Kolega Branża - nie chodzi o to czy to działa czy nie, bo od takich wniosków jestem daleki.
Chodzi o to, że powołałeś się na podstawy elektryki a napisałeś kilka nie prawd i tylko to chciałem poprawić. Więc się nie obrażaj, bo najwięcej wie ten kto wie czego nie wie :)
Co do samego kondycjonera uziemienia - w formie w jakiej to jest sprzedawane to oczywiście jawne wyciąganie kasy. Ale patrząc na to z drugiej strony - ekranowanie statyczne w urządzeniach audio powinno być bardzo ważne. Zwykle ekranowanie takie spina się się właśnie do przewodu ochronnego. Ale większość urządzeń audio nie jest podłączana do przewodu ochronnego. Żeby obudowa była rzeczywiście ekranem musi być na jakimś statycznym potencjale, naturalnie nie podłącza się obudowy do jakichś napięć stałych, więc podłącza się ją często i gęsto do masy, czasami na miękko czyli np poprzez pojemność, rezystor lub dławik.
Generalnie ideą takiego zewnętrznego urządzenia jest pewnie to aby ściągać ładunki elektrostatyczne z obudów do właśnie takiego pudełeczka :) Czy to rzeczywiście działa, z technicznego punktu widzenia, ja osobiście nie mam odpowiedniego poziomu wiedzy aby to rozpatrywać. Abstrahując już od tego czy ma to w ogóle wpływ na dźwięk.
Ja osobiście wolałbym położyć oddzielną linię PE dla audio do ziemi z jak najniższą rezystancją :)
Chodzi o to, że powołałeś się na podstawy elektryki a napisałeś kilka nie prawd i tylko to chciałem poprawić. Więc się nie obrażaj, bo najwięcej wie ten kto wie czego nie wie :)
Co do samego kondycjonera uziemienia - w formie w jakiej to jest sprzedawane to oczywiście jawne wyciąganie kasy. Ale patrząc na to z drugiej strony - ekranowanie statyczne w urządzeniach audio powinno być bardzo ważne. Zwykle ekranowanie takie spina się się właśnie do przewodu ochronnego. Ale większość urządzeń audio nie jest podłączana do przewodu ochronnego. Żeby obudowa była rzeczywiście ekranem musi być na jakimś statycznym potencjale, naturalnie nie podłącza się obudowy do jakichś napięć stałych, więc podłącza się ją często i gęsto do masy, czasami na miękko czyli np poprzez pojemność, rezystor lub dławik.
Generalnie ideą takiego zewnętrznego urządzenia jest pewnie to aby ściągać ładunki elektrostatyczne z obudów do właśnie takiego pudełeczka :) Czy to rzeczywiście działa, z technicznego punktu widzenia, ja osobiście nie mam odpowiedniego poziomu wiedzy aby to rozpatrywać. Abstrahując już od tego czy ma to w ogóle wpływ na dźwięk.
Ja osobiście wolałbym położyć oddzielną linię PE dla audio do ziemi z jak najniższą rezystancją :)
Skomentuj