mój wzmacniacz był odsłuchiwany na sprzecie kolegi a nie na odwrót, więc akustyka pomieszczenia, kolumny, cd, kable, nic się nie zmieniło. Zmienił się tylko wzmacniacz, który zbudowany przez tą samą osobę (mnie) był od strony wykonawczej i elektrycznej oraz czesci niemalże identyczny, różnił sie tylko w wspomnianych detalach. Nawet częsci zamawiane były z tego samego źródła, te same pcb bo zamawiając wziąlem na dwa wzmaki wiec druga parami została, użyłem jednakowych kabli o jednakowym przekroju. Naprawde różnice były takie, że trudno je nazwać znaczącymi a jednak. Wzmacniacz wg kolegi gra odrobinę inaczej! Nie ma tu kwestii lepiej/gorzej , po prostu inaczej, pomimo jednakowej elektroniki.
 
Powrót
Góra