Mam nietypową sytuację w której nie bardzo wiem co robić.
W weekend zostawiłem auto na myjni w celu umycia z hydrowoskowaniem, wróciłem po pół godziny i zastałem je w takim stanie:



Facet z myjni prawdopodobnie będzie chciał umyć ręce od tego. Zasłaniał się łagodnymi środkami z certyfikatami i tym, że już lakier jest zniszczony.
Ja rozumiem, że nie jest to młody samochód i może mieć zniszczony lakier, no ale to nie jest argument pozwalający myjni na dobicie lakieru.
Samochód był wcześniej myty na myjce ręcznej z woskiem i nigdy nie było problemu.
Ktoś miał styczność z czymś takim? Czy można to jakoś "zregenerować"?
Facet z myjni powiedział, że to jest utlenienie lakieru.
W weekend zostawiłem auto na myjni w celu umycia z hydrowoskowaniem, wróciłem po pół godziny i zastałem je w takim stanie:



Facet z myjni prawdopodobnie będzie chciał umyć ręce od tego. Zasłaniał się łagodnymi środkami z certyfikatami i tym, że już lakier jest zniszczony.
Ja rozumiem, że nie jest to młody samochód i może mieć zniszczony lakier, no ale to nie jest argument pozwalający myjni na dobicie lakieru.
Samochód był wcześniej myty na myjce ręcznej z woskiem i nigdy nie było problemu.
Ktoś miał styczność z czymś takim? Czy można to jakoś "zregenerować"?
Facet z myjni powiedział, że to jest utlenienie lakieru.
Skomentuj