Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Zniszczony (?) lakier po myjni

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #81
    Ja bym na rozmowę na myjnie wybrał się z włączonym dyktafonem. Tak na wszelki wypadek gdyby się nagle okazało, że tam wcale nie myłeś tego auta ;-).

    Podobny przypadek miała moja mama. Astra wjechała czerwona i błyszcząca. Wyjechała blado czerwona i matowa. Ona machneła ręką bo auto niewiele wart i jej nie zależy.

    Być może używają zbyt agresywnej chemii np takiej do mycia ciężarówek bo jest wydajniejsza albo/i pracownik pomylił się w roztworze i dał za dużo środka. Sam czas pod działaniem środka mógł być za długi. Niektórzy ludzie z myjni mają złe przyzwyczajenia lub wyobrażenia nt środków. Wydaje im się że dobry to taki którego piana długo utrzymuje sie na aucie a kiepski to taki który szybko spływa. Wolą żeby piana się dłużej trzymała bo im się wtedy łatwiej pracuje. Np tu im piana pracuje a gosć w tym czasie robi sobie felgi. No i wtedy wybierają te z mocniejszą pianą albo robią taki roztwór że piana jest job twoju. Tymczasem dobre piany aktywne wcale nie mają długiego czasu utrzymywania się, przeciwnie ze względu na to aby mycie nie trwało długo i potem było łatwo spłukać i szło mało wody, środek jest tak stworzony aby piana była mocna ale siada dość szybko. Po prostu trzeba umieć myć takim środkiem. A nie, ze ktoś dowali i czeka a tam wyżera.

    Swoją drogą te stare lakiery były mało odporne. Mi kiedyś ptak nasrał i tak się wżarło że plama na lakierze juz pozostała mimo polerowania pastą tempo ;-)
    Last edited by Yoshi_80; 11.04.2016, 13:38.

    Skomentuj


      #82
      Zamieszczone przez gi Zobacz posta
      To tak jak by twierdzić, że po wybuchu nowego piecyka gazowego (z powodu jego wady fabrycznej, poprawnie użytkowanego) i zniszczeniu całego domu wystarczającym odszkodowaniem byłoby oddanie klientowi sprawnego piecyka
      Trochę porównanie z dupy, bo piecyki mają atesty, więc z definicji są wolne od wad fabrycznych. A w razie wybuchu, to jeśli nie masz ubezpieczenia, to nikt nic Ci nie da, a w przypadku gdy komuś stanie się krzywda -- sprawą zajmuje się prokurator.

      Skomentuj


        #83
        Wskazówka

        Zamieszczone przez Yoshi_80 Zobacz posta
        Mi kiedyś ptak nasrał i tak się wżarło że plama na lakierze juz pozostała mimo polerowania pastą tempo ;-)
        No niestety, zawartość kwasów w tym szicie jest spora. Nowe lakiery też często sobie z tym nie radzą, jak zostawisz to na dłużej i podziała słońce i wilgoć to czasem polerka nie pomaga. Trzeba to usuwać na świeżo, w szczególności w gorące dni.

        Skomentuj


          #84
          Zamieszczone przez mbar Zobacz posta
          Trochę porównanie z dupy, bo piecyki mają atesty, więc z definicji są wolne od wad fabrycznych. A w razie wybuchu, to jeśli nie masz ubezpieczenia, to nikt nic Ci nie da, a w przypadku gdy komuś stanie się krzywda -- sprawą zajmuje się prokurator.
          Fakt braku atesty/certyfikatu/innego kwita nie ma znaczenia, każda nowa rzecz NIE MOŻE mieć wad fabrycznych, a gdy takowe ma producent jest za nie w pełni odpowiedzialny.

          Jak wybuchnie piecyk i udowodnisz, że zdarzenie było z powodu wady fabrycznej, to owszem nikt ci dobrowolnie nie da odszkodowania (chyba, że narobisz dużo rozgłosu), ale każdy sąd już jak najbardziej tak.

          Ta sama sytuacja będzie przy tym jak ci elewacja odpadnie z budynku bo klej do elewacji miał zły skład, gdy telewizor spowoduje pożar bo był źle poskładany fabrycznie i miał spięcie z tego powodu czy też kiedy zatrujesz się lodem bo producent nie dopilnował sterylnych warunków produkcji/pakowania.
          Last edited by gi; 11.04.2016, 13:53.

