Ekspedientka, gdy wskazałem tę konkretną kiełbasę, stwierdziła: świetny wybór, 80% mięsa... No kurwa, fajnie, cieszę się, że tak "świetnie wybrałem", ale co stanowi te pozostałe 20% zawartości kiełbasy? A skoro "osiemdziesiątka" to dobry wybór, to jak wygląda sprawa z wyborem mniej dobrym - bo o zły boję się pytać...
Kupuj krakowska z Olewnika na 100g wyrobu ma 192g mięsa..

A tak na marginesie matactwo i krętactwo marketingowe nie zna granic. dla przykładu bardzo popularne są ostatnio parówki z szynki które zresztą sam czasem kupuje. Podane jest 93% mięsa z szynki, czyli nie jest źle ale na rynku można znaleźć tzw. "parówki z szynką" gdzie mięso z szynki stanowi 1% a reszta to pewnie ozory o których pisze Raven.
Łatwo przegapić? młody się nabierze a co mówić o starym..