Kłaniam się wszystkim niepokornym dłubaczom, a w szczególności forumowym mocarzom, bez których nic by z tego nie było ciekawego: ducha za nic nie gaście.
Uderza mnie w postach tego pięknego wątku pewne posłuszeństwo wobec ortodoksji: zasadniczo proste lub mało łamane kanały oraz falowody ćwierćfalowe. Nie to, bym sądził, że taka mniej lub bardziej oklepana konstrukcja nie gra, jak trzeba, bo gra jak nie wiem co, chyba że się ją wybitnie spaprze, co raczej nie zachodzi, bo z reguły nie biorą się za nią totalne żółtodzioby. O wadach w zastosowaniach domowych prócz rozmiarów nic mi nie wiadomo, zalety częściowo zostały już wskazane, może dołożę
ciekawostkę, czyli nieco odmienną wizję
transmission line: bydlę półfalowe, z kanałem wielokrotnie łamanym w rodzaj wewnętrznej spirali (bazowy pomysł przebiegu wewnętrznego można znaleźć na stronie
http://www3.ocn.ne.jp/~hanbei/eng-angular.html w części omawiającej strukturę
Tasuki Path). To takie coś mniej więcej:
[ Dodano: 2010-02-21, 23:27 ]
Uwaga: linie liczone podług sposobu p. Takenaki są zbyt krótkie. Konkretny prezentowany model poprzedziło 5 konstrukcji ćwierćfalowych, detale zostały przetestowane w boju.
[ Dodano: 2010-02-21, 23:28 ]
Imię bydlęcia, gdyż nienazwane nie istnieje: Nazgul, na pokładzie 2 Aurum Cantus AC130F1 (membranki niecałe 11 mm, za to xmax 5 mm) plus pojedynczy wstęgowy ACG2. Górny midwofer mordą do wewnątrz (pullpush). Powstał latem 2008 roku i nadal gra, choć po drodze udało mi się spalić wstęgi (naprawione złotkiem z fajek grają jak nowe). Strojenie kanału w okolicach 36 Hz, układ MMT z środkiem tego ostatniego na wys 120 cm. Szerokość pudła 28 cm, głębokość 49 cm, wysokość z pojemnikami na zwrotnice zewnętrzne 170 cm. Długość kanału 480 cm, wylot z przodu, ok. 25 cm kwadratowych (Sd jednego AC130F1 to 90 cm). Waga pojedynczej sztuki ponad sto kilo. Zwrotnica szeregowa (wooferki łączone równolegle), 3 rząd po obu stronach na 2600 Hz, wszystkie głośniki w fazie. Impedancja nom. 4 Ohm (ze spadkiem do 1,8 Ohm @ 14 kHz).
[ Dodano: 2010-02-21, 23:29 ]
Pomiar w miejscu odsłuchu wygląda jak wygląda (wiadomo, pomieszczenie), ważniejsze, jak to gra. Krótko mówiąc, bas owszem u Nazgula jest, brzmienie ma transmisyjnoliniowe, kto nie słyszał, niech nie słucha, bo już innego może nie zechcieć i co wtedy? Pomiar NearField wylotu (z powodu oddalenia wylotu od głośników działanie akustyczne wygląda całkiem inaczej i spadek na średnich i wysokich jest znacznie bardziej stromy):
[ Dodano: 2010-02-21, 23:31 ]
Ale bas to pikuś, najważniejsze jak oddaje resztę pasma... W czym nieco może pomagać fakt, że głośniki są odsprzężone od obudowy za pomocą szczeliny między koszem a frontem skrzyni. Ogólna idea US Patent 2002/0136423 lub znacznie wcześniejsze francuskie konstrukcje do obejrzenia tu
http://www.supravox.fr/kits.htm (szukać Baffles Compensés RJ).
Morał: półfalówka może więcej.