          Skomentuj


            #85
            Faktem jest, że jako społeczeństwo nagminnie nie odbieramy paragonów (rachunków fiskalnych), doprowadzając do dodatkowego wzbogacania się właścicieli firm w szczególności usługowych, którzy w ten sposób nie muszą odprowadzać podatków, a koszty poniesione na usługi wykonane bez rachunku rozbijają na usługi z rachunkami i płaczą jak to nic się nie opłaca w Polsce robić bo są tak wysokie koszty.

            W tym przypadku wszystko co ciebie spotkało łącznie z brakiem wystawienia "kwitu" to wina pracownika (jeżeli posiadał odpowiednie przeszkolenie) i prawdopodobnie to on w razie czego będzie miał przetrzepany tyłek.

            Skomentuj


              #86
              Jak ci elewacja spadnie z budynku to powiedzą, ze klej był nie właściwie użyty i zwala na wykonawcę
              A to za wilgotno, a to za gorąco, a to złe nałożona, zle przygotowana, osoba która to robiła zrobiła to zle, zle przygotowana powierzchnia i tak dalej...
              Last edited by lklukasz; 11.04.2016, 15:51.
              Juz mi sie nie chce...

              Skomentuj


                #87
                W rozmowie sobie mogą zwalać, ale ostatecznie jeśli strona pokrzywdzona jest zdeterminowana, to sprawa trafia do sądu. A sąd interpretuje fakty, wspomaga się rzeczoznawcami i wydaje wyrok. Jakie jest prawdopodobieństwo, że sędzia stwierdzi, że za zmyty na myjni lakier ponosi odpowiedzialność scythe? A jakie że jednak myjnia?

                Skomentuj


                  #88
                  A jaka jest szansa, ze scythe zainwestuje nim 1000zl w to aby walczyć o naprawę lakieru?
                  Sprawa w sadzie, akwokat, rzeczoznawcy itd
                  Juz mi sie nie chce...

                  Skomentuj


                    #89
                    Zamieszczone przez lklukasz Zobacz posta
                    A jaka jest szansa, ze scythe zainwestuje nim 1000zl w to aby walczyć o naprawę lakieru?
                    Sprawa w sadzie, akwokat, rzeczoznawcy itd
                    Jak to? Przecież to wszystko jest za darmo

                    No niestety, prawdopodobnie koszty sądowe przewyższą wartość samochodu.

                    Skomentuj


                      #90
                      Zamieszczone przez gi Zobacz posta
                      Jak wybuchnie piecyk i udowodnisz, że zdarzenie było z powodu wady fabrycznej, to owszem nikt ci dobrowolnie nie da odszkodowania (chyba, że narobisz dużo rozgłosu), ale każdy sąd już jak najbardziej tak.
                      Nadal nie jest dokładnie tak samo, bo "piecyk" nie działa sam -- potrzebny jest odpowiedni kanał wentylacyjny i przyłącze i pewnie jeszcze kilka innych warunków. Dlatego, aby uruchomić piec gazowy, potrzebujesz człowieka z uprawnieniami. Piece też nie produkuje pierwsza lepsza firma.
                      To nie jest jak telewizor, że rozpakowujesz i podłączasz do kontaktu.

                      Skomentuj


                        #91
                        Nie na temat...
                        Jeszcze parę postów o piecykach i będzie trzeba zmienić temat na "uznawanie reklamacji" czy coś takiego, tematu takiego nie było więc pewnie się przyda.

                        Skomentuj


                          #92
                          Coś się wyjaśniło ? :)

                          Skomentuj


                            #93
                            Tez jestem ciekawy :)
                            Juz mi sie nie chce...

                            Skomentuj


                              #94
                              Byłem u rzecznika i się dowiedziałem, że powinienem był przyjąć orzeczenie od faceta i wtedy mogę odwołać się od tego orzeczenia. Tak więc tego samego dnia byłem na myjni poprosiłem o orzeczenie.
                              Facet nie miał czasu, więc miał wysłać mi na maila. Dwa razy się upominałem. Dziś dogadałem się, że jutro do nich podskoczę po wersję pisemną.
                              Pani w urzędzie powiedziała, że na podstawie tego orzeczenia będzie można coś spróbować podziałać, bo oni od tak nie mogą uciec od odpowiedzialności i jeżeli się powołują na zły stan techniczny pojazdu to powinni mnie poinformować o ryzyku bądź odmówić mi usługi.

                              Skomentuj


                                #95
                                Zamieszczone przez scythe1123 Zobacz posta
                                Byłem u rzecznika i się dowiedziałem, że powinienem był przyjąć orzeczenie od faceta i wtedy mogę odwołać się od tego orzeczenia. Tak więc tego samego dnia byłem na myjni poprosiłem o orzeczenie.
                                Facet nie miał czasu, więc miał wysłać mi na maila. Dwa razy się upominałem. Dziś dogadałem się, że jutro do nich podskoczę po wersję pisemną.
                                Pani w urzędzie powiedziała, że na podstawie tego orzeczenia będzie można coś spróbować podziałać, bo oni od tak nie mogą uciec od odpowiedzialności i jeżeli się powołują na zły stan techniczny pojazdu to powinni mnie poinformować o ryzyku bądź odmówić mi usługi.
                                No i fajnie, czyli tak jak tu pisaliśmy :)

                                Ciśnij mendę o lakierowanie całego auta, a nie samą polerkę (chociaż tutaj przydała by się pewnie jakaś opinia rzeczoznawcy w jaki sposób lakier został uszkodzony oraz jak to wpłynie na jego żywotność) ;-)
                                Last edited by gi; 22.04.2016, 08:26.

                                Skomentuj


                                  #96
                                  fajnie? przecież sprawa się jeszcze nie skończyła.
                                  scynthe1123 nagrywaj rozmowę z nimi w myjni. Na wszelki wypadek.

                                  Skomentuj


                                    #97
                                    Ktoś pisał, że się zakończyła ? :)

                                    Rzecznik potwierdził, że firma nie może się powoływać na stan lakieru jeżeli podjęła się wykonania usługi tak więc chyba pozytywnie ?

                                    Skomentuj


                                      #98
                                      Zamieszczone przez scythe1123 Zobacz posta
                                      i jeżeli się powołują na zły stan techniczny pojazdu to powinni mnie poinformować o ryzyku bądź odmówić mi usługi.
                                      A jeżeli pracownik powie że informował kolegę scythe1123 o tym, a na dodatek inny pracownik potwierdzi tą teorię. Ludzie kombinują żeby uciec od odpowiedzialności. I tutaj też zwlekają z orzeczeniem bo kombinują jak temat ugryźć albo biorą na cierpliwość. Nie chwal dnia bo sprawa jeszcze w toku i nic się nie wyjaśniło.
                                      Pisałem już zdjęcia, nagranie rozmowy żeby mieć twardy dowód.

                                      Skomentuj


                                        #99
                                        Czy ja coś chwaliłem...
                                        Nie łudzę się, że to się skończy inaczej niż zostanę z tym sam.

                                        Skomentuj


                                          Napisałem odwołanie od orzeczenia myjni, i przekazałem ponad tydzień temu. Muszę się odezwać.
                                          Ale szczerze mówiąc nie chce mi się biegać.

                                          Przejadę lakier pastą tempo. Przydał by się dodatkowo jakiś wosk do zabezpieczenia.
                                          Co byście polecili? Kolega mówił, że dobrym produktem jest SONAX Xtreme Polish & Wax 3 Nano Pro - to jest mleczko lekkościerne od razu z woskiem.

                                          A myjnia otrzyma odpowiednią reklamę.

                                          Z takich form prawnych to zostały mi mediacje bądź sąd polubowny ale to druga strona też musi wyrazić chęć...
                                          A auto już dwa miesiące wygląda jak gówno. To już stary samochód ale bez przesady, cudu nie będę miał ale teraz to nawet na nie patrzeć nie mogę.
                                          Last edited by scythe1123; 12.05.2016, 07:09.

                                          Skomentuj

                                          Czaruję...
                                          X