Fajne, fajne... ale jednak jak dla mnie trochę... przesadzone... Jakoś mam takie podejście, że bardziej podobają mi się samochody kompletnie nie tjuningowane - zwłaszcza jeśli chodzi o klasyki. Z klasykami jest tak, że przeważnie są świetnie dopracowane zarówno technicznie jak i designersko - a jeśli chodzi o tą część właśnie wizualną, to po co "poprawiać" wizję artysty? W tym temacie jestem jednak mocno konserwatywny... Wyobrażacie sobie taki "tjuning" Mona Lisy, albo Venus z Milo, nawet biorąc pod uwagę "mankamenty" tej ostatniej?
"Sprytna" reklama to podstawa
http://www.youtube.com/watch?v=pVEKFicpZ-A
Pamiętacie może reklamę bodajże Skody (Skoda to była???), w której jeden gość stojący na poboczu obok "padniętego" samochodu zatrzymuje przejeżdżającą "brykę" - wkłąda głowę przez otwartą szybę i pyta:
- Klucze... Ma pan klucze?
- >gość w samochodzie wzrusza ramionami, pokazuje na kluczyki w stacyjce i robi głupią minę typu >>he?<<...
-...
Zamysł autora reklamy, jak mniemam, był taki, że kierowca Skody (?) jeździ tak dobrym i bezawaryjnym samochodem, że jedyne klucze jakimi musi się przejmować to te, które pakuje w stacyjkę... Ale szczerze mówiąc zawsze, widząc tę reklamę, miałem jakieś takie odczucie, zwłaszcza biorąc pod uwagę minę kierowcy wzruszającego ramionami i sięgającego po kluczyki w stacyjce, że tym samochodem jeżdżą... no debile... Pamiętacie tę reklamę? Nie pamiętam czy chodziło o Skodę - a nie chciałbym tutaj obrażać ani Skody, ani jej użytkowników tym bardziej

Jednak reklama robi dużo, oj dużo. Pamiętacie np opinię jaka krążyła o "beemkach" jeszcze pod koniec lat '90 w Polsce - a może nie tyle o BMW ile o kierowcach tych samochodów. Generalnie sprowadzało się to do tego, że "beemkami" jeżdżą albo gangsterzy (tymi nowszymi) albo dresy (tymi starszymi). Kiedyś czytałem, że BMW utworzyło specjalną "komórkę" w swoim dziale promocyjno-marketingowym, która to komórka miła doprowadzić swoimi działaniami do zmiany wizerunku marki na rynku Polskim... I chyba ten wizerunek się zmienił - nie wiem czy to wina tej "komórki" czy po prostu... normalniejemy
