Opisze po krotce swoj przypadek telepatii. Uwazam, ze byl to doskonaly przyklad jej dzialania, ale nie wiem jak to powtorzyc i czy w ogole da sie. Nie sadze, ze byl to przypadek.
Moja mama jest rencistka. Od lat choruje i wymaga okresowej kontroli lekarskiej. Pewnego dnia byla umowiona na wizyte u swojego lekarza, ja bylem w domu i czulem sie zmeczony, postanowilem sie chwile przespac. Kiedy sie polozylem, mama wyszla z domu. Zasnelem dosc szybko i doskonale pamietam sen. Snilo mi sie, ze wstaje z lozka i ide do pokoju mamy, wchodze, patrze na lozko, mama lezy, jest wyraznie zmeczona, nie moze sie podniesc i patrzy sie na mnie jakby chciala mi cos powiedziec, ale nie moze. Widze, ze jest z nia cos nie tak. Wracam do pokoju i szukam telefonu zeby zadzwonic po lekarza. W tym momencie slysze dzwiek komorki, dzwoni nieustanie az wybudzam sie ze snu. Numer nieznany odbieram. W sluchawce slysze jakas kobiete, ktora mowi, ze jest lekarzem i czy moge przyjsc do gabinetu, bo mama zaslabla, bardzo zle sie poczula. Zrywam sie i lece po mame. Wpadam do gabinetu i widze mame lezaca na kozetce, strasznie zmeczona, ledwie mogla cos powiedziec. Po jakims czasie dochodzi do siebie na tyle zeby moc wrocic do domu.
Pozniej opowiadala mi, ze poczula sie bardzo zle ale resztkami sil probowala znalesc w torebce notes z numerem telefonu do mnie, aby lekarka mogla mnie powiadomic, ze cos zlego sie dzieje.
Moze to brzmi jak belkot, ale dla mnie to bylo bardzo prywatne odczucie. Nigdy nie spotkalem sie z takim splotem wypadkow. Ja cala ta sytuacje zrozumialem tak, ze w jakis sposob podczas snu odbieralem uczucia mojej mamy. Byc moze to sen mial wlasnie znaczenie, inna praca mozgu, fali i tak dalej. W kazdym razie to zdazenie bylo dla mnie dowodem na istnienie czegos podobnego do Telepatii. Malo tego, ten kontakt byl nawiazany bezposrednio, w tym samym czasie, nie byl przesuniety. Trudno mi to glebiej analizowac, bo nie jestem fachowcem, ale doskonale wiem co czulem i jak to przezywalem.
Byc moze chodzi wlasnie o to, ze zeby cos zaakceptowac trzeba to przezyc. Dla mnie to nie byl przypadek, tylko dzialanie jakis czynnikow, ktorych nie sposob racjonalnie wyjasnic.
Moja mama jest rencistka. Od lat choruje i wymaga okresowej kontroli lekarskiej. Pewnego dnia byla umowiona na wizyte u swojego lekarza, ja bylem w domu i czulem sie zmeczony, postanowilem sie chwile przespac. Kiedy sie polozylem, mama wyszla z domu. Zasnelem dosc szybko i doskonale pamietam sen. Snilo mi sie, ze wstaje z lozka i ide do pokoju mamy, wchodze, patrze na lozko, mama lezy, jest wyraznie zmeczona, nie moze sie podniesc i patrzy sie na mnie jakby chciala mi cos powiedziec, ale nie moze. Widze, ze jest z nia cos nie tak. Wracam do pokoju i szukam telefonu zeby zadzwonic po lekarza. W tym momencie slysze dzwiek komorki, dzwoni nieustanie az wybudzam sie ze snu. Numer nieznany odbieram. W sluchawce slysze jakas kobiete, ktora mowi, ze jest lekarzem i czy moge przyjsc do gabinetu, bo mama zaslabla, bardzo zle sie poczula. Zrywam sie i lece po mame. Wpadam do gabinetu i widze mame lezaca na kozetce, strasznie zmeczona, ledwie mogla cos powiedziec. Po jakims czasie dochodzi do siebie na tyle zeby moc wrocic do domu.
Pozniej opowiadala mi, ze poczula sie bardzo zle ale resztkami sil probowala znalesc w torebce notes z numerem telefonu do mnie, aby lekarka mogla mnie powiadomic, ze cos zlego sie dzieje.
Moze to brzmi jak belkot, ale dla mnie to bylo bardzo prywatne odczucie. Nigdy nie spotkalem sie z takim splotem wypadkow. Ja cala ta sytuacje zrozumialem tak, ze w jakis sposob podczas snu odbieralem uczucia mojej mamy. Byc moze to sen mial wlasnie znaczenie, inna praca mozgu, fali i tak dalej. W kazdym razie to zdazenie bylo dla mnie dowodem na istnienie czegos podobnego do Telepatii. Malo tego, ten kontakt byl nawiazany bezposrednio, w tym samym czasie, nie byl przesuniety. Trudno mi to glebiej analizowac, bo nie jestem fachowcem, ale doskonale wiem co czulem i jak to przezywalem.
Byc moze chodzi wlasnie o to, ze zeby cos zaakceptowac trzeba to przezyc. Dla mnie to nie byl przypadek, tylko dzialanie jakis czynnikow, ktorych nie sposob racjonalnie wyjasnic.
Skomentuj