Zasilanie było odpowiednie - sprawny akumulator, 720A, dający 11,9 V (mierzone miernikiem podczas tych pomiarów kanałów co sugerowaliście by zrobić). Kable o przekroju 20mm^2, o długości 50 cm. Także ja tu swego błędu nie widzę.
Teraz, jak już się z tym przespałem, też Pawle się dziwię dlaczego tak postąpiłem.
Aukcja była poza Allegro, za towar już zapłaciłem. Była możliwość, że jak mu odeślę nie zobaczę już ani kasy ani wzmacniacza. Po mojej propozycji, żeby sprzedający wystawił ponownie przedmiot na aukcję, ten przestał do mnie odpisywać.
Miałem wiec plan następujący - oddam go do serwisu, jak naprawa będzie mało kosztować to nie będę się droczył, naprawiam. Natomiast jeżeli elektronik drogo wyceniłby koszt naprawy najzwyczajniej w świecie zgłosiłbym sprawę na policję, maile od sprzedającego, że wzmacniacz jest niby na 100% sprawny mam.
Umówiony z elektronikiem już byłem, do spotkania miałem 30 min. Pomyślałem - podłączę ostatni raz, bo jeszcze nie próbowałem z pilotem wzmocnienia MTX. Podłączyłem - ogień. Tyle. Mea culpa.
Wzmacniacz jest teraz u mego przyjaciela kumpla, elektronika, podobno magika. Z pierwszych oględzin - do wymiany 12 tranzystorów FQP65N06 (po 6 z każdej strony przetwornicy), które znalazłem w jednym sklepie za 5,01 PLN/sztuka. Czekam właśnie na dalsze informacje/instrukcje.