Ja mam trochę inne marzenia niż większość z was. Bo po co mi samochód za 500 000zł, którego utrzymaie bedzie mnie kosztowac krocie, którego będe bał sie zostawić na ulicy żeby mi go nie ukradli, a nie daj boże żeby się coś zepsóło.
Mam troche bardziej przyziemne marzenia. Najważniejsze, żeby samochód nie psuł sie za często, mało palił i żeby opłaty nie były za duże. Nie musi być najnowszy.
Jeśli zrobie kilka rzeczy w mojej fieście to będe bardzo szczęśliwy bo 5,5l on na 100 to jest niezły wynik. A żeby było tego mało mam rope po 2,3. Więc niech każdy sobie pomyśli czy wolałby za 15zł robić 100 takim, czy za 50 zł 3litrówką turbo.
[ Dodano: 2004-11-02, 12:47 ]
Jak ktoś napisał na tym forum: KAŻDY ORZE JAK MOŻE